Kocie rozterki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 18, 2015 14:11 Kocie rozterki

WItajcie ! Chciałabym się podzielić z wami naszą kocią historią, W naszym domku mamy dwa kociaki, jeden 2 letni Nikoś, a drugi niespełna 4 tygodniowy Mio. Kiedy przygarnęliśmy maluszka mieliśmy nadzieję, że starszy kotek będzie dla niego łaskawy. Tymczasem Okruszek wielokrotnie dostaje po łebku, co prawda lekko, ale jakoś tak niefajnie to wygląda. Nasz Nikoś jest wyjątkowym kotem, jest naszym charakternym przyjacielem, zawsze przytulał się do mnie, łasił się, właził na kolana żeby go głaskać. Teraz odkąd jest w domu Mio, Nikoś trzyma się od nasz jakby z daleka, poświęcam mu cały czas dużo czasu, może nawet więcej niż dotychczas, aby nie czuł się odrzucony.
I mam do Was pytanie, czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Obawiam się, że Nikoś nie przekona się do okruszka.

Pozdrawiam
Marta :)

Martka90

 
Posty: 3
Od: Śro lis 18, 2015 13:55

Post » Śro lis 18, 2015 15:30 Re: Kocie rozterki

poczytaj ten watek , popytaj ,sa osoby , ktore moga pomoc doradzic :ok: viewtopic.php?f=1&t=144525 powodzenia

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4822
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 19, 2015 13:12 Re: Kocie rozterki

Czym karmisz malucha? Taki berbeć powinien być jeszcze 8 tygodni z mama, żeby go dokarmiała i wychowała na porządnego kociaka.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 29, 2015 17:52 Re: Kocie rozterki

Może i powinien być z mamą, ale ją stracił. Karmię go mlekiem specjalnym dla kociąt. Jest pod stałą kontrolą weterynarza. Mój starszy kot się nim opiekuje, myje go, strofuje jak Mio zaczyna 'przesadzać'. Kiedy Okruszek śpi mój starszy kot podchodzi do niego, liże go po główce i idzie dalej. Jeszcze dwa tygodnie temu wszystko wyglądało inaczej, dzisiaj kociaki się uwielbiają, może starszego troszkę drażni to, że mały chce się ciągle bawić, ale ogólnie polubili się. Ostatnio nawet spali sobie razem.
Okruszek umie sam się myć, korzysta z kuwety, zasypuje swoje 'wężyki' i siuśki żwirkiem.
Nic nie zastąpi mu mamy, ale nie wyobrażam sobie co innego moglibyśmy zrobić? Myślę, że starszy kot dużo w tej kwestii pomaga :)
Kiedy byliśmy w sklepie zoologicznym i powiedzieliśmy sprzedawczyni, że przygarnęliśmy miesięcznego kociaka, ta naskoczyła na nas, że robimy mu krzywdę, że powinien być z mamą. Racja, powinien, ale tak jak już wspomniałam, stracił ją. Bardzo mnie oburzyło komentowanie tej sprzedawczyni, że będziemy mieli z nimi kłopoty, że nie będzie dobrze wychowany. Zapytałam ją ironicznie,czy w takim razie powinniśmy go wyrzucić na ulicę? Każdy kociak jest inny, tyle ile jest kociaków tyle jest kocich charakterów.

Martka90

 
Posty: 3
Od: Śro lis 18, 2015 13:55

Post » Nie lis 29, 2015 19:57 Re: Kocie rozterki

Cieszę się, że nie jesteście jednymi z tych kretynów, którzy biorą np. 3-tygodniowego kociaka, żeby "wychować go po swojemu/żeby nie miał złych nawyków" etc. Skoro stracił matkę to co innego. No i ponieważ się dogadali, to Twój Nikoś zastępuje mu mamę ucząc go wszystkiego, co porządny kot powinien umieć, więc nie trzeba się bać, że mały będzie nazwijmy to niewychowany.
Mam na tymczasie dorosłego kocura, który najwyraźniej był zabrany za wcześnie od mamy (choroba sieroca) i ewidentnie był sam w domu z ludźmi. W efekcie zanim go znalazłam i złapałam omal nie umarł z głodu, nie potrafi się dogadać z innymi kotami (to był szok dla niego że inne koty istnieją) - ludzie, którzy go wzięli trzymając go w samotności okaleczyli go emocjonalnie - za partnera do zabaw i mizianek uważa jedynie człowieka, inne koty go przerażają (potrafił zwiewać na pralkę przed 4x mniejszą od siebie kotką, która tylko przyszła zobaczyć kto on i co ma w miseczce). Bardzo żal mi takich kociaków, branych "dla babci", które są porzucane przez rodzinę, gdy babci coś się stanie (w odróżnieniu od mieszkania i emerytury/spadku oczywiście :evil: ).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 10, 2016 20:44 Re: Kocie rozterki

Odkąd Mio trafił do nas minęły prawie 2 miesiące, maluch ma już niespełna 3 miesiące. Na początku martwiłam się jak starszy kotek go przyjmie, czy go zaakceptuje. Okazało się, że Nikoś (starszy kotek) poczuł się do roli 'matki' malucha i od samego początku uczy go wszystkiego, strofuje, myje. Kiedy Mio zapiszczy z jakiegokolwiek powodu Nikoś od razu przybiega i wącha maluszka, sprawdza czy nic mu się nie stało. Najciekawszą rzeczą jest ich karmienie. Dostają obaj zdrową karmę jedną i tą samą )inaczej się nie dało ]:) (Starszy je karmę dla maluchów...) kiedy nakładam im do 2 miseczek jedzonko starszy czeka aż Mały się naje i dopiero jak Mały odchodzi od miski, starszy zaczyna jeść. Zachowuje się jak jego matka. Kiedy starszy chce go przed snem umyć przytrzymuje go łapką jak matka i myje go. Wygląda to uroczo. Obaj są niesamowici :) Starszy od samego początku był krótki i puchaty, a Mały wygląda jak 'glizda' :))

Martka90

 
Posty: 3
Od: Śro lis 18, 2015 13:55




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości