Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 14, 2017 7:34 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Ja już się boję bać :cry: Próbuję znaleźć jakieś pozytywy w całej tej sytuacji.Kotki są ładne, zwłaszcza szylcia, wyglądają na zdrowe.Ich mama była dobrze karmiona, miała pokarm to i dzieci nabrały odporności.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 14, 2017 17:35 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Byłam dzisiaj u Conchity i jej dzieci.Oczywiście, znów zapomniałam aparatu :oops: Szkoda, bo może byłyby fajne zdjęcia, ale do rzeczy.Conchita na mnie syczała 8O , boi się chyba o dzieci.Była jednak bardzo głodna i od razu zabrała się za surowego kurczaka.Obok była tacka z mokrą karmą i cztery kociaki zabrały się za symultaniczne jedzenie.Było to super! Potem jednak jeden krówek wywąchał wątróbkę i tak pałaszował, jakby to był największy przysmak.Zostawiłam je i pojechałam do pobliskiego sklepu po śmietankę.Conchita od razu zaczęła ją pić, ona jeszcze karmi.Maluchy wyglądają na zdrowe, tylko szylcia ma chore lewe oczko i w ogóle wygląda na najsłabszą z miotu.Jutro zawiozę sporo mięsa, gotowanego również, może i rosołku popiją.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 15, 2017 14:33 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Niedawno wróciłam do domu, ale miałam naprawdę sporo bieganiny.Pod hutą był Jimi, w miejscu,gdzie karmię Sowę i w związku z powyższym Sowa się nie pojawiła.Jimi najadł się jak bąk, dla Sowy zostało i tak sporo jedzenia, może później przyjdzie.Jimi znowu miał kleszcza, usunęłam i trochę go wyczesałam.Jest przepiękny.Oto Jimi
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jadzia przybiegła dość późno, kiedy tam podjechałam ponownie i już brakło dla niej surowizny :oops: , ale i tak była zadowolona.jutro dostanie dubeltowo.
Byłyśmy z Dorotą u maluszków.Conchity nie było, dopiero zjawiła się po jakimś czasie.Jedzenia z wczoraj zostało, czyli koty nie były głodne.Conchita stała się nieufna, boi się o dzieci.A one są do oswojenia.Dzisiaj bawiły się piłką na sznurku, którą im powiesiłam, a mała szylcia wędką.Wąchała moje palce, była zainteresowana zabawą.Dorota robiła zdjęcia, ale wkleję jak mi prześle na maila.Tam jest ciemno, zdjęcia wychodzą kiepskie.Kotki są urocze.Młody pan ratownik( tam jest basen) pytał, czy może je zobaczyć.Mówił, że lubi zwierzęta, sam ich nie ma,ale jego siostra ma trzy koty i wie na przykład, że nie powinno się im dawać mleka.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 15, 2017 14:41 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Jeszcze dodam, że bawię się w catsitterkę u psotnego kota.Postaram się zrobić zdjęcia, jest tam kotka ze śmietnika, cudna, miziasta burasia.Dzisiaj byłam tylko chwilkę, ale jutro posiedzę dłużej, muszę się z kotami pobawić, zwłaszcza rudas Garfield się tego domaga.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 15, 2017 17:02 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Doroty zdjęcia też nie są najlepsze, tam jest naprawdę ciemno.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 15, 2017 17:19 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Ech, nie umiem się zachwycać, bo współczuję. Ale szylcia świetna. Jimi cudny.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 13 >>

