Czy to na pewno 1 stycznia?
A pod hutą, tam gdzie karmiłam koty jest teraz tak
Nie sprzątam, a zawsze to robiłam. Były awantury o koty, o to, że je podkarmiamy, że jest brudno. Nie było, ale teraz nie ma kotów i co?
Czaki oczywiście był głodny, bo wolny dzień, prawda?
Dostał trochę szynki, którą dostałam od siostry i dwie saszetki dla psów, które z kolei dostałam w Rossmannie. Tam są miłe dziewczyny, już mnie znają i zawsze dostanę jakieś gratisy dla zwierząt.Dla Czakiego to trochę mało, ale zawsze coś.
A teraz rzecz najważniejsza
Był Alibaba. Pojawił się z lewej strony bramy, na terenie straży pożarnej. Strażacy są w porządku, naprawdę, nie zrobią mu krzywdy, nie przepędzą. Alibaba jednak był bardzo przestraszony. Uciekł, kiedy kolejny raz wstałam, żeby mu nałożyć jedzenia. Zostało dużo i to dobrego, może przyjdzie jeszcze. Na prawym pośladku ma ślad jakby po ugryzieniu.Nie, nie ranę, ale taki łysawy placek.
Obok Inkubatora Technologicznego, wzdłuż ogrodzenia posadzono piękne grusze ozdobne.Jakiś idiota wjechał w ogrodzenie i zniszczył cztery drzewa. Najprawdopodobniej nie zostanie ukarany. Nigdy nie zdarzyło się , aby wandali udało się złapać. Zniszczyli ozdoby świąteczne, co jakiś czas tłuką szyby na przystankach i różne takie. Nikt nic nie widzi. Ktoś uszkodził kilka samochodów, wyłamał lusterka. Sprawcę ujęto po kilkunastu minutach. Nie ma większej zbrodni niż uszkodzenie samochodu. Pobicie kogoś? Pikuś.Ale gwałt na samochodzie to jest zbrodnia. Samochód jest jednak fetyszem.