Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 19, 2017 10:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

A to małe cwaniaki. Jakie czujne ... Pewnie dziewczyny :mrgreen: Jedna na pewno.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro lip 19, 2017 14:04 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Szylcia bawiła się wędką, nawet próbowałam ją złapać, ale między deskami jest mało miejsca i tylko się pokaleczyłam, a szylcia zwiała.Krówek tylko się pokazał i zdematerializował :wink:
Conchita w łazience, jest jeszcze przestraszona, ale nie miaukoli już żałośnie.Wracałam z lecznicy taksówką, bo padało, a pan taksówkarz tylko uspokajał kotkę "nie płacz, kiciu.."Okazało się, że ma całą białą , wysterylizowaną kotkę.Nie zapłaciłam dużo, bo 10 zł.
W lecznicy zostawiłam 275 zł, ale w tym była jedna tabletka tolfedine dla Beni.Conchita jest pięknie zaszyta, ma zrobioną morfologię i biochemię oraz testy.Mam nadzieję, że oszczędzę na kociakach, bo wydają się zdrowe, podejrzewam, że świerzbu też nie mają, ale to wszystko będę wiedziała po przeglądzie.
Łazienka nie nadaje się do użytku, chyba będę chodzić do sąsiadów :mrgreen: Conchita pokazała kocurkom, że po półkach można się wspinać, co też ochoczo czynią.Są jednak już zupełnie inne, nie takie przestraszone, rozrabiają, bo mama jest przy nich.Kotka jest łagodna, kochana, będzie miziakiem.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 19, 2017 14:11 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Taka skoczna po sterylce?
To nadal kciuki za skompletowanie rodzinki, bez tatusia :mrgreen: :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro lip 19, 2017 14:20 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Nawet szwu nie widać, a kotka czuje się znakomicie.Tatusia poznałam, jest straszliwie brudny i chudy, trzeba go ciachnąć, ale na pewno nie szybko.Nie dam rady.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 19, 2017 17:40 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Nie udało się :evil: Koty nie chciały nic jeść, nie były zainteresowane zabawą.W końcu przytuliły się do siebie pod deskami i chyba poszły spać.Nic do jedzenia nie dostały, jutro rano jedziemy znowu.Mam dosyć.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 19, 2017 17:47 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Co za uparte srajdki :roll:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro lip 19, 2017 18:14 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Niestety, ale są już ostrożne.Trzeba brać je głodem, wyjścia nie ma.
Conchita jest przestraszona, posykuje na mnie, ale wzięta na ręce jest spokojna.Krówcio to już mój przyjaciel.Czarnuszek ma kilka białych piórek na piersiach i biały trójkącik w dolnej części brzuszka.Jest uroczy.Na razie wszystko ląduje w kuwecie :ok: Demolki łazienki nie ma, chyba koty przestraszyły się hałasu i już uważają.Jutro rano wsadzę je do dużego transporterka, wyniosę na balkon i posprzątam łazienkę.Muszą mieć dostęp do światła dziennego.Kotki ładnie jedzą, ale mięso i mokrą karmę, suchej nie za bardzo.Od jutra Conchita będzie dostawać tabletki, zobaczymy jak to pójdzie, ale jestem dobrej myśli.To kochana kotka tylko trochę przestraszona.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 19, 2017 18:47 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Napiszę coś o Garfieldzie i kotkach, bo psotny kot ma chyba dostęp do netu.Otóż rudzielec to najbardziej gościnny kot ze wszystkich mi znanych.Jest przekochany.Dzisiaj był głodny, domagał się jedzonka.Oczywiście miseczki napełniłam, kuwety posprzątałam, nic nie było poza kuwetami.Burasia już wychodzi, Nesia jeszcze nie.Koty chyba cały czas śpią, bo żadnej działalności pt.porozrzucane coś, powyrzucane rzeczy z szafki nie widać.One są naprawdę bardzo grzeczne.Aha, któreś zwymiotowało, prawdopodobnie odkłaczyło się.Nic niepokojącego.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 20, 2017 7:25 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

ewar pisze:Nie udało się :evil: Koty nie chciały nic jeść, nie były zainteresowane zabawą.W końcu przytuliły się do siebie pod deskami i chyba poszły spać.Nic do jedzenia nie dostały, jutro rano jedziemy znowu.Mam dosyć.


za pomyślną łapankę :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 20, 2017 10:13 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Nic z tego :placz: W ogóle kotków nie było, jedziemy wieczorem.Dzisiaj skwar piekielny, ma być burza.Jadę niedługo pod hutę i do kotów psotnego kota, po drodze wstąpię i zobaczę, czy ich nie ma.
Koty w łazience już się bawią.Słyszałam zabawkę z dzwoneczkiem.Biegunka chyba ustała.Serce mi się ściska, kiedy dwa kocurki leżą obok siebie i obejmują się łapkami.Jest im chyba lepiej niż na wolności, mają miękkie posłanka, jedzonko, zabawki.Conchita jest jeszcze przestraszona.Leży zwykle na klapie od sedesu, ma tam miękko, ale czasem muszę skorzystać z toalety i wtedy ją przenoszę, a ona się tego boi.
Obrazek Obrazek
Conchita wciśnięta za pralkę
Obrazek

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 20, 2017 13:28 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Niech już będą w komplecie. Po co zwiewacie, głuptasy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Czw lip 20, 2017 13:57 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Byłam tam, leżały na deskach, spały chyba.Są na pewno bardzo głodne.Znajoma nakarmi swoje bezdomniaki i po mnie przyjedzie.Już nie mam siły do tych kotów.
Pod hutą oczywiście byłam.Jadzia dostała jeść "na wysokościach", ale Jimi był tam, gdzie karmię Sowę.Łobuz ją przestraszył.Dałam mu jeść i pojechałam szukać kotki.Znalazłam, nakarmiłam i wróciłam do Jimiego.To jest słodziak nad słodziaki.Wyczesywałam go, a on kładł się na grzbiet, pozwalał czesać brzuszek i ogon.Efektów zbytnich nie było, trochę sierści, ale Jimi tarzał się w piachu z rozkoszy i nadal jest brudny.Ludzie się gapili, jakaś pani uśmiechała się i potem stwierdziła, że kotek jest prześliczny.Mam zdjęcia, wkleję jak znajdę trochę wolnego czasu.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 20, 2017 16:03 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Znowu pudło :( Kotki były, głodne bardzo, ale bały się podejść.Nastawiłyśmy klatkę i odeszłyśmy.Okazało się, że któryś z kotów ją ruszył , zamknęła się i koty uciekły.Zdecydowały się pójść do lasu.Zostawiłyśmy więc jedzenie, jutro tylko ja pojadę je nakarmić, robimy przerwę i w sobotę ponawiamy próbę.Mnie się już płakać chce, naprawdę.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 20, 2017 19:19 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Jak małe miśki się bawią :D Załapały o co chodzi z torem z piłeczką i mają używanie.Conchita leży na desce sedesowej i się im przygląda.Ona taka jakaś smutna jest :( Tabletki łyka pięknie, jest zupełnie pozbawiona agresji, ale może czuje, że dwójka jej dzieci nie jest bezpieczna? Nie widzę jej też przy miskach, ale chyba coś musi jeść, prawda? Kamerki nie mam, żeby je podglądać.Koty owszem , leżą przy kratce w drzwiach i obserwują maluchy.Wyniosłam je na rękach, pokazywałam kotom, ale uciekały :wink: Jeszcze chyba obco im pachną.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 21, 2017 9:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Posprzątałam trochę w łazience, ale to syzyfowa praca :wink: Połozyłam ręcznik na podłodze, na nim tor z piłeczka, żeby nie chodziły po zimnych płytkach.Wróciłam ze sklepu, a kotki śpią w kółeczku :D Są naprawdę urocze.Teraz bawią się wędką z piórkami.Oby i pozostała dwójka do nich dołączyła.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 95 gości