14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 03, 2016 15:50 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Dobra wiadomość :D
http://norweskie.blog.onet.pl/czekam na zamówienia;)
ObrazekObrazek

Niutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2205
Od: Pt sty 16, 2009 22:38
Lokalizacja: Zgierz

Post » Śro sie 03, 2016 17:33 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Zaczynam odzyskiwać wiarę, że to się może udać ! Jutro dwa kolejne maluchy( o ile je złapiemy...) trafią do DT. Tylko pytanie brzmi kto je potem przygarnie :( Teraz nikt nie interesuje się żadnymi kociakami :/ Może akurat na forum ktoś je wypatrzy....

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro sie 03, 2016 20:55 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Macie trudniej bo miasto małe, a wkoło wioski same. Tam kotów nie wezmą, bo wolą psy. A jak wezmą to tylko na wychodzące co nie musi być dobrą opcją szczególnie przy tej ilości wolnobiegających psów. Kastracja? oj wątpię...
Mam rodzinę w tamtych okolicach. Słaba miejscówka dla kotów. Ale może w mieście ktoś się skusi.

Niestety musicie sie reklamować, ogłaszać, stawiać puszki, albo chodzić po domach. Nie proście o 200zł na operację tylko o 5zł. Wytrwałość i jakoś będzie.
fundacje to zajebista rzecz, ale o tym skąd brać kasę trzeba pomyśleć przed a nie po. Może współpraca z jakąś szkołą?

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 03, 2016 22:27 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Teraz szkoły pozamykane bo wakacje... Pieniążki jakoś zawsze udaje się uzbierać , grosik do grosza, gorzej z miejscem dla kotów i ich adopcją. My nie wydajemy kotów do domów wychodzących czego ludzie tutaj póki co niestety nie rozumieją póki co. Dla nich to normalne że kot wychodzi przecież ich poprzedni żył AŻ 5 lat zanim zaginął! No ale te maluchy nie są na razie pod opieką Fundacji. Dla nich każde schronienie będzie zbawieniem...Ale jak ktoś dzwoni po kota to chce zdrowego, oswojonego i najlepiej z wyprawką :) Nawet do "pilnowania obejścia (myszy:P) nie chcą półdzikich kociaków.

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro sie 03, 2016 22:31 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

jak ma pilnować myszy i nie wychodzić?
tam to trzeba popracować nad rolą sterylizacji w domach. zeby nie było kociaczków do zamieszkania w krzakach.

po za tym srednia wieku też nie sprzyja edukacji prozwierzęcej na wsiach. a miasteczko malutkie jak na kocie potrzeby :(

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 04, 2016 7:45 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Ja mówię że dzikich maluchów nawet do domów wychodzących nie chcą ;) Ma być zdrowy " bo przecież nie bedę latać do weterynarza od samego początku!" przyjazny a ostatnio usłyszałam że Pani chce małego kota bo mieszka przy głównej drodze i go chce nauczyć aby nie wychodził na ulice :)
Ręce opadają jak się niektóre rzeczy słyszy no ale takie tu jest podejście. Na szczęście chociaż temat kastracji i sterylizacji przynajmniej w samej Jeleniej Górze ruszył, no bo oczywiście wsie to standardowo zaścianek. EWENTUALNIE gospodynie zgodzi się na sterylizacje suki/kotki o ile Fundacja zapłaci całość i zawiezie/przywiezie zwierzaka i będzie jeździć na kontrole. Gdzie gospodyni ma ogromny dom, auto i widać że pieniędzy jej nie brakuje...

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw sie 04, 2016 13:15 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Jestem pogryziona ale udało się złapać 4 maluchy w tym chorą szylkretkę ! Niestety, tak jak myślałam jej oczka nie da się uratować... Zdążyło już częściowo wypłynąć :( Jest zarobaczona, zapchlona, i chuda tak że można jej policzyć wszystkie żeberka...
Obrazek
Obrazek

Rudy kocur maluch ma chore oczko ale raczej uda się je uratować. Możliwe jednak że będzie miał je do końca życia " za mgłą". Chudy, zapchlony i zarobaczony okropnie.
Obrazek

Rudo biały maluch jest zdrowy. jedynie mocno zarobaczony i zapchlony(+ kleszcze...). Jest boski. Jak mały Puszek ( kot ze szreka ! ) Wielkie oczka i puchate futerko. Istne CUDO
Obrazek

Buro-biały kocur to istny szatan. Krew się lała i moja i weterynarza gdy próbowaliśmy go badać. Mam nadzieje, że szybko przekona się do człowieka. Jest maleńki więc nie powinno być źle...
Obrazek

Niestety dorosle kotki nie chcą współpracować. Jutro znowu próbujemy z klatką łapką.
Rudo biały maluch ma tymczas. Niestety trzy pozostałe maluchy mają schronienie tylko do soboty... Nie mam pojęcia co dalej, nikt się po nie nie zgłasza nawet na dom tymczasowy :/

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Pt sie 05, 2016 12:00 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Jest piątek a nadal nie ma domu tymczasowego dla kociąt ;( Może pewien Pan weźmie rudego kocurka. Czarny kociak który został na działkach jest w coraz gorszym stanie :/ Brak sił...

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Pt sie 05, 2016 12:39 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Fajne te maluchy, kurczę, gdybym mogła....ech....bardzo żałuję, że nie mogę pomóc :(
http://norweskie.blog.onet.pl/czekam na zamówienia;)
ObrazekObrazek

Niutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2205
Od: Pt sty 16, 2009 22:38
Lokalizacja: Zgierz

Post » Pt sie 05, 2016 15:38 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

BIało-Rudy, Rudy i Biało-bury najprawdopodobniej znalazły nowe domy ! Nikt jednak nie chce szylkretki... Nie mamy co z nią zrobić jutro po 13tej :/ Ludzie boją się brać kociaka, którego czeka usunięcie jednego oczka :( A to właśnie ona najbardziej potrzebuje pomocy...
Niestety dorosłe kotki są sprytniejsze niż myśleliśmy. Nie chcą wchodzić do klatek :/ Przez weekend będą przezwyczajane do karmienia w klatce, na razie bez zamykania, może dzięki temu w poniedziałek uda się je złapać

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Nie sie 07, 2016 14:06 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Udało się umieścić maluchy w domach. Rudy i biało-rudy mają domy stałe. Szylkretka jest w awaryjnym DT, w czwartek ma zabieg usunięcia gałki ocznej. Zostały jednak maluchy na działkach które wymagają wizyty u weterynarza a niestety nie mamy gdzie ich dać :(

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Nie sie 07, 2016 21:12 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Ten maluch musi pilnie trafić do weterynarza :(!
Obrazek

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Nie sie 07, 2016 22:45 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Biedactwo śliczne :201461 Widać, że z oczkiem niedobrze :(
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 09, 2016 9:17 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Podejrzewam, że niestety jak szylkretka- może to oczko stracić :( Ale nie dowiemy się póki nie zabierzemy go do weta, a nie zabierzemy póki nie znajdzie się dla niego miejsce w domu tymczasowym :(

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro sie 10, 2016 17:12 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Dzisiaj udało się złapać jedną kotkę... Skubane są strasznie sprytne mijają klatkę i transportery szerokim łukiem. Próbowałam podejść z podbierakiem- bez szans tak są uważne :/
Większość już znowu w ciąży. Niekończąca się opowieść :(

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości