Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 05, 2018 18:13 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Nie zawsze się tak da. Tino p.Izy nie wychodził tylko w te największe mrozy.Nie chciał po prostu.Natomiast nie wolno mu było wychodzić, kiedy miał poranioną łapę i był po zabiegu. Robił w domu piekło. Taki jest i już. Obróżki nie ma.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 05, 2018 18:34 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Chmurek już się nie boi, że wróci do piwnicy :D Zadomowił się na dobre. Poznał już każdy kąt mieszkania, co nie jest trudne zważywszy metraż :mrgreen: , ale zawsze. Dzisiaj go wyczesałam grzebieniem na wszy i niczego nie znalazłam, żadnych pchlich odchodów. Kotek jest już dużo czyściejszy, biel staje się jeszcze bielsza :D . Do kotów jakoś szczególnie nie lgnie. Owszem, bawi się z nimi, ale nie ma przytulanek, jak w przypadku kociej rodzinki, bo te bez kociej poduszki rzadko potrafią się obyć. One jednak żyły dość bezpiecznie, nie spotykały innych kotów, trzymały się jednego miejsca, Daszka tylko polowała. Jak było z nim nie wiem. Ludzi lubi. Dzisiaj wymieniali mi wodomierz, większość kotów schowała się, tylko Lucy i Chmurek byli żywo zainteresowani gośćmi.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 05, 2018 19:19 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

ewar pisze:Chmurek już się nie boi, że wróci do piwnicy :D Zadomowił się na dobre. Poznał już każdy kąt mieszkania, co nie jest trudne zważywszy metraż :mrgreen: , ale zawsze. Dzisiaj go wyczesałam grzebieniem na wszy i niczego nie znalazłam, żadnych pchlich odchodów. Kotek jest już dużo czyściejszy, biel staje się jeszcze bielsza :D . Do kotów jakoś szczególnie nie lgnie. Owszem, bawi się z nimi, ale nie ma przytulanek, jak w przypadku kociej rodzinki, bo te bez kociej poduszki rzadko potrafią się obyć. One jednak żyły dość bezpiecznie, nie spotykały innych kotów, trzymały się jednego miejsca, Daszka tylko polowała. Jak było z nim nie wiem. Ludzi lubi. Dzisiaj wymieniali mi wodomierz, większość kotów schowała się, tylko Lucy i Chmurek byli żywo zainteresowani gośćmi.

Chmurek nawet nie marzył o takim szczęściu jakie go spotkało :1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 06, 2018 7:10 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Chmurek jest szczęśliwy. To widać. Życie na wolności nauczyło go walczyć o swoje. Nie miał przy sobie mamy, rodzeństwa, był zupełnie sam. Jedzenie dostawał, ale tylko tyle. Było mu zimno, miał brudno, gryzły go pchły. Zabawek nie miał zupełnie. Tęsknił za człowiekiem, ale nie do końca ufał każdemu, być może ktoś nawet próbował go skrzywdzić. Tego nie wiem. Teraz odżył. Zachwycony jest tym, że może leżeć w łóżku, naprawdę. Wczoraj przyszedł do mnie, wtulił główkę pod moją pachę, wymruczał się porządnie i dopiero po dłuższej chwili przeniósł się na fotel. Zrobił miejsce dla Lucy, która śpi ze mną całą noc.
Chmurek kocha ludzi, do kotów jakoś nie jest przekonany, jeszcze nie. Walczy o swoje, trochę go rozumiem. Agresji w nim nie ma, ale jest trochę egoistyczny. Jeżeli podoba mu się zabawka to chce ją mieć na wyłączność. U mnie tak nie ma, koty potrafią się dzielić. Są nim bardzo zainteresowane, ale on nie odczuwa potrzeby czułości z ich strony. Zobaczymy co będzie dalej.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto mar 06, 2018 11:49 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Byłam z Lucy u weta. Dostała znowu zastrzyki sterydowe do oczek. To jest zdaniem wetki autoagresja i być może nie da się z tym nic zrobić. Czyżby jakaś wada genetyczna? Poza tym kotce nic nie dolega. Pupa wygląda dobrze. Sterydy pomagają na około miesiąc, potem znowu trzeba je zastosować.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto mar 06, 2018 12:31 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Mój cudny Chmurek, przemiziaste stworzenie :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 07, 2018 7:35 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

No i Lucy ma ładne oczka, steryd działa. Co jest jednak przyczyną takiego stanu rzeczy? Biedna ta kotka, a taka kochana, grzeczna, miła. Jest moją przytulanką :lol:
Chmurek ma się dobrze. Rozrabia, biega z kociakami, czuje się jakby mieszkał u mnie od zawsze. Powolutku się domywa, ma apetyt, pięknie korzysta z kuwetki. Jest najbardziej rozmruczanym kotem z całego stada.
Wieczorne wietrzenie
Obrazek

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 07, 2018 22:15 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

ewar pisze:No i Lucy ma ładne oczka, steryd działa. Co jest jednak przyczyną takiego stanu rzeczy? Biedna ta kotka, a taka kochana, grzeczna, miła. Jest moją przytulanką :lol:
Chmurek ma się dobrze. Rozrabia, biega z kociakami, czuje się jakby mieszkał u mnie od zawsze. Powolutku się domywa, ma apetyt, pięknie korzysta z kuwetki. Jest najbardziej rozmruczanym kotem z całego stada.
Wieczorne wietrzenie
Obrazek

Cudne zdjęcie i jaka komitywa :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 08, 2018 7:32 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Dzięki :1luvu: Takie black & white. Chmurek nie domaga się czułości ze strony innych kotów, to są kumple do zabawy. Chmurek odżył, poczuł, że jest u siebie , jest wesoły, energiczny bardzo.
Nowy wątek czas zacząć.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 08, 2018 11:59 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Dzisiaj pełnia wiosny :D Na balkonie chyba ze 30 stopni, jest osłonięty i bardzo słoneczny. Koty masowo wyległy wygrzać się w słońcu. Muszę jednak balkon umyć, bo po zimie :oops:

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 08, 2018 12:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

ewar pisze:Dzisiaj pełnia wiosny :D Na balkonie chyba ze 30 stopni, jest osłonięty i bardzo słoneczny. Koty masowo wyległy wygrzać się w słońcu. Muszę jednak balkon umyć, bo po zimie :oops:



no to już w was lato :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72705
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 08, 2018 12:52 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Oj, cieplutko. Balkon otwarty, a ja nawet nie czuję chłodu. Najbardziej zadowolona jest Pusia, najmniej zainteresowany Chmurek, ale on zżywał wolności w nadmiarze, cieszy się domem.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 08, 2018 13:01 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

ewar pisze:Oj, cieplutko. Balkon otwarty, a ja nawet nie czuję chłodu. Najbardziej zadowolona jest Pusia, najmniej zainteresowany Chmurek, ale on zżywał wolności w nadmiarze, cieszy się domem.


Chmurkowi juz wystarczy wolnosci
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72705
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 08, 2018 15:17 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Co nie znaczy, że na balkonie nie był
Obrazek
Część udało się obfocić.
Obrazek

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 08, 2018 15:32 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Ale im dobrze!
Chmurek ma buźkę koteczki :1luvu:
W życiu bym nie zgadła, że to kocurek :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości