Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 16, 2017 23:36 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Ta „wielkość orzecha włoskiego” zawsze mnie zastanawiała :mrgreen:
To chyba musi być jakiś orzech gigant :D
Fajne wieści o kotach, mniej fajne o piesiu ... :roll:
Ktoś musiał mu niezłą „szkołę” dać :cry:
Ostatnio edytowano Pt lis 17, 2017 8:25 przez waanka, łącznie edytowano 1 raz

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2389
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 17, 2017 6:38 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Mnie jednak cieszy to, że piesio nie jest na uwięzi, biega sobie swobodnie. Buda chyba ciepła, chętnie do niej wraca. Wygląda na zadbanego. Nic, próbuję odzyskać jego zaufanie, może w końcu się uda.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 17, 2017 8:37 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

O tak to na pewno!
Najważniejsze, że jednak ktoś o niego dba i nie jest na łańcuchu!
Ale chciałoby mu się jeszcze trochę „dogodzić”.... :wink:
Jestem ciekawa, czy w końcu przestanie się bać.

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2389
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 17, 2017 8:47 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dogadzam mu :D Dostaje zawsze coś do gryzienia, żeby się nie nudził.Oprócz tego normalne jedzenie. Zmienię kurtkę i zobaczę, może mnie nie pozna. Takie to miłe stworzenie, lizał mnie po rękach, cieszył się na mój widok, a teraz zwiewa :(

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 18, 2017 14:23 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj też zwiał, ale jakoś z mniejszym przekonaniem :wink: Byłam jednak w czerwonej kurtce, może jutro zmienię.
Koty natomiast wręcz przeciwnie :D Wszystkie były, zjadły porcje bardziej dla dużego psa niż kota, gdzie to się im mieści? Będzie mroźna zima, koty chyba to czują. Dzisiaj jestem spokojna, wiem, że żaden zwierzak głodny nie będzie. Jakieś ciepłe schronienie na pewno mają, pośpią sobie smacznie. Jutro oczywiście jadę również. Wezmę chyba aparat, postaram się o zdjęcia, zwłaszcza Alibaby. To taki piękny kocur, już się bardzo nie boi, wącha moją rękę, ale nie chcę go głaskać, wolę, by był nieufny. To dla jego bezpieczeństwa.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 19, 2017 17:07 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj nie było tylko Sowy. Nie wiem dlaczego, dwa razy podjeżdżałam, ale ona tak czasem ma. Alibaba czekał na mnie, Jadzia była gdzieś daleko i przyszła jak już miałam odjeżdżać. Dzisiaj aż tak bardzo głodne nie były.
Alibaba
Obrazek
Jadzia
Obrazek Obrazek
Piesek nadal ucieka :(

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 21, 2017 14:27 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Piesek dzisiaj był poza ogrodzeniem. Biegał po rondzie, po ulicy. Zawołałam go i podbiegł do mnie, wygłaskałam go, ale na szczęście uciekł do siebie. Jacyś ludzie stamtąd wyjeżdżali samochodem, musieli go wypuścić. Po drodze przegonił mi Jadzię :( , biedna już nie przyszła na jedzenie, będzie głodna :( Alibaba i Sowa najadły się jak bąki.Pies dostał między innymi ogromną wędzoną kość, tzw.gryzak. Natychmiast ją porwał i zaniósł do budy. Pomęczy się z nią trochę.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 22, 2017 10:06 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

To psinka narozrabiała... :roll:
A ci ludzie nie widzieli, że psa wypuścili....
Jadzia dziś będzie jadła za dwoje :|

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2389
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2017 12:49 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dzisiaj nie,Dopiero jutro.Zresztą dzisiaj pada, w taką pogodę koty raczej nie przychodzą.
waanka pisze:A ci ludzie nie widzieli, że psa wypuścili....

To nie ich pies, nie przejmują się chyba zbytnio. Dobrze, że psina traktuje to "podwórko" jak swój dom i wraca. Tam dostaje jeść, buda jest chyba ciepła, chyba jest zadowolony. A o przeganianie kotów mam do niego pretensje.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 23, 2017 7:08 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Straszna mgła dzisiaj, ale ponoć zapowiada się ładny, słoneczny dzień. Oby. Zaraz ruszam na zakupy, Jadzia na pewno będzie bardzo głodna, biedactwo.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 23, 2017 13:57 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Niestety, pogoda jak marzenie, ale Jadzi nie było :placz: Trochę się załamałam, bo ona zawsze przybiegała. Pies biega luzem. Dzwoniłam do pani, która się nim opiekuje. Otóż, to nie jest jej pies, tylko kolegi, znaleziony koło Biedronki. Ile ma lat? Czy ma aktualne szczepienia? Ona nie wie, ma się dopytać. Nie jest wykastrowany, na pewno był bity, bo podniesionej ręki się boi. Zauważyłam, że jest dziura w siatce, przez nią bez problemów wydostaje się. Tam jest spory ruch samochodowy, może mu się coś stać. Po drugie, tam chodzą starsi ludzie do ambulatorium, spacerują ludzie z dziećmi, ktoś może zgłosić błąkającego się psa na policję. Ja sama już go trochę mniej lubię z powodu przeganiania kotów :oops: Sowa była, Alibaba również, ale co z Jadzią? Martwię się. Mam ofertę, bardzo obiecującą pomocy w znalezieniu domu dla tego pieska. Pani ma zapytać kolegi, czy się zgadza ...itd. :wink: Jeżeli nie to musi być ogrodzenie zabezpieczone.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 23, 2017 22:35 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

A piesio zadowolony, że się "wykazał" i przegonił intruza... :roll:
Biedna Jadzia :|

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2389
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2017 5:59 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Bardzo biedna :( Wczoraj miałam zepsuty dzień przez to. Zobaczymy, czy siatka zostanie naprawiona. Coś mi się wydaje, że na znalezieniu domu dla tego psa zależy tylko mnie i koleżance z dogo.
Dzisiaj będę u lekarza, akurat w pobliskim ambulatorium, zajrzę więc do kotów. Trochę jedzenia ze sobą wezmę. Proszę o kciuki, aby Jadzia się pojawiła.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 24, 2017 10:31 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Byłam, ale dość wcześnie i kotów nie było. Miałam ze sobą dzwonek rowerowy :oops: . Siatka nie została naprawiona, nie wiem, czy ja mam to zrobić? Wystarczy kilkanaście centymetrów drutu, załatwiłoby to sprawę. Nikt nie będzie leczył tego psa, jeśli wpadnie pod samochód. Ktoś też może zgłosić psa na policję i będzie kłopot.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 25, 2017 14:20 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Poryczałam sobie dzisiaj :( Jadzi nie ma, ostatni raz jadła w niedzielę, a ostatni raz widziałam ją we wtorek, kiedy pogonił ją pies.Nic jej wtedy nie zrobił, bo mnie zobaczył i uciekł do siebie. Nie wiem, co się z nią dzieje :( Sowa była, Alibaba też.
A teraz po kolei. Facet w tej firmie miała psa Maksa
Obrazek
Przesympatyczny kundelek, podkarmiałam go, to jego właśnie wyczesywałam. Podobno uciekł, błąka się po Rozwadowie i OK, prawda? A ten wilczurek wabi się Czaki i facet jest ponoć bardzo do niego przywiązany :wink: , podobnie chyba jak do Maksa. Zaproponowałam znalezienie domu, ale przywiązanie...itd. Facet ma kłopoty finansowe i zdrowotne, jak wszyscy w Stalowej Woli, przynajmniej te osoby, z którymi rozmawiam. Jak się to ma do opieki nad psem, nie wiem, ale i pani, która też tym psem się zajmuje ma "inne priorytety", jak się wyraziła. Pies głodny nie jest, ma budę, ale to wszystko.
http://stalowemiasto.pl/artykuly/artyku ... z&id=43091
Zgłoszę na policję, nie wytrzymam. Szkoda mi psa, ale Maksa i Jadzi mu nie wybaczę.

ewar

 
Posty: 54875
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 10 gości