Tricolorka czeka na cud.

Na moim osiedlu od pewnego czasu przebywa kotka.
Myślałam na początku że to jeden z osiedlowych wychodzących kotów, ale kiedy wyszłam ją nakarmić straciłam nadzieję że jest kotem blokowym, była zbyt brudna na domowego kota, co dziwne miała przyciętą "grzywkę"
Oczywiście za karmienie kota dostałam ochrzan, bo to plac zabaw i koty robią do piaskownicy.
Kotka jest niesamowita, w życiu takiego kota nie widziałam.
Jest wyluzowana i co zadziwiające uwielbia dzieci, chodzi za nimi krok w krok. Noszą ją na rękach wchodzi za nimi do klatki, siada przy nich na ławce. Aż trudno mi czasem uwierzyć że kot może się tak zachowywać.
Dziś dwukrotnie schodziłam by się jej przyjrzeć, niestety zanim zeszłam gdzieś się ulotniła, ale na 90% jest kotna, to skłoniło mnie by poszukać dla niej pomocy.
Niestety ja nie mogą jej zabrać.
Mam dwa kociaki które przytargałam spod śmietnika, gdzie ktoś wielkodusznie powiesił je na kontenerze w foliówce.
Od poniedziałku uszczęśliwiłam nimi siostrę, bo bałam się że moja Tosia zeświruje, teraz codziennie muszę chodzić przez pół miasta by je ogarniać. bo siostry przez większość dnia nie ma w domu.
Tak więc nie mam możliwości by ją zabrać, a kotka jest naprawdę super.
Piszę z nadzieją że może zdarzy się cud i ktoś da jej DT/DS, bo ta kotka naprawdę zasługuje na cud.
Postaram się zrobić jej jakoś zdjęcie, kotka jest biała w czarno-rude łatki.
Jest podobnie umaszczona jak ta na zdjęciu, tylko chudsza
http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/XGaZ ... pA6P67~~0l
Myślałam na początku że to jeden z osiedlowych wychodzących kotów, ale kiedy wyszłam ją nakarmić straciłam nadzieję że jest kotem blokowym, była zbyt brudna na domowego kota, co dziwne miała przyciętą "grzywkę"
Oczywiście za karmienie kota dostałam ochrzan, bo to plac zabaw i koty robią do piaskownicy.
Kotka jest niesamowita, w życiu takiego kota nie widziałam.
Jest wyluzowana i co zadziwiające uwielbia dzieci, chodzi za nimi krok w krok. Noszą ją na rękach wchodzi za nimi do klatki, siada przy nich na ławce. Aż trudno mi czasem uwierzyć że kot może się tak zachowywać.
Dziś dwukrotnie schodziłam by się jej przyjrzeć, niestety zanim zeszłam gdzieś się ulotniła, ale na 90% jest kotna, to skłoniło mnie by poszukać dla niej pomocy.
Niestety ja nie mogą jej zabrać.
Mam dwa kociaki które przytargałam spod śmietnika, gdzie ktoś wielkodusznie powiesił je na kontenerze w foliówce.
Od poniedziałku uszczęśliwiłam nimi siostrę, bo bałam się że moja Tosia zeświruje, teraz codziennie muszę chodzić przez pół miasta by je ogarniać. bo siostry przez większość dnia nie ma w domu.
Tak więc nie mam możliwości by ją zabrać, a kotka jest naprawdę super.
Piszę z nadzieją że może zdarzy się cud i ktoś da jej DT/DS, bo ta kotka naprawdę zasługuje na cud.
Postaram się zrobić jej jakoś zdjęcie, kotka jest biała w czarno-rude łatki.
Jest podobnie umaszczona jak ta na zdjęciu, tylko chudsza
http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/XGaZ ... pA6P67~~0l