Mama Agatka i jej dzieci.Agatka w DS.Pszczółki w DS w Łodzi

**Adopcje: 13 >>**

Niezłe aparatki, jeśli nie potrzebowały ani chwili na aklimatyzację. Mimo tego że dość długo były u Ciebie, mało wychodziły nawet do weta i mimo podróży... Nic ich nie rusza

DS dla nich idealny. Warto było czekać. Podziwiam Twoją cierpliwość i optymizm, bo sama pewnie bym spanikowała i rozdzieliła pszczoły, żeby szybciej znalazły domy. Szczególnie o czarnulę było sporo zapytań

To prawda, że Gucia jakoś wyjątkowo się podobała.
Nie, ja nie panikuję, cierpliwie czekam i już.Przebieranie nogami z niecierpliwości nic nie daje, jest dodatkowym stresem i tyle.Ma to też swoje zalety, jeśli koty są dłużej w DT.Poznaję je lepiej, koty uczą się dobrych zachowań od pozostałych kotów ..itd.
Pszczoły w sumie nie doświadczyły niczego złego w swoim życiu.Od zawsze w domu, z mamą, z kocimi wujkami i ciociami.Nikt nigdy ich nie skrzywdził,miały dobre życie.Bombardowane wręcz były miłością, ze strony ludzi i kotów, to musiało się przełożyć na ich charakter.Nigdy nie były głodne, miały mnóstwo zabawek, dostęp do świeżego powietrza, nie chorowały, czego więcej można sobie życzyć?

Dzwoniłam.Wszystko w porządku, koty czują się jakby od zawsze mieszkały w tym domku.Gucia jest w ciągłym ruchu, gada bez przerwy i towarzyszy domownikom, musi sprawdzić, co jest w szafce, jeśli ta jest otwierana, zajrzeć w każdy kąt.Spała w nocy w nogach łóżka, czyli tak jak u mnie.Majka jest spokojniejsza, mruczy jak traktor i domaga się mizianek.Z kuwety obie skorzystały wzorowo.Apetyt mają, wszystko jest tak, jak można sobie tylko wymarzyć.A mnie lżej na sercu, naprawdę.

Świetne wieści od rana

waanka pisze:Świetne wieści od rana

Prawda? Dla mnie to ulga.Będzie im lepiej niż u mnie, o to przede wszystkim chodzi.

Dopiero teraz doczytałam :oops:

Cudowne wieści! Niecierpliwie czekam na zdjęcia.
Mam też nadzieję, że moskitiery już założone, bo tak mi pani obiecywała.
Mocne kciuki za wiele, wiele dobrych lat razem dla Pszczółek i Państwa :ok:

Wszystko było super przez pierwsze dni.W środę Gucia zaczęła jakby ignorować Majkę, nie chciała się z nią bawić, chociaż wcześniej przytulały się, biegały, wylizywały sobie pyszczki..itd.W efekcie Majka obsiusiała posłanka na fotelu.Było to w obecności Dużej.Potem spokojnie poszła do kuwety.Dzisiaj wieczorem mam dzwonić i dowiedzieć się jak teraz sytuacja wygląda.Agresji nie ma, Gucia zachowuje się jakby od zawsze mieszkała w tym domu, wskakuje na kolana, domaga się głasków.Majka wywala brzuszek do miziania, obie mają dobry apetyt, nie wyglądają na chore, ale dlaczego Gucia tak się zachowuje? :cry:

Ustawiają sobie hierarchię ważności?

waanka pisze:Ustawiają sobie hierarchię ważności?

Nie wiem, naprawdę.

Odetchnęłam

Nie jest źle.Kocie dziewczynki dogadują się, wczoraj leżały na łóżku obok siebie i wylizywały się.Razem też się bawią.Domek jest super, wychodzi naprzeciw potrzebom kotów, Pszczoły są wybawione maksymalnie, wygłaskane, dobrze karmione..itd.Najważniejsze, że siusiu w kuwecie, mam nadzieję, że był to jednorazowy incydent.

**Adopcje: 13 >>**

Superowy domek. Kciuki za dalszą aklimatyzację :ok:

Arcana pisze:Superowy domek. Kciuki za dalszą aklimatyzację

Dzięki

A domek naprawdę świetny.Kotki przekochane i bardzo chciałam, aby wszystko zagrało, bo i ludzi i kotów było mi szkoda.Oby już było z górki.

Za z górki :ok:

Pszczółki wracają.Alergia.

**Adopcje: 13 >>**

Biedne pszczoły. Trzymaj się

Mama Agatka i jej dzieci.Agatka w DS.Pszczółki w DS w Łodzi

Kto przegląda forum