Kicię zabrałam z Dąbek.
Leżała pod drzewem, w ogóle nie reagowała na człowieka, nie podchodziła do jedzenia.
Początkowo myślałyśmy, że jest ubrudzona w odchodach.
Okazało się, że to ropa !!! lejąca się z pogryzionej łapy.
Widok był okropny...
Kicia była już bardzo odwodniona i słaba.
Pomoc przyszła w ostatniej chwili.
Los kociej łapki był niepewny,ale chyba wszystko jest już na dobrej drodze !
Łapka się goi, kicia lepiej się czuje. Walczymy jeszcze tylko z małym obrzękiem... obserwujemy to.
Łapka niedlugo pewnie się zagoi... No i co z kicią ? Mam ją wypuścić z powrotem na wolność ? Jak to taki miziak, słodziak, sami zobaczcie na zdjęcia....
Dlatego już szukam dla niej domu, bo pewnie łatwo nie będzie.... A jeśli dom się nie znajdzie, kotka wyzdrowieje- nie będzie mogła dłużej u nas zostać....
Kicia przebywa obecnie w Darłowie, ale istnieje możliwość transportu do innych miejscowości.
To młoda, wysterylizowana kotka.