Strona 1 z 2

Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pomoc

PostNapisane: Pon cze 27, 2016 16:41
przez Puch
Sprawa jest świeża i bardzo przykra. Pewna osoba z mojego otoczenia zdecydowała się zaadoptować kotkę z wrocławskiego schroniska. Wybór padł na 6-letnią, drobniutką Daisy, oddaną przez pierwotnego właściciela na początku maja (powód: nie lubiła się z psem). Jako doświadczona kociara, służyłam pomocą w przygotowaniu i aklimatyzacji kotka w nowym miejscu. Dbałam o karmę, o akcesoria, o rekonwalescencję po sterylizacji. Spędziłam z kotką wystarczająco dużo czasu by stwierdzić, że jest bardzo miła, kontaktowa, delikatna, rozmowna. Gdybym tylko mogła, sama bym ją zaadoptowała.

Dziś, dosłownie przed paroma godzinami dowiedziałam się, że kotka wróciła z adopcji do schroniska... Chciałam jakoś temu zapobiec, ale odsunięto mnie od wszystkiego, poinformowano dopiero po fakcie! Oddano kotkę jak niechciany przedmiot, bez uczuć, jakby się znudziła, może zachciało się wakacyjnych wojaży...? Brak słów! Powód oddania - płacze w nocy, nie daje spać, podobno bywa agresywna (bo paca łapką, ale który kot tego nie robi?!). A jak miała nie płakać w nocy, skoro ponoć zamykano przed nią sypialnię? Musiała czuć się samotna, a tak okropnie ją potraktowano, nie pozwalając mi nawet działać, żebym mogła ją uchronić przed powrotem do schroniska! To tak bardzo boli!

Poszłabym do schroniska po kicię nawet pieszo w środku nocy - ale mam już 11-letnią kotkę, rozpieszczoną jedynaczkę, ze słabą odpornością i z granicznymi wynikami nerkowymi. Po wielu nieudanych próbach dokocenia, które kończyły się szukaniem innych domów dla nowych kotów lub lokowaniem kotów podwórkowych w piwnicy. Rezydentka moja na każde wprowadzenie nowego kota reagowała depresją, apatią, brakiem apetytu, nawet do kuwety nie chciała chodzić. Mimo najszczerszych chęci nie mogę pozwolić sobie na dokocenie, gdyż prawdopodobnie byłby to wyrok na moją starszą kotkę. :cry:

Wszyscy moi znajomi, którzy lubią zwierzęta, są już zakoceni. Moja Mama obiecała pomóc i popytać znajomych, ale też większych szans na powodzenie nie widzi.

Daisy dziś wróciła do schroniska. Jest śliczna, słodka, kochana, filigranowa. Przy adopcji mruczała w transporterku. Przychodziła do człowieka do łóżka, wystawiała brzuszek do głaskania, ugniatała łapeczkami. Nie mogę się pogodzić z tym co się stało, nie mogę zrozumieć, jak można się było pozbyć takiej kochanej koteczki i ponownie oddać ją do schroniska...

Proszę o pomoc, może znajdzie się jakiś dom dla koteczki, albo chociaż tymczas, żeby nie musiała siedzieć w schronisku... :cry:

Obrazek
Obrazek

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Pon cze 27, 2016 20:00
przez felin
:!:

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Pon cze 27, 2016 20:44
przez ASK@
:!:

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Pon cze 27, 2016 22:26
przez felin
:!:

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Pon cze 27, 2016 23:31
przez melancholia4
biedna kota :(

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Wto cze 28, 2016 9:27
przez Puch
Właśnie dzwoniłam do schroniska, kotka jest zestresowana, nie czuje się najlepiej. Serce mi pęka. Nie chcę mieć już nic wspólnego z ludźmi, którzy tak ją potraktowali. W żaden sposób nie uchronili jej przed schroniskiem ani nie dopuścili mnie do jakiegokolwiek działania. Pomóżcie, co ja mogę zrobić, żeby wieść o kotce dotarła do szerszego grona, żeby znalazł się ktoś, kto udzieli kotce schronienia, choćby tymczasowego. Czy są jakieś fundacje, które mogłyby się tym zająć. Nie dość, że mam starszą kotkę, o której zdrowie się obawiam, to jeszcze mieszkam z rodzicami, którzy nie zgadzają się na drugiego kota. Mam dosłownie związane ręce, a to zwierzątko mi zaufało, czuję się za nie odpowiedzialna. Mam też świadomość, że teraz w schronisku jest pełno kociąt i to one w pierwszej kolejności trafią do nowych domów. Boże, co robić? :cry:

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Wto cze 28, 2016 10:25
przez Gretta
ogłoszenia

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Wto cze 28, 2016 12:42
przez Puch
Wstępnie udało się znaleźć dom u ludzi, którzy lubią i zawsze mieli zwierzęta... Mam nadzieję, że to wypali, trzymajcie kciuki...

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Wto cze 28, 2016 12:51
przez mamaGiny
:ok:

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Wto cze 28, 2016 12:52
przez Gretta
Trzymamy. Napisz, co z kicią, czy się udało.

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Wto cze 28, 2016 18:41
przez bea3
Piękna kotka, trzymam kciuki bo tylko tyle teraz mogę.

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Śro cze 29, 2016 6:54
przez waanka
Trzymamy :ok:

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Śro cze 29, 2016 11:02
przez Olat
Udało się?
:ok:

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Śro cze 29, 2016 16:00
przez Puch
Dziękuję za zainteresowanie i wsparcie! :)

Dzisiaj rano zabrałam kotkę ze schroniska, obejrzał ją jeszcze weterynarz, została odrobaczona. Kicia jest na jednodniowym tymczasie pod opieką moją i bliskiej mi osoby, zdrowo sobie pojadła i odsypia, czuje się dobrze, mruczy i rozmawia z człowiekiem. Jutro idzie do nowego domu :)

Re: Drobniutka kotka znowu szuka domu, Wrocław. Proszę o pom

PostNapisane: Nie lip 03, 2016 6:54
przez agnieszka.mer
Oby to był jej dom na zawsze. Napisz jak się zaaklimatyzowała :)