Tula Tulina - przesłodka krówka już w nowym domu :)
Napisane: Pon lut 08, 2016 11:41
Tula Tulina - głaskanie kocha ponad wszystko!
Tulcia jest cudną kotką, ogromnym pieszczochem i słodziakiem głaskana z rozkoszy aż ugniata ziemię, tupta w miejscu, nadstawia się z każdej strony, a jeśli zacznie się ją głaskać przy ogonku - aż zaczyna się ślinić i "gadać" ząbkami )
Uwielbia siedzieć blisko człowieka, nie ma problemu z noszeniem na rękach, lubi siedzieć na kolanach. Dobrze dogaduje się z innymi kotami, akceptuje też nawet bardzo małe, energiczne dzieci (przetestowane na mojej dwulatce). Nie sprawdzałam jej na psach, ale ze względu na jej bardzo łagodny, radosny charakter wydaje mi się, że nie powinno być z tym problemu - jej byli właściciele wspominali, że miała kontakt ze spokojnym psiakiem.
Nie czuje wielkiej potrzeby wychodzenia na dwór, ale lubi leżeć na słoneczku - ponieważ trzyma się domu może, ale nie musi mieszkać w domu wychodzącym. Zawsze jednak wraca do domu, żeby skorzystać z kuwety - nie korzysta tam, gdzie chodzi na spacery nie jest wybredna jedzeniowo, wcina zarówno suchą, jak i mokrą karmę, ale ze względu na jej skłonność do tycia powinna być karmiona mądrze i z rozwagą, raczej lepszą karmą, ale w małej ilości.
Ze względu na alergię właścicielki wróciła do mnie z adopcji po 4 latach - świetnie odnalazła się po powrocie.
Jest regularnie odrobaczana, szczepiona. Do tego zaczipowana i wysterylizowana. Kontrolne badania z września 2015 nie wykazały żadnych problemów zdrowotnych. Tula ma ok. 6 lat, pierwotnie trafiła do mnie jako tymczas ze schroniska na Paluchu, jednak czip został przepisany na nową właścicielkę, która się jej zrzekła.
Zdjęcia:
https://www.facebook.com/SzalonyKot/med ... 509&type=3
Po badaniu krwi - poprawiamy Tuli humor
Tulcia jest cudną kotką, ogromnym pieszczochem i słodziakiem głaskana z rozkoszy aż ugniata ziemię, tupta w miejscu, nadstawia się z każdej strony, a jeśli zacznie się ją głaskać przy ogonku - aż zaczyna się ślinić i "gadać" ząbkami )
Uwielbia siedzieć blisko człowieka, nie ma problemu z noszeniem na rękach, lubi siedzieć na kolanach. Dobrze dogaduje się z innymi kotami, akceptuje też nawet bardzo małe, energiczne dzieci (przetestowane na mojej dwulatce). Nie sprawdzałam jej na psach, ale ze względu na jej bardzo łagodny, radosny charakter wydaje mi się, że nie powinno być z tym problemu - jej byli właściciele wspominali, że miała kontakt ze spokojnym psiakiem.
Nie czuje wielkiej potrzeby wychodzenia na dwór, ale lubi leżeć na słoneczku - ponieważ trzyma się domu może, ale nie musi mieszkać w domu wychodzącym. Zawsze jednak wraca do domu, żeby skorzystać z kuwety - nie korzysta tam, gdzie chodzi na spacery nie jest wybredna jedzeniowo, wcina zarówno suchą, jak i mokrą karmę, ale ze względu na jej skłonność do tycia powinna być karmiona mądrze i z rozwagą, raczej lepszą karmą, ale w małej ilości.
Ze względu na alergię właścicielki wróciła do mnie z adopcji po 4 latach - świetnie odnalazła się po powrocie.
Jest regularnie odrobaczana, szczepiona. Do tego zaczipowana i wysterylizowana. Kontrolne badania z września 2015 nie wykazały żadnych problemów zdrowotnych. Tula ma ok. 6 lat, pierwotnie trafiła do mnie jako tymczas ze schroniska na Paluchu, jednak czip został przepisany na nową właścicielkę, która się jej zrzekła.
Zdjęcia:
https://www.facebook.com/SzalonyKot/med ... 509&type=3
Po badaniu krwi - poprawiamy Tuli humor