Post » Sob lip 15, 2017 17:45 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Jeżeli Jimi pojawi się jutro to będą zdjęcia na rękach, bo jadę z Dorotą.Kociakom też zawieziemy nowe zabawki, może już będą nam ufać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 16, 2017 13:33 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Najpierw zacznę od przedstawienia Garfielda, cudownego kota u psotnego kota ( taki ma nick).Kocie dziewczynki były przestraszone i się schowały.
Obrazek
Garfield domagał się jedzonka, nałożyłam do misek, posprzątałam kuwety, wymiziałam, owszem.Burasia w końcu wyszła, ale nie chciałam jej niepokoić.Za kilka dni będziemy przyjaciółmi.
Pod hutą byłam z Dorotą.Pojawił się jej ulubiony pies Maks.Tym razem był głodny, dostał co nieco.
Obrazek Obrazek
Jadzia była, jadła spokojnie, bo Maks nie jest agresywny w stosunku do kotów.
Obrazek
Sowa się nie pojawiła, ale podjechałam na teren szkoły i pan ochroniarz mówił, że kotki nie widział, ale ten czarny ( Jimi) był.Zawołał mnie za chwilę i pokazał Sowę na trawniku.Biedna boi się Jimiego, będzie problem.Dostała jeść na terenie szkoły, zjadła wszystko, Dorota sprawdziła, bo ja karmiłam już Jimiego. Zdjęcia na rękach kiepskie, bo kot jadł, a ja go tarmosiłam, a był przecież głodny.
Obrazek Obrazek
Maluchy były dzisiaj same, Conchita gdzieś się włóczyła.One są przestraszone, ale chyba pozbawione agresji.Małą szylcię Lolę miałam na rękach.Jak ona jest milutka, jakie ma mięciutkie futerko.Dorota nie zdążyła z aparatem.Najbardziej płochliwe są dwa krówki, one chowają się.Kotki dostały jedzonko, bo miseczki były puste.Ktoś im dał ziemniaki z obiadu, ale tego nie jadły, wyrzuciłam.Po powrocie spod huty zajrzałyśmy jeszcze raz do kotów.Po chwili zjawiła się Conchita.Od razu zawołała dzieci, obsyczała nas, jest teraz bardzo nieufna.Podjadła trochę i poszła do lasku obok.Musi być klatka-łapka, wyjścia nie ma.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 17, 2017 14:40 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

:ok: :ok: :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 13 >>

Post » Pon lip 17, 2017 16:52 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Conchita złapana, jest już w lecznicy.Jutro sterylka.Złapała się na klatkę-łapkę, ale trzymałam zapadkę, bo maluchy też do niej wchodziły.Mama ważniejsza.Wet twierdzi, że prawdopodobieństwo, że jest w ciąży graniczy z pewnością, ale dla mnie to mniej ważnie niż to, czy nie ma jakiegoś kilkudniowego miotu.Powiedział, że to mało prawdopodobne.Później jedziemy po maluchy.Była szylcia, czarne coś, one trzymają się razem, ale nie było krówków.Zjawił się natomiast tatuś, jak sadzę.To taki brudny, chudy, biało-szary kocur.Jego też trzeba ciachnąć, ale ja już wymiękam, nie wszystko na raz.Padam na twarz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 17, 2017 18:43 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Za maluchy :ok: :ok: :ok: :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 13 >>

Post » Pon lip 17, 2017 19:44 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72800
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 17, 2017 20:10 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Złapał się malutki chłopczyk krówek.Brudny jak nieszczęście.Jutro łapiemy kolejne aż do skutku.Przeszkadzał nam bardzo koci tatuś(?), który koniecznie chciał wejść do klatki-łapki.Nie jego pora jeszcze.Krówcio jest malutki, kochany, zupełnie pozbawiony agresji.Na razie ma łazienkę do dyspozycji.Boi się bardzo.Dobrze byłoby, aby był z rodzeństwem.Do klatki wchodziły oba, ale jeden się wycofał, a ten uruchomił zapadkę.Potem koty były już wystraszone, no i ten tatuś przeszkadzał.Jutro zdjęcia i coś więcej napiszę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 18, 2017 6:00 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Biedny kocio siedzi w łazience, nic nie zjadł, nie skorzystał jeszcze z kuwetki, boi się bardzo.Przemieszczał się chyba, bo są ślady na ręcznikach położonych w różnych miejscach, ale rano zastałam go wciśniętego w kąt za sedesem.Maluch jest przełagodny, zero w nim agresji.Ma łapki i ogonek czymś poklejone, trzeba się tym zająć.Wczoraj tylko troszkę go wyczesałam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 18, 2017 10:08 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Weszłam do łazienki, a kotek sobie leżał w wymoszczonym pudełku tekturowym :lol: Poszłam po aparat, ale już się przestraszył i zwiał.Wyniosłam na rękach, wyprzytulałam, pokazałam mieszkanie i zaniosłam z powrotem.Rano go trochę umyłam gąbką, ale delikatnie.Brudny jest okropnie i ma łapki oraz ogonek czymś posklejane.Tam jest cały czas jakiś remont, koty mogły wejść w jakąś zaprawę,nie wiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, IrenaIka2, Renata Żurawska i 165 gości