Jakiś czas się błąkał po Wilanowie. Ładna bestia, to jak go widzieli, to jeść dostawał. Nikt za bardzo uwagi nie zwracał, łazi to łazi. Ale jakoś na początku czerwca ktoś jednak zwrócił uwagę, ze kot wygląda coraz gorzej. Coraz chudszy i bardziej zeszmacony
. Zostały zrobione ogłoszenia na olx, bo Pani myślała, ze zgubiony. Cisza. Apel na FB zaowocował łapanka z przysiadami - wcale nie było łatwo go namierzyć, kiedy przychodzi. Romi85 pożyczyła klatkę i po kilku dniach podchodów jest! Kosmata, ruda, dzicząca oferma
W lecznicy talonowej został na wstępie uznany za dzikusa do wypuszczenia, strasznie wojował. Wiedziałyśmy, że taka kosmata ciamajda na wolności nie ma racji bytu - nie poradzi sobie ani z futrem ani ze zdobywaniem pożywienia.
Z lecznicy przyjechał do mnie, mniej wojowniczy bardzie wystraszony. Podgolony gdzieniegdzie, brudny i śmierdzący. Zasmarkany po pachy
No cudo
Wrzuciłyśmy diagnostykę, bo takie kudłacze bywają dostępne. We krwi wątroba coś nie w sosie i kilka parametrów - wskazujących na wycieńczenie, urazy lub zawał
. W USG wyszły kryształy w pęcherzu, akurat u mnie problem niewielki bo karma leci dla moich. Echo serca prawidłowe
. Weekend intensywnego miętoszenia wydobył prawdziwą naturę kota - kanapowiec miziasty
Po kąpieli, miesiącu pasienia, czesania i leczenia jest tak
Właśnie robimy badania kontrolne i zaczynamy rozglądać się za domem
. Z pewną nieśmiałością, bo rude długowłose przyciągają wielu chętnych, nie zawsze poważnych.
Dla Fuksa marzy mi się dom trochę obeznany z długowłosymi i kocimi problemami w ogóle. Z kryształami trzeba będzie działać na bieżąco a nie czekać aż się kot zatka. Wyniki badań krwi są już w normie, ale kot po przejściach wymaga profilaktyki, bo jednak poniewierka mogła podkopać jego zdrowie. Kosmacze są delikatne. Będę go oczywiście ogłaszać normalnie ale tli się iskierka nadzie, że ujmie tu jakiegoś doświadczonego miłośnika długowłosych mixów