Kocie przedszkole szuka domów!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie mar 06, 2016 20:51 Kocie przedszkole szuka domów!

Chciałabym przedstawić Wam moich aktualnych tymczasowiców :) Trio dwóch lasek i rodzynka chłopaka :)
Trio charakterne, za nic ma głaski i miziania, ale pracujemy nad tym :)
Przedstawię najpierw chłopaka, bo jest w mniejszości. Nazywa się Baharat, ma 11 miesięcy i nieciekawą historię za sobą,
trochę się uprzedził do rodzaju ludzkiego, ale jest w naszym dt już prawie 2 miesiące i robi chłopak pewne postępy :)

Obrazek

Obrazek

W bandzie są jeszcze Sasza i Masza- dwie siostry, mają jakiś rok, u nas na dt od jakiś trzech tygodni.
Dziewczyny doszły do siebie już po zapaleniu pęcherza i sterylizacji, teraz się socjalizujemy nawzajem ze sobą :)
Sasza (tricolorka) jest odważniejsza, kocha kocie towarzystwo i bez niego źle się czuje, Masza na razie woli samotność od kocich wybryków, choć
czasem się złamie ;)

Obrazek

Obrazek

Machamy łapkami do Wsz ystkich czytających ten wątek :)

ps. Może ktoś nam coś podpowie jak pomóc moim tymczasowiczom bardziej się otworzyć i osmielić wobec ludziów ?
Ostatnio edytowano Pon lip 25, 2016 16:56 przez meridenn, łącznie edytowano 2 razy
https://www.facebook.com/kociazgraja/

meridenn

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Pon paź 19, 2015 11:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 06, 2016 21:08 Re: Baharat, Masza i Sasza- trzy nieśmiałe tymczasy...

zaglądam tak na szybko - potem doczytam i może coś podpowiem :)
zapraszam do nas.

Aha - może wpisz miasto w tytule wątku
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41979
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie mar 06, 2016 21:16 Re: Baharat, Masza i Sasza- trzy nieśmiałe tymczasy...

czarno-czarni pisze:zaglądam tak na szybko - potem doczytam i może coś podpowiem :)
zapraszam do nas.

Aha - może wpisz miasto w tytule wątku


Dzięki za cenną uwagę :)
https://www.facebook.com/kociazgraja/

meridenn

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Pon paź 19, 2015 11:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 06, 2016 21:21 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

ja chyba nie umiem pomoc w oswajaniu bo mam tylko jednego Kmina w domu ,ktory oswajal sie w miare uplywu czasu , z nocnego płaczka w nocnego miziaka :201461 ale trzymam kciuki za Was i bede czytac co slychac :D

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4806
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 06, 2016 21:40 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Będę zaglądać.
Mocno kciuki :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 06, 2016 22:31 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Ja też kibicuję :ok:

Z mojego doświadczenia- najskuteczniejszy jest czas i cierpliwość :) I spokój.
Nawet dziskusek może zamienić się w sprzyjającej atmosferze w namolniaczka.
A agresywny kot po przejściach w pieszczocha usypiającego na pańciowych łapkach (wcześniej z tym samym pańciem walczyli o pozycję samca alfa w naszym domu :wink:
i początkowo pańcio wcale nie chciał ustąpić :roll: ).

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon mar 07, 2016 9:09 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Baltimoore pisze:Ja też kibicuję :ok:

Z mojego doświadczenia- najskuteczniejszy jest czas i cierpliwość :) I spokój.
Nawet dziskusek może zamienić się w sprzyjającej atmosferze w namolniaczka.
A agresywny kot po przejściach w pieszczocha usypiającego na pańciowych łapkach (wcześniej z tym samym pańciem walczyli o pozycję samca alfa w naszym domu :wink:
i początkowo pańcio wcale nie chciał ustąpić :roll: ).


Ja tylko obawiam się, że być może Baharowi czy Maszy badziej by posłużyło gdyby byli w mniejszej gromadzie (a tak jest ich 5 w sumie)... Miałam kiedyś u siebie na tymczasie kociaki, których matka zginęła, więc trzeba było maluchom pomóc. jak do mnie trafiły to miały ok. 2,5 miesiąca i były dzikie... Tymczasowali parę miesięcy, ale pełne otwarcie nastąpiło dopiero w nowych domach, gdzie z trójki kociaków 3 trafiły do domu jako jedyny kot, tylko jedna kotka dostała kocie towarzystwo. I o dziwo najszybciej i najlepiej otworzyły się te, które trafiły do domów bez innych kotów, a kotka która ma kocie towarzystwo do tej pory człowieka traktuje na pewien dystans....

E
https://www.facebook.com/kociazgraja/

meridenn

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Pon paź 19, 2015 11:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 07, 2016 10:52 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

meridenn pisze:
Baltimoore pisze:[...]Tymczasowali parę miesięcy, ale pełne otwarcie nastąpiło dopiero w nowych domach, gdzie z trójki kociaków 3 trafiły do domu jako jedyny kot, tylko jedna kotka dostała kocie towarzystwo. I o dziwo najszybciej i najlepiej otworzyły się te, które trafiły do domów bez innych kotów, a kotka która ma kocie towarzystwo do tej pory człowieka traktuje na pewien dystans....

