14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2016 22:11 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Szylkretka po zabiegu usunięcia gałki ocznej. Mała ma się dobrze. Na horyzoncie nie widać jednak domku dla piratki...
Jutro łapię dwa maluchy, jednego z chorym okiem i jednego... no właśnie... tak ciężko wybrać któremu się da szansę na nowe życie... :(
Spróbuje też jutro złapać kolejną kotkę do sterylki. Póki są małe to nie jest to łatwe to te włażą do klatki zajmując miejsce :/ Kotka którą udało się ciachnąć miała w sobie 8(!) kociąt !

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw sie 11, 2016 22:20 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

kurcze, jak zwykle wystarczy jedna plodna kotka...:( kciuki niustajaco! (tu sie lepiej czyta, fb gubi chronologie)
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt sie 12, 2016 15:30 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Udało się złapać dwa czarne maluchy , obie to kotki. Z oczkiem tej chorej nie jest źle. Wygląda na uraz mechaniczny, nie koci katar.
Niestety dorosłe kotki zwiewają już gdy tylko widzą klatkę łapkę :) Małe zresztą też, łapaliśmy dzisiaj podbierakiem bo za nic jeden nie chciał do klatki podejść... We wtorek powinna " wrócić" do nas ogromna klatka łapka, mam nadzieje, że w nią się złapią kotki. Państwo dokarmiający koty złapali nawet jedną dorosłą w podbierak , niestety szybko się z niego uwolniła drapiąc przy okazji wszystko w okolicy i rozwalając siatkę...

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Wto sie 16, 2016 12:57 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Mała Mia po operacji. Oczywiście na "jednookiego" kota chętnych brak :(
Obrazek

Czarnuszki dzisiaj były u weta bo miały okropne rozwolnienie. Baliśmy się najgorszego- Panleukopeni. Na szczeście testy wyszły ujemnie wiec to pewnie przez robale i zmiane karmy.
Jutro rano kolejna próba łapania kotek na sterylkę. Może uda mi się też znaleźć miejsce dla trzech maluchów które zostały na działce chociaż na tydzień...

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw sie 18, 2016 8:48 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Kolejna dwa złapane :) Na działce został jeden. Jak nie znajdziemy mu w ciągu tygodnia/ dwóch schronienia to jego oswojenie będzie graniczyć z cudem. Z każdym dniem kociaki coraz bardziej dziczeją... Mały Puchatek zostaje na stałe w domu tymczasowym. Tymczasem niestety kotki omijają klatki szerokim łukiem.. Co z tego że się je " przegłodzi" jak rano pięć myszy pod altanką leży w " darze" dla karmicieli...
Obrazek
Obrazek

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Nie sie 21, 2016 23:03 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

NIe ma słów aby wyrazić moją irytacje... Kociaki z postu powyżej dostały imiona Bran i Lucy. Zostały złapane i umieszczone w domu tymczasowym bez innych zwierząt aby robale i pchły z nich pozłaziły. Dom tymczasowy jest w Polsce tylko do jutra wieczorem... Potem maluchy miały trafić do domu gdzie są dwa psy( stąd "kwarantanna"). Chce się umówić na to aby kociaki przekazać a tu się okazuje, że Pani która proponowała tymczas dopiero DZISIAJ spytała męża o zgodę, zgody nie otrzymała a my mamy jeden dzień aby znaleźć kociakom dom tymczasowy.... Jesli się nie uda to wrócą na działki, na prawdę nie mamy co z nimi zrobić... ! W takich sytuacjach odechciewa się wszytskiego :(

Jutro rano jadę na działki próbować łapać jakąś kotkę do sterylki. Koty dzisiaj nie jadły, mam nadzieje,że są na tyle głodne, że w końcu któraś wlezie !

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro sie 24, 2016 14:45 Re: 14 kociąt, 6 kotek i kilka kocurów!Sami nie damy rady !

Bran i Lucy bezpieczne. Szukają odpowiedzialnych domów !
Udało się złapać kolejną kotkę do sterylki. Zostały trzy+ kocurek. Jutro będziemy próbować łapać kolejną. Kociak który został na działce zaczyna chorować... A my nie mamy gdzie go umieścić. Póki co żadnych chętnych na adopcje któregokolwiek z kociaków :/
Dzisiaj zamówiłam drugą dużą żywołapkę bo nie wyrabiamy.... Już na prawdę brakuje mi sił :(

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości