Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 09, 2017 12:47 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Nie lubię narzekać, bo to nic nie zmienia, ale naprawdę czasem mam już dosyć.W domu 11 kotów, co wiąże się z ciągłym sprzątaniem.Jazda pod hutę niby nie zajmuje dużo czasu, ale wcześniej trzeba zrobić zakupy, przygotować wszystko.W tzw.międzyczasie chodzę do Jimiego.Łatwiej byłoby mi wziąć go do siebie, ale jeśli szybko znajdzie domek, to nie ma sensu go stresować kolejną zmianą, izolowaniem...itd.Oczywiście zrobię to, jeśli na domek będzie musiał dłużej czekać.
Pod hutą Sowa i Jadzia na mnie czekały, nie musiałam więc jeździć tam i z powrotem.Żółtooka od niedzieli się nie pokazała, ona przychodzi tak nieregularnie.
Znowu upał, jutro ma być jeszcze cieplej, robię hurtowo pranie, bo przynajmniej szybko wszystko wyschnie, a posłanek mam mnóstwo, po odpchleniu trzeba je wyprać.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 10, 2017 14:45 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

W takiej temperaturze jak dzisiaj mózg chyba odmawia współpracy, nawet pisać mi się nie chce :wink: Pod hutą byłam, nie było tym razem Jadzi, ale Sowa na mnie czekała i żółtooka się pojawiła.Była bardzo głodna, nawet łapką przysuwała miseczkę, nie mogła się doczekać jedzenia.Dostała dużo, nie powinna być głodna.Jutro nie jadę, dopiero w sobotę i niedzielę.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 12, 2017 12:10 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

No i byłam, był komplet, nawet pies Maks się pojawił.Koty powinny być zadowolone, bo dostały i wołowinę i serca drobiowe, które jakoś najbardziej im smakują.Gotową mokrą karmę i suchą też dostały, taki szwedzki stół.Myślę, że zbliża się koniec lata, chociaż trudno w to uwierzyć i koty będą już gromadzić tłuszcz na zimę.Tak jest co roku.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 15, 2017 12:32 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Pod hutą była żółtooka i Jadzia.Żółtooka oczywiście była za siatką, a Jadzia obok roweru.Jakoś koło niego czuje się bezpieczna, naprawdę tak jest.Sowa była, ale przestraszyła się faceta z psem :evil: Pan ochroniarz to widział.Facet wziął psa na smycz, jak tylko nas zobaczył, ale było już po ptaszkach..Jeździłyśmy z Dorotą po terenie szkoły, ale Sowy nie było.Zostawiłam jedzenie pod ławką, pan ochroniarz jest kociolubny, ma cztery koty na wsi u siebie, to tak na marginesie.
Pojechałyśmy na cmentarz, po drodze zobaczyłam nieżywego, ślicznego kotka na trawniku.Młodziutkie coś, rudo-białe.Jutro zadzwonię, żeby go uprzątnęli.Możliwe, że to kot kobiety mieszkającej naprzeciwko.Ona ma co chwilę jakieś piękne, syjamopodobne i długowłose koty, których nie karmi.Jedzą, co upolują, albo co im sąsiedzi dadzą.To bardzo niemiła osoba, trochę się bałam, że zacznie mnie wyzywać, ale dałam kotom trochę suchej karmy i saszetkę mokrej, bo tylko tyle już mi zostało.Jakieś coś przypominające syjama było tak chude, że dawno takiego kota nie widziałam.Piękne, kudłate chyba też chude, ale mniej to widać.W normalnym kraju chyba jakaś organizacja prozwierzęca by się tym zainteresowała, ale u nas? :evil: Koty tam rodzą się i umierają, giną pod kołami samochodów, bo obok jest ruchliwa ulica.Niektóre chodzą na cmentarz, tam ktoś je dokarmia.
Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 17, 2017 13:34 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj cała trójka zjawiła się natychmiast.Żółtooka przegania Jadzię, ale ta się już wycwaniła i idzie przez bramę, a potem siada obok mojego roweru.Tam się czuje bezpieczna.
Obrazek
Żółtooka jest piękna, ma kruczoczarne, gęste futerko, jest w ogóle duża i grubiutka.Najadła się i odpoczywała w krzakach z siatką.
Obrazek
Sowa też była, ale nie zrobiłam jej zdjęcia.
Każda kotka ma swoje preferencje kulinarne :wink: Sowa kocha surowe mięso i śmietanę.Jadzia bardzo lubi nerki, a żółtooka serca drobiowe i gotową mokrą karmę.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 17, 2017 18:53 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

ewar pisze:Dzisiaj cała trójka zjawiła się natychmiast.Żółtooka przegania Jadzię, ale ta się już wycwaniła i idzie przez bramę, a potem siada obok mojego roweru.Tam się czuje bezpieczna.
Obrazek
Żółtooka jest piękna, ma kruczoczarne, gęste futerko, jest w ogóle duża i grubiutka.Najadła się i odpoczywała w krzakach z siatką.
Obrazek
Sowa też była, ale nie zrobiłam jej zdjęcia.
Każda kotka ma swoje preferencje kulinarne :wink: Sowa kocha surowe mięso i śmietanę.Jadzia bardzo lubi nerki, a żółtooka serca drobiowe i gotową mokrą karmę.