E

bardzo często tak jest
w dt, dzikusy szybko zaprzyjaźniają się ze stadem i człowiek im nie jest potrzebny
dopiero kiedy zostają same, zaczynają doceniać ludzkie towarzystwo
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 07, 2016 10:54 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

"w dt, dzikusy szybko zaprzyjaźniają się ze stadem i człowiek im nie jest potrzebny
dopiero kiedy zostają same, zaczynają doceniać ludzkie towarzystwo"


heh, albo na zasadzie, że nie maja wyboru, więc z braku laku lepszy człowiek niż nikt ;)
https://www.facebook.com/kociazgraja/

meridenn

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Pon paź 19, 2015 11:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 07, 2016 10:55 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

meridenn pisze:[...]
heh, albo na zasadzie, że nie maja wyboru, więc z braku laku lepszy człowiek niż nikt ;)

no właśnie
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 07, 2016 11:32 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Ciekawostką jest też to, że tylko Sasza (tricolorka) wydaje miałki, Sasza w ogole się nie odzywa poza syczeniem od czasu do czasu, a Baharat wydaje wszystkie inne dźwięki tylko nie miauczenie ...
https://www.facebook.com/kociazgraja/

meridenn

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Pon paź 19, 2015 11:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 07, 2016 13:01 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Ja odnoszę wrazenie że oswajanie na zasadzie "z braku laku" nie jest do końca "pełnym" oswojeniem, tylko takim z przymusu, co sprawia, że często nie dociekamy przyczyn braku relacji kota z człowiekiem.

Meridenn - napisz trochę wiecej o waszych relacjach, na co koty pozwalają, na co nie, jak reagują na próby kontaktu i jak te próby konkretnie wyglądają.
Mam w tej chwili dwa kocurki, które są oswajane. Jeden jest na etapie "dam się na chwilę wziać na rączki, ale za kilka sekund spierniczę jak króliczek w podskokach", a drugi trochę dalej "no dobra, jak leżę koło innego kota to możesz mnie trochę pogłaskać" :) Ale obydwa powoli z dnia na dzień robią postępy. Według mnie kluczem do sukcesu jest nienachalna inicjatywa, trochę poudawanie kota (np. ostatnio z tym mniej oswojonym tykaliśmy się nosami, udawałam, że go wącham :P był zainteresowany tym co robię i zaczął mnie naśladować). Obserwuj relacje między kotami i spróbuj je naśladować. Jak podajesz rękę do wachania nigdy od góry, tylko dołem, otwartą dłonią, w ogóle przed próbą głaskania trzeba dać się obwąchać. Rób rzeczy, które mogą kota zainteresować - baw się kulką papieru, sam podejdzie, żeby się pobawić. Fajnie też działa zabawa w wąchanie przypraw (tylko tutaj trzeba to robić z właściwej odległości, tak żeby kot sam podszedł na taką odelgłość jaka mu pasuje, bo nie każda przyprawa jest fajna dla kota - najlepsze jakieś ziołowe - majeranek, bazylia, oregano itp.). Bądź trochę jak kot ;) Tzw. zasada Pacing and Leading - żeby ktoś poszedł za Tobą, najpierw Ty musisz pójść za nim.

Jeśli koty nie mają poważnych problemów behawioralnych nie trzeba się wspomagać preparatami, aczkolwiek Feliway (kocie feromony) taki do kontaktu nie zaszkodzi :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 07, 2016 20:10 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Gibutkowa pisze:Ja odnoszę wrazenie że oswajanie na zasadzie "z braku laku" nie jest do końca "pełnym" oswojeniem, tylko takim z przymusu, co sprawia, że często nie dociekamy przyczyn braku relacji kota z człowiekiem.

Meridenn - napisz trochę wiecej o waszych relacjach, na co koty pozwalają, na co nie, jak reagują na próby kontaktu i jak te próby konkretnie wyglądają.
Mam w tej chwili dwa kocurki, które są oswajane. Jeden jest na etapie "dam się na chwilę wziać na rączki, ale za kilka sekund spierniczę jak króliczek w podskokach", a drugi trochę dalej "no dobra, jak leżę koło innego kota to możesz mnie trochę pogłaskać" :) Ale obydwa powoli z dnia na dzień robią postępy. Według mnie kluczem do sukcesu jest nienachalna inicjatywa, trochę poudawanie kota (np. ostatnio z tym mniej oswojonym tykaliśmy się nosami, udawałam, że go wącham :P był zainteresowany tym co robię i zaczął mnie naśladować). Obserwuj relacje między kotami i spróbuj je naśladować. Jak podajesz rękę do wachania nigdy od góry, tylko dołem, otwartą dłonią, w ogóle przed próbą głaskania trzeba dać się obwąchać. Rób rzeczy, które mogą kota zainteresować - baw się kulką papieru, sam podejdzie, żeby się pobawić. Fajnie też działa zabawa w wąchanie przypraw (tylko tutaj trzeba to robić z właściwej odległości, tak żeby kot sam podszedł na taką odelgłość jaka mu pasuje, bo nie każda przyprawa jest fajna dla kota - najlepsze jakieś ziołowe - majeranek, bazylia, oregano itp.). Bądź trochę jak kot ;) Tzw. zasada Pacing and Leading - żeby ktoś poszedł za Tobą, najpierw Ty musisz pójść za nim.

