Strona 54 z 57

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Wto cze 13, 2017 12:25
przez iwona66
Opalenizna już mi złazi muszę popracować nad nową :mrgreen: ,
dziś dzień bez słońca na dodatek chłodno .
Nocą obserwowałam Tolę ,która po powrocie z adopcji jak i ucieczce z tego domu zmieniła się bardzo .
Zmieniła się na upierdliwą pragnącą głaskania koteczkę ,pogłaszcz mnie tu i jeszcze tam ,gada i gada ,lubię
takie koty .Tylko siostrunie są w stosunku do niej obrzydliwe ,zagonią ją do kąta i walą łapami ,nie fajnie to wygląda ,
zastanawiam się nad oddzieleniem siostrzyczek ,zamknę w boksie do czasu wypuszczenia .
Puchatka zmieniła boks ,wciąż jest na suchym gastro ,miałam zamiar ją uwolnić i dołączyć do stada lecz widmo sraczki
jest zbyt duże .

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Śro cze 21, 2017 9:18
przez iwona66
Mam jednak najazd obcych na blaszak ,nie dziwne że micha z suchym starcza na dzień ,max dwa a
i w miskach po mokrym nawet okruszka nie ma .Jedyną pociechą są uszy obcych ,mocno wycięty kawałek
świadczy o kastracji ,nie da się go nie zobaczyć .Jak na razie trzy obce futra ,dymne ,krowiaste i czarne .

Otworzyłam jednak boks Puchatej dziś poszukam gdzie się przemieściła ma otwarte drzwi na dół .

A prawie całe stado łącznie z naczelnym lejącym Kynciem obecnie urzędują w wolierze ,w domu zostały
tylko Pysia ,Tola i Agatka jaki spokój i porządeczek :!:

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Czw cze 22, 2017 11:13
przez ASK@
Fajnie mają z tą wolierką.

Obcy pożeracze to skąd mogą być? Ktoś zaadoptował i wypuszcza?

Jak sie czujesz?

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Czw cze 22, 2017 18:26
przez iwona66
To raczej półdzikie koty może straciły swoje domy ? ,stajnia wydaje się dobrym pomysłem ,
a że kot to szwędacz to wiemy ,okolice mamy spokojną jeśli tylko będą chciały to sobie pożyją .
Tak woliera to dobra sprawa ,choć odpocznę sobie od wszelkich czynności sprzątających ,takie wakacje :mrgreen:
dziś naprawiałam następne dziury w suficie ,wiatry za bardzo ruszają tujami ,pomimo okazji do ucieczki jaka nadarzyła
się kotom ,to całe stado w środku ,dziwne że Kasia w tym roku nie lata nad stawem :roll:
A ja i moje l4 ,wciąż trwa ,a zdrowie .... było .

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Czw cze 22, 2017 18:32
przez ASK@
To się nazywa zdrowie inaczej :ok:
Całuski

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Pon cze 26, 2017 8:25
przez iwona66
Właśnie siedziałam na tarasie i piłam kawkę gdy zobaczyłam Rudego na coś polującego w choinkach ,
skoczył jak lis i coś złapał ,chyba zjadł .Rudy coraz rzadziej przychodzi do blaszaka na jedzenie ,chyba
to zasługa mojego Rysia który z Szylką ma pakt o nie agresji ,natomiast z Rudym coś nie iskrzy przyjażnią .
Nic to micha wędruje do niego i po nocy lśni .
Lokum Rudego zdecydowanie jest lepsze niż blaszak ,no może tylko wejście do niego stanowi problem ,
zębate czasami aktywnie się udzielają ,rudzielec zrobił się wielkim kotem ,lubi głaskanko tarmoszenie futra ,
z Szylką nie ma tak łatwo ,płochliwa jest bardzo ale tak ma być .

Mieszkańcy woliery w formie ,wszyscy wieczorem głodni ,miski czyste a nie skąpię mięsa :mrgreen:
Najbardziej zadowolona jest chyba Bryndza ,ma swojego przyjaciela wreszcie dla siebie ,zajmują wspólną
norkę w budzie a Kyncio wychodzi z niej taki cieplusi i jest taki czysty ,a szczególnie jego łapki 8O .
Kaśka wciąż nie ucieka ,dziwne to bardzo .

Jutro wizyta u weta Łosiowi mocno z paszczy wali.

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Śro cze 28, 2017 8:58
przez iwona66
Leje a tak szykowałam się na te 32 stopnie w cieniu ,nawet sprzęt pływający odszykowałam i co leje :placz:
Chyba zmięknę i choć Kynka zabiorę z woliery reszta niech się moczy i wietrzy ,taka mała zemsta za siki :mrgreen:
Tosia zeszła na parter ale Agata ją gania ,coś ją znowu uczula ,bok wylizany ,jak nie urok to sraczka :roll:
Puchatka zadekowała się budce na piętrze ,ma dostępną różną karmę ,sraczki nie widać :ok:


Mała Pszczoła to antydepresant ,jej szaleństwa nocne z Łosiem słuchać w całym domu ,tak głośno biegających
kotów jeszcze nie miałam ,godziny aktywności są zdecydowanie wieczorne i z pełnym brzuchem ,gadatliwa jest
bardzo ,uroczy z niej dzieciak .Wpadki z sikiem zdarzają się ale przed kuwetą o ile to ona :roll:
Zmieniłam jej nawyki żywieniowe ,bo najchętniej to by tylko nerki jadła ,pierwsze kroję gotowane mięso
no i dziecko wciąga taką ilość ,że spokojnie mogę kroić zakazane jej nereczki :mrgreen:

Nie chce mi się w taką ulewę jechać do miasta :mrgreen:

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Śro cze 28, 2017 10:45
przez ASK@
To nie jedź.
Jeszcze ciepło i słonecznie będzie.
U nas dopiero przestało lać. Za to prąd przestał działać. W połowie Otwocka.

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Czw cze 29, 2017 10:21
przez iwona66
Posłuchałam się Asiu ,poczekam do ochłodzenia :mrgreen:
Wieczorna burza była paskudna ,żałosne miałczenie podczas grzmotów dobiegało z woliery ,otworzyłam
okienko Kyncio był pierwszy w środku ,następna Kropa ,reszta się czaiła do wejścia ,trudno będzie powtórka
sprzątania ,służba nie drużba :strach:

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Sob lip 01, 2017 14:18
przez iwona66
Po głośnej nocy już ogarnięte powierzchnie płaskie ,to i owo się pierze i suszy ,
oczywiście rankiem wszystkie chciały już wyjść ,no to pa :mrgreen:

Jednej michy nie schowałam i Florka co miała się badać najadła się :|
pojechała Baśka ,
biorąc pod uwagę jej gile i to że ostatnio było mniej została zaszczepiona ,
mam nadzieję że się odpornościowo polepszy a nie ....... :ok:
Nic to ,w poniedziałek będzie już grupowy wyjazd ,trzy futra i wszystkie trzy z zębową sprawa :strach:

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Sob lip 01, 2017 15:25
przez ASK@
Manufaktura jest i tyle. Robota ciągła :mrgreen:

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Wto lip 04, 2017 16:59
przez iwona66
Krew oddała Florka i Czesio ,w mordkach krwawa masakra ,będę się wbijać do dr. Jodkowskiej
bo wziewna narkoza dla Florci musi być ze względu na jej nerki albo jej brak :roll:

O Baśce nic nie piszę aby nie peszyć :smokin:

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Wto lip 04, 2017 17:02
przez ASK@
To nie pesz.
Te zęby... Trzeba robić i już.

Mieliśmy maraton także.
A teraz dzikuny chyba się posypały zębowo.

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Śro lip 05, 2017 18:25
przez iwona66
Prze dziwne są koty a szczególnie te '' inne '' .
Kruchcia ostatnio wyhodowała sobie masą dredów ,łatwo z nią nie ma ,spitala jak tylko zerknę w jej kierunku no chyba ,że mam miskę w ręce ,to nawet reaguje na imię .Dziś był ten dzień ! ,odłowiłam zamykając wolierowe drzwiczki ,
póżniej spacer za tym kotkiem ,długi spacer ,bo kot ruchliwy .Schowała się do budki drapaka ,no to cabat kotka.
Pazury i wokalne popisy ,postawiłam na blacie kuchennym ,jedną ręką cięłam drugą trzymałam ,poległam jak
dreda przy pupie odkryłam .Poszłam z kotkiem pod pachą do łazienki ,zwiewała raz za razem ,ręcznik na jej głowie i łapach
nie pomagał .Wsadziłam do umywalki kota ,a kot zamarł :strach: i ja też :mrgreen: ,brzuszek do góry ,spoko ,łapka na bok , spoko ,dupsko ostrzygłam ,przemacałam kotka na dwie wolne ręce :ok: :ok: :ok: chyba była zachwycona
bo na koniec było głaskanie i buziaki po główce ,nawet mruczeć zaczęła :D .
Dziwne są koty .
Ale na Puchatce tego nie sprawdzę :strach: .

Nie dodzwoniłam się do weta więc wyników nie znam :placz:

Re: DT u iwony66.

PostNapisane: Czw lip 06, 2017 14:18
przez iwona66
Florka w wynikach lepiej niż w zeszłym roku 8O
za to Czesław do przemyślenia ,choć on chrupek nie jada ,saszetki też są beeeee ,tylko ten gerber i
taki animondy ,niby wszystko zdrowe bardzo ale parametry to powyżej normy .
Nic zrobimy jeszcze jakieś specjalistyczne badanie krwi co do Niemiec jedzie .

no to tyle pamiętniczku :smokin: