
Nie napisałam wcześniej, bo jeszcze nie wiedziałam jak sytuacja się rozwinie, czy kotki się zaakceptują, ale dziś możemy napisać, że Hania wyprowadziła się wreszcie z piwnicy i zamieszkała w domu

Wymarzony dom z dwoma innymi białaczkowymi kotkami i najlepszą opieką nowej Pani. Hanusia mieszka tam już od kilku dni. Kotka szybko się zaklimatyzowała, apetyt jej sprzyjał, biegała i bawiła się. Wszyscy tak bardzo ucieszyliśmy się.
Niestety, na tym kończą się dobre wiadomości. Wczoraj stan naszej Hanusi się pogorszył

Kotka zaczęła ciężko oddychać, zwymiotowała żółcią, straciła apetyt. Temperatura 42 stopnie C. Wizyta u weterynarza, szybka biopsja i najgorsza z możliwych wiadomość- chłonniak..

Prosimy ogromnie o ciepłe myśli i bardzo mocne kciuki dla Hani, żeby jeszcze jej stan się poprawił, tak by koteczka mogła pocieszyć się choć jeszcze trochę, bez bólu, nowym, normalnym życiem, w domowych, bezpiecznych warunkach, otoczona miłością.