Znaleźliśmy go wychudzonego, zrudziałego, zarobaczonego. Dziwne, że jeszcze chodził. Można było mu policzyć żebra nie dotykając go.
Mimo tego ufny i kochany.
Odkarmiliśmy, wykastrowaliśmy, odrobaczyliśmy, zrobiliśmy testy felv/fiv - ujemne.
Kot przytył, zaczął lśnić.
Ma około sześciu lat. Jest psem w ciele kota. Człowieka kocha, koty niekoniecznie. Psów się nie boi.
Rozmruczana przylepa.
Nic nie niszczy, sto procent kuwetkujący.
Kompletnie nie interesuje go wyjście na dwór - w sumie to mu się nie dziwię, pewnie źle mu się kojarzy.
Szukamy domu bez kotów lub z małą ilością kotów spokojnych.
To idealny kandydat dla kogoś, kto chciałby mieć psa, a nie ma czasu na spacery
Miłość do człowieka w stanie czystym.
Zdjęcia po znalezieniu i po odkarmieniu postaram się wstawić jak najszybciej.
Kota możemy dowieźć do domu stałego.