Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...
Napisane: Nie lip 10, 2016 15:21
viewtopic.php?f=13&t=166615&start=1500
To będzie kontynuacja wątku.
Dzisiaj był dobry dzień.Były wszystkie koty ,łącznie z kocurkiem z pustego domu. Do niego muszę jechać trochę naokoło, aby być po tej samej stronie ulicy, bo wybiega mi na spotkanie.Nie chciałabym, aby wpadł pod samochód.
Oto Misia, Jadzia i Bartuś
Misia
A teraz cała seria zdjęć Bartusia.To jest miziak nad miziaki Próbowałam zrobić "selfie" , średnio wyszło, ale chyba widać, że to kochany kotek.
Bartuś bawił się wędką i sznureczkiem od aparatu.
Aha, piszę ten post z Jagusią na kolanach, bardzo jest zainteresowana pojawiającymi się literkami
To będzie kontynuacja wątku.
Dzisiaj był dobry dzień.Były wszystkie koty ,łącznie z kocurkiem z pustego domu. Do niego muszę jechać trochę naokoło, aby być po tej samej stronie ulicy, bo wybiega mi na spotkanie.Nie chciałabym, aby wpadł pod samochód.
Oto Misia, Jadzia i Bartuś
Misia
A teraz cała seria zdjęć Bartusia.To jest miziak nad miziaki Próbowałam zrobić "selfie" , średnio wyszło, ale chyba widać, że to kochany kotek.
Bartuś bawił się wędką i sznureczkiem od aparatu.
Aha, piszę ten post z Jagusią na kolanach, bardzo jest zainteresowana pojawiającymi się literkami