Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

[Arcana]

Posprzątałam trochę w łazience, ale to syzyfowa praca Połozyłam ręcznik na podłodze, na nim tor z piłeczka, żeby nie chodziły po zimnych płytkach.Wróciłam ze sklepu, a kotki śpią w kółeczku Są naprawdę urocze.Teraz bawią się wędką z piórkami.Oby i pozostała dwójka do nich dołączyła.

Niech dołączą, bo Cię umęczą zanim trafią Ci w ręce. No i szkoda maluchów

[ewar]

To prawda.Fizycznie i psychicznie, naprawdę.Bardzo się o nie martwię.Te u mnie są już czyste, nie mają dużo przestrzeni, ale są najedzone, mają mamę, sporo zabawek i śpią na miękkich kocykach, a nie na brudnych deskach
Dzisiaj otworzyłam drzwi łazienki, siadłam w progu i było fajnie.Pszczoły i Gabryś były w przedpokoju, gapiły się na kocurki i były wyraźnie nimi zainteresowane.Będzie mi dużo lżej, kiedy wszystkie będą razem.Marzę, aby odzyskać łazienkę.

[ewar]

Moje łazienkowce

[Arcana]

Słodziaki, a krówcio w ładnym płaszczyku

[waanka]

Ładne są; już niechby pozostałe dały się złapać, nie wiedzą, co tracą...

[ewar]

Byłam u tych małych skubańców.Na mój widok myknęły pod deski i tyle ich widziałam Posprzątałam miski, nie zjadły wątróbki ( i dobrze), mokrej karmy też nie.Zniknęło tylko surowe mięso i śmietanka 30 %.Zobaczę, czy dzisiejsze zjedzą.Wczoraj była burza, niezbyt gwałtowna, ale bardzo, ale to bardzo padało.Dzisiaj będzie powtórka z rozrywki, jest strasznie gorąco, parno, nie ma czym oddychać.

[mir.ka]

one są młodsze od moich tymczasów (ur. 1.6)?

[ewar]

Nie wiem, naprawdę.Nie byłam jeszcze z nimi u weta, chciałabym wziąć całą czwórkę.Sama nie potrafię dokładnie ocenić ich wieku.

[ewar]

Dorota była u kotków, ale ich nie widziała.Jedzenia zostało jeszcze dużo, zaniosła im tylko śmietankę i...trochę mortadeli.Wiem, to świństwo, ale bardzo im kiedyś smakowała.Potem przejdą na wyłącznie kocią dietę.Siostrę zaczepiły tam jakieś panie, które wypytywały się kto my zacz i co zrobimy z kotami.Jeżeli miałyby być w klatce, albo byle gdzie to niech tutaj zostaną...itd.Bardzo dobrze, widać, że lubią koty, cały czas przecież były podkarmiane.Dieta daleka od miauowych standardów, ale na przykład koty nie dostawały mleka tylko wodę i suchą karmę dla kotów, jakieś puszki też.Podobno zostały przeniesione ( jak?)z innego miejsca, gdzie nie były mile widziane.Tyle się siostra dowiedziała.Aha, podobno kotki wieczorem szaleją jak pijane zające, bawią się, biegają, zawsze też wracają na swoje deski.A o mamie mówiły, że to mądra kotka i bardzo łowna, bez przerwy przynosiła myszy kociakom.

[ewar]

Wróciłam ze służby.Nakarmiłam Jadzię i Jimiego, Sowy nie było, chociaż jeździłam po szkole i jej szukałam.Jimi jest przeuroczy, piękny, kochany, ale bardzo przegania kotki Tak jest po posiłku

Jimiego wyczesałam, usunęłam mu kleszcza i wymiziałam, co go bardzo cieszyło.Wywalał brzuch do głaskania, obejmował nawet koło mojego roweru.Dlaczego nie mam jak go zabrać? Nie teraz, nie mam gdzie go umieścić
Zdjęcia może kiepskie, ale chyba oddają trochę jego charakter


Kocia mama nadal z dziećmi jest w łazience.Muszę jednak włączyć pranie, trudno, jakoś to zniosą.Krówek ma regularne kółko na brzuszku, a czarnuszek trójkącik.Siostra nazwała je "toaletki"

[Arcana]

Ależ mi żal tej czarnej pięknoty. Gdyby nie mój starszy struwitowiec, któremu staram się oszczędzać stresów, i problemy z izolowaniem nowego, to już bym go brała na tymczas Mój rudy dominant wszędzie wlezie i każdego zaczepia, a czy by się dogadały...
Skąd wziąć tymczas dla Jimiego? A może zapytać panią Mruczusia, jeśli jest gotowa na nowego kota?

[waanka]

Jimi jest piękny; koci arystokrata

[ewar]

Piękny to on dopiero będzie, ale jak go zabiorę do domu.Charakter ma rewelacyjny, jest taki mądry.Reaguje już na swoje imię i biegnie do mnie.Jest poza tym kotem gadającym, to rzadkość.A jak uwielbia szczotkowanie.W przeciwieństwie do Puśki Nie lubi innych kotów, ale jest niewykastrowany i pewno dlatego.Bartuś też taki był, warczał i syczał na koty u mnie w domu, a potem spał z nimi na kanapie.Ale pewności nie ma, to dopiero mogę stwierdzić po pobycie kota na DT.Robię różne rzeczy, czasami podejmuję decyzje szalone, ale teraz naprawdę nie mam jak.Dobrze, że jest ciepło, kot jest dobrze karmiony, a na terenie szkoły zawsze znajdzie schronienie.Tyle tylko, że szkoda takiego mądrego, pięknego i miziastego kota.

[ewar]

Mała szylcia i krówek kpią sobie z nas w żywe oczy.Nie działają zabawki, klatka-łapka, na kocią mamę też nie dały się nabrać.Biedna kotka siedziała w transporterku,miaukoliła, te dzwońce ją słyszały, zainteresowały się, ale nie podeszły.Krówek powąchał klatkę-lapkę i odszedł.Tyle z tego.Jeżeli dzisiaj się nie uda, bierzemy głodem, ale tak naprawdę.Zero litości.

[Arcana]

To skubańce małe