Jeśli koty nie mają poważnych problemów behawioralnych nie trzeba się wspomagać preparatami, aczkolwiek Feliway (kocie feromony) taki do kontaktu nie zaszkodzi :ok:


To może zacznę od kocurka-Baharata. jak tylko wyciągam rękę żeby go pogłaskać, czy chociaż dotknąć ucieka od razu. Kontakt fizyczny, jedyny na jaki się decyduje w stosunku do mnie to gdy daję mu przekąskę. Wtedy potrafi sam podejść i nawet wziąć z mojej ręki smakołyka :) Zaczęłam go zachęcam do zabaw, ale nie angażuje się w pełnie, raczej położy się obok i z zaciekawieniem się przygląda niżeli sam uczestniczy. Czasem smagnie łapką raz czy dwa piórko, ale nadal w pozycji leżącej ;) Przez te dwa miesiące miała dwa razy sytuację, że pozwolił na pogłaskanie, i do tej pory nie wiem co mogło go do tego skusić. Raz gdy się obudziłam, to koło mnie leżał na łóżku, w pierwszej chwili myślałam, że to któraś z moich rezydentek, bo obie są buraskami, a to kocurek. I dał mi sie pogłaskać i to parę razy :) Drugi raz, rano leżał ze swoją kocią przyjaciółeczkę na szafce na której zostawiam sweterek, i gdy podeszłam kotka uciekła, a on leżał i obserwował, wyciągnełam rękę i nie uciekł...to pogłaskałam go, delikatnie, parę razy, wyglądał tak jakby czekać co dalej? Pozwalał mi, ale był czujny i trochę napięty... Reasumując to były tylko dwa razy podczas tych dwóch miesięcy, natomiast i tak zrobił pewne postępy, bo jak przyszedł do nas, to najpierw przez tydzień siedział pod łóżkiem, potem chyłkiem przemykał jak najdalej od ludzi, a teraz czasem leży w tym samym pomieszczeniu w którym przebywamy i podchodzi po smakołyki :)

Obrazek


Masza (tricolorka) pozwala na delikatne głaski jedynie podczas posiłku, poza tym unika kontaktu z człowiekiem. Bardzo ciekawa, podchodzi i przygląda się nam, podchodzi gdy bawię się z innymi kotami, i co prawda jeszcze trochę nieśmiało, ale próbuje dołączać :)

Obrazek

Najbardziej wycofana jest buraska Masza. Co prawda pozwala się wziąć na ręce, ale wygląda to tak jakby się bała poruszyć. Wzięta, jest spokojna, nie wyrywa się, pozwala się głaskać, dopiero po pewnym czasie nieco się odpręża i zaczyna mruczeć. Od tygodnia zaczęła wychodzi i spaceruje po mieszkaniu, wcześniej głównie siedziala za łóżkiem, albo kładła się w wiklinowym transporterku, który mam otwarty na parapecie, tak aby koty się w nim czuły w miarę swojo.
Nie uczestniczy w zabawach, wczoraj siadła schowana za ścianą i chylkiem się przyglądała...

p.s.na zdjęciu poniżej to ta z krawatką, która siedzi i się przygląda...

Obrazek
https://www.facebook.com/kociazgraja/

meridenn

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Pon paź 19, 2015 11:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro mar 09, 2016 11:14 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Kochani, Baharat dzisiaj pozwolił do siebie podejść i się pogłaskać, trwało to całe 4 minuty, co prawda ez mruczenia, ale tez nadstawiał bródkę na mizianie :)
Jestem szczęśliwa i wzruszona :))) Cudowny prezent, okazanie zaufania przez takiego kota :) Teraz udaje, że nic się nie stało i on w ogóle nie pamięta tej sytuacji, ale co mnie ten dzień jest zapisany w kalendarzu, ku pamięci ;D
https://www.facebook.com/kociazgraja/

meridenn

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Pon paź 19, 2015 11:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 10, 2016 11:59 Re: Baharat, Masza i Sasza-trzy nieśmiałe tymczasy...woj.ślą

Teraz już z Bahartem pójdzie lawinowo :ok:

Z trikolorką pójdzie trochę dłużej, ale wydaje mi się, że ona jest prokocia i będzie obserwować Baharta, im bardziej on bedzie się do Was przekonywał, tym bardziej i ona będzie się otwierać.

Z burasią będzie nieco inaczej, bo ona wygląda na kotkę, która nie potrzebuje kontaktu z innymi kotami. Poświęćcie jej dziennie z godzinkę, najlepiej podczas oglądania filmu/serialu. Weźcie na ręce i nie patrząc na nią (oglądając film) głaszczcie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości