Miau.PL

Ok 3 tygodnie temu po osiedlu zaczął błakać się kot, od razu było wiadomo, że domowy. Pomimo ogłoszeń nikt po kota się nie zgłosił, czyli ktoś wyrzucił kota z domu przed samą zimą. W pewnym momencie było podejrzenie, że jest to kotka, która się okocila, ponieważ z dnia na dzień zrobił się bardzo chudy. Po przewiezieniu do weterynarza, okazało się, że kot jest bardzo chory : gorączka 41 stopni, świerzb ,koci katar. Po badaniach okazało się, że kot ma białaczkę. Kocurek narazie jest w lecznicy. Zdaniem weterynarza kot musi mieć dom, na ulicy daje mu tydzień życia. Proszę o pomoc w adopcji, namiary na domy z kotami bialaczkowymi, które zechcą go przyjąć. Kontakt 666058921.

Napisz w wątku kotków białaczkowych viewtopic.php?f=1&t=150321

Niestety, ludzie wciąż maja mała wiedzę na ten temat i boja sie adopcji, choć nie maja pojęcia, że takiego kotek o wiele łatwiej "prowadzić" niż np nerkowego, ech...

podrzucę wątek chociaż, w lipcu pożegnałam kota białaczkowego, to zwykle super koty ... nie mam jak wziąć 4 kota, po drodze się dokociłam kotem niedowidzącym

Yossariana pisze:podrzucę wątek chociaż, w lipcu pożegnałam kota białaczkowego, to zwykle super koty ... nie mam jak wziąć 4 kota, po drodze się dokociłam kotem niedowidzącym

Serdecznie zapraszamy do nas viewtopic.php?f=1&t=166721

To prawda białaczkowe koty są wspaniałe, także pożegnałam jakiś czas temu ...
Obecnie mam 6 ...
Zawsze gdy odchodzi jakiś, znajduje sie inna duszyczka potrzebująca pomocy..