a nic Sowie nie jest po mięsie i śmietance?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 18, 2017 5:50 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Tylko to, że jest bardzo zadowolona :D To już kocia nastolatka, ale świetnie się trzyma.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 19, 2017 12:32 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Sowa musi mieć pchły :cry: Bardzo się drapie.Pryskałam ją już wcześniej fiprexem, ale w jej przypadku to trudne.Ucieka od razu, a potem patrzy mi na ręce i wystarczy, że wyciągnę łyżkę, a już jej nie ma.Poza pchłami, które jej dokuczają ma się nieźle.Dzisiaj dostała mnóstwo surowizny, którą bardzo lubi.Jutro ma cały dzień padać, w takiej sytuacji ona się nie pojawia, może być głodna.Żółtooka zdecydowanie nie lubi nerek, a kocha serca drobiowe i gotową mokrą karmę.Suchą je, jeśli jest głodna, a dostają w końcu nie taką złą, bo jest to Smilla.Jadzia też chyba się najadła, ale ona przyjdzie nawet w deszcz.Jest najmniejsza ze wszystkich kotów, które podkarmiam, taka filigranowa istotka, o połowę mniejsza od żółtookiej.Wszystkie wyglądają na zdrowe i oby tak było :ok:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 20, 2017 15:16 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj dość chłodno, ale to fajnie, tylko leje :evil: Poszłyśmy z Dorotą na piechotę pod hutę.Zgodnie z moimi przypuszczeniami była tylko Jadzia.Zmoknięte biedactwo, ale dostała jeść pod pojemnikiem, tam sucho.Mam nadzieję, że się nie przeziębi.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 22, 2017 18:27 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj dość późno pojechałam pod hutę, oczywiście trochę padało :evil: , ale dwie kotki przyszły na jedzenie, Sowa i Jadzia, żółtookiej nie było.Zjadły dość sporo, możliwe, że już gromadzą tłuszczyk na zimę.Mają być jeszcze upały, ale czuć jesień, nie da się ukryć.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 24, 2017 13:00 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dobry dzień, jeśli chodzi o huciane koty.Zjawiły się wszystkie, chociaż żółtooka bardzo późno. Już nawet miałam odjeżdżać, kiedy przybiegła zziajana, zdyszana :mrgreen: Musi mieszkać gdzieś daleko.Wszystkie się najadły, zostawiłam im wodę, trochę śmietany, powinny być zadowolone.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 26, 2017 13:17 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj były serca drobiowe w promocji, po 4 zł., nieźle, prawda? Kupiłam moim bezdomniakom, któreś domowe też zjadły, ale podrobów daję im bardzo mało.Huciane natomiast wolą właśnie podroby od mięsa, nie wiem dlaczego.Sowa najadła się, myślę, że do syta, podobnie jak żółtooka.Jadzi nie było.Żółtooka zachowuje się tak, jakby jedzenia od dawna nie widziała i jakby ktoś jej zaraz zabrał to, co już jest w misce.Łapką przyciąga miskę, nie pozwala mi nawet nałożyć do końca.Dzisiaj dostała naprawdę dużo serduszek, to jej ulubione "danie", Sowa i Jadzia wolą nerki.Oczywiście była jeszcze gotowa mokra karma.Kupiłam winstona dla juniorów w puszce.Dawno tego nie było, a kotom smakuje.Jest inny niż w tackach, bardziej kremowy.
Zdążyłam przed deszczem, chociaż już trochę kropiło, ale wciąż jest bardzo ciepło.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 27, 2017 13:56 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj z kolei była tylko Jadzia.Pan ochroniarz mówił, że nie widział dzisiaj żadnego kota, czyli Sowa gdzieś się zadekowała i śpi.Wczoraj i ona i zółtooka najadły się do syta, dzisiaj więc nie były bardzo głodne.Tak to jest z bezdomniakami.A Jadzia już lepiej wygląda, przytyła troszeczkę, to dobrze.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 27, 2017 15:41 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

ewar pisze:Dzisiaj z kolei była tylko Jadzia.Pan ochroniarz mówił, że nie widział dzisiaj żadnego kota, czyli Sowa gdzieś się zadekowała i śpi.Wczoraj i ona i zółtooka najadły się do syta, dzisiaj więc nie były bardzo głodne.Tak to jest z bezdomniakami.A Jadzia już lepiej wygląda, przytyła troszeczkę, to dobrze.



szykuje sadełko na zimę :wink:

nie widziałam nigdy winstonów juniorów w puszkach, jaka one mają wagę?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 28, 2017 6:16 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Kiedyś były 200g, chyba niezłe, bo kotom smakowały.Teraz spotkałam 400g.Są też tacki 100g, ale są takie zbite, przypominają gulasz angielski.Te w puszkach z kolei są jak pasztet z drobiu, nie umiem inaczej tego wytłumaczyć.Skład, wiadomo, nie jest rewelacyjny, ale bezdomniakom smakuje, a one i tak dostają mięso czy podroby, a mokra jest tylko uzupełnieniem diety.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, waanka i 37 gości