Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 20, 2017 21:28 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

ewar pisze:Wczoraj przyszło zamówienie z Zooplusa. W paczce była zabawka, piszcząca mysz ze świecącymi oczami.Ale się działo :lol: Szylcia wpadła w euforię. Biegała, podrzucała mysz, pacała łapką, byłam zachwycona. Kotka ma mało ruchu, jest bardzo spokojna, potrafi godzinami ( tak!) leżeć obok mnie na kanapie, a jeśli mnie na niej nie ma to leży na moim miejscu. Torem z piłeczką pobawi się chwilę, wędka średnio ją interesuje, ale ta myszka :D
Kotka bardzo protestuje już przy wszelkich zabiegach. Trudno mi zakrapiać jej oczka, bo wyrywa się i powarkuje. To samo z uszkami. Lizyna też jej nie podchodzi, chociaż kupiłam jakąś mniej śmierdzącą niż Enisyl-F i Felisa. Oczka niedługo przestanę zakrapiać, ale lizynę i oridermyl jeszcze długo muszę stosować. Kotka ma piękną sierść, myje się zawzięcie, pupę również i coraz bardziej widać tam małe guzki. Trochę mnie to martwi, ale zaraz po Nowym Roku będzie kontrola u weta i zobaczymy, co wet na to powie.

Musi być dobrze, ona zasługuje na dobre życie. U Ciebie odżyła, rozrabia i jest kochana.
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 21, 2017 6:36 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Posypało trochę śniegiem, ciężko będzie jechać pod hutę. Zasp nie ma może, ale ścieżki rowerowe nie są odśnieżane, przynajmniej te prowadzące pod hutę.Trudno. Tak jest zimą i trzeba się z tym zmagać.
Szylcia jest kochana, to kotka jaka może się przyśnić, grzeczna, spokojna, poukładana i bardzo, ale to bardzo proludzka. Oby tylko wyzdrowiała.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 21, 2017 10:15 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Zdrowych, Spokojnych, Radosnych i Rodzinnych ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA.
Bliskości, magii.... wszystkiego co najlepsze :1luvu: :1luvu:

Obrazek
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw gru 21, 2017 13:02 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Dziękuję bardzo :1luvu: Tobie również życzę Wesołych Świąt i samych dobrych dni w Nowym Roku.
Pod hutą byłam, zjawiła się tylko Sowa. Podjadła sobie, ale trochę zostawiła, więc zawiozłam to pod hutę. Sroki zjedzą, bo kota żadnego nie było. Ślady na śniegu były, ale wyłącznie psie, Alibaby i Jadzi na pewno nie było. Ktoś się kręcił na tym śmietniku, gdzie jest Czaki, pies się w związku z tym nie pojawił. Może go i nakarmili dzisiaj.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 21, 2017 18:34 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Szylcia łazi za mną krok w krok, a jeżeli usiądę na kanapie to mam ją natychmiast na kolanach. Oczek jeszcze szeroko nie otwiera, ale już widać tęczówkę, oczka nie łzawią i nie ropieją. Pod ogonkiem wyczuwalne są guzki, które ją chyba bolą :( Niechcący dotknęłam i kotka zareagowała. W święta postaram się o zdjęcia, założę jej wątek. Jest drobna, ale bardzo gruba. Taka beczka na cienkich nóżkach. Wet podejrzewał nawet płyn w jamie brzusznej, okazało się jednak, że nie ma nic takiego, jelita były wypełnione masą kałową. Kotka robi regularnie kupki, taki więc rozdęty nieco brzuch nie jest objawem choroby, tak sądzę.Ona jest po prostu gruba. Potrafi bawić się pięknie, ale tylko myszkami, piłeczkami i czasem torem z piłeczką. Drapaka nie używa, tylko takiego w poziomie, albo drapie ścianę. Myślę, że powolutku nauczy się, bo koty jej pokażą do czego służą drapaki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 22, 2017 21:13 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyć trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba.
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 23, 2017 6:29 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Dziękuję za piękne życzenia :1luvu: Tobie również życzę Wesołych Świąt :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 23, 2017 12:05 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Właśnie wróciłam spod huty. Nie było żadnego kota :( Już straciłam nadzieję, że Jadzia i Alibaba się pojawią. Sowa mogła nie przyjść, bo padało. Ona nie lubi wilgoci i jeśli nie jest bardzo głodna to nie przychodzi. Smutno mi bardzo :(
Czaki nie dostał chyba dzisiaj nic do jedzenia, bardzo się ucieszył na mój widok. Zjadł 400 g puszkę i saszetkę, ale było mu mało. Dałam mu jeszcze suchej kociej karmy i też ją wsunął łapczywie. Pseudoopiekun zrobił sobie wolne, jak sądzę. Jutro nie jadę, dopiero w poniedziałek, coś mu zawiozę.Aha, dostał jeszcze potężną wędzoną kość, to tak na nudę bardziej. Zaniósł ją sobie w ustronne miejsce. To taki ładny, miły pies. Szkoda go, naprawdę. Po Nowym Roku wybiorę się znowu do UM i zapytam też o Maksa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 24, 2017 6:39 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Wszystkim odwiedzającym wątek, kibicującym moim kotom, pomagającym im życzę Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 24, 2017 11:30 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Wesołych Świąt Ewar!
Zdrowia, radości i jak najmniej kłopotów!

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 24, 2017 14:30 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Dziękuję :1luvu: Tobie również wszystkiego najlepszego :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 25, 2017 9:45 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Nie było mnie wczoraj w domu cztery godziny. Po powrocie zapaszek jak w ogrodzie zoologicznym :wink: , koty umierają z głodu, więc dylemat, co pierwsze :mrgreen: Jakoś to ogarnęłam, zasnęłam jednak na kanapie :oops: Dobrze, że koleżanka obudziła mnie telefonem. Rano powtórka z rozrywki. Gucia zwymiotowała, pewno jadła łapczywie, albo się zakłaczyła. Zdziwiona jestem, bo jej się to w ogóle nie zdarza. Pusia zaczęła saneczkować i zostawiać ślady kupki na podłodze :evil: Na szczęście na płytkach, pupę umyłam w akompaniamencie dzikich wrzasków, kotce nie udało się mnie podrapać :ok: Potem jeszcze zauważyłam, że szylcia ma zaropiałe prawe oczko :( Umyłam, bo nic innego nie mogę zrobić. Tak zaczęłam świętowanie. Zaraz idę do kościoła, potem jadę pod hutę. Nie wiem jak koty, ale Czaki na pewno będzie na mnie czekał. W końcu są święta, czas wolny to pies ma to zrozumieć, prawda? Obym się pomyliła. Napiszę po powrocie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 25, 2017 10:10 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

:201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72831
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 25, 2017 16:06 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Pod hutą już byłam, ale piszę dopiero teraz. Kotów nie było :placz: Tak to wygląda. Jutro znowu podjadę, ale szanse, że któryś przyjdzie są mizerne.Tak jak się spodziewałam Czaki był głodny. Zjadł dwie 400g puszki psiej karmy, w tym jedną dla juniorków, chyba bardziej kaloryczną. Ponoć bezdomny nie jest, karmi go opiekun i pani, była inspektor TOZ-u, ale w wolne dni też mają wolne. To taki miły pies. Wiem, przegonił mi koty, ale nie byłoby problemu, gdyby ogrodzenie było w miarę szczelne. Zawinił człowiek, jak zawsze zresztą. Oto Czaki, zdjęcia dzisiejsze.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 26, 2017 6:51 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Dzisiaj idziemy z siostrą pod hutę, taki przy okazji spacer, bo ruszać się trzeba. Pogoda zupełnie nie zimowa, jest ponuro i brzydko. Mało ludzi widać na ulicach. Prawdopodobnie większość siedzi przy stołach, dzieci przed telewizorami lub komputerami.
Szylcia spała ze mną w łóżku, ona potrzebuje człowieka jak powietrza.Chodzi za mną jak cień, pakuje się na kolana jak tylko usiądę na kanapie.Mruczy jak traktor.Jest przesłodka. Oczko nie jest zaropiałe, ale zmrużone, nie podoba mi się to. Dostaje regularnie lizynę, może w końcu zacznie działać. Kotka ładnie je, chodzi do kuwetki, myje się zawzięcie i ma ochotę na zabawę. Bawi się sama. Pozostałym kotom tylko się przygląda, nie szuka kontaktu z nimi, ale nie ma konfliktów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości