3 letnia koteczka w typie rasy znalazła najlepszy dom

No to pora aby zmienić tytuł :lol:

Bądź szczęśliwa koteńko :1luvu:

zmienione

iza.73 pisze:zmienione

Popłakałam się ze szczęścia. Z zimnej wycieraczki pod domem na kanapę.
Takie zdjęcia to miód na moje serce. Dziś zasnę szczęśliwsza,bo o jedno kocie nieszczęście mniej.

**Adopcje: 11 >>**

tabo10 pisze:Popłakałam się ze szczęścia. Z zimnej wycieraczki pod domem na kanapę.
Takie zdjęcia to miód na moje serce. Dziś zasnę szczęśliwsza,bo o jedno kocie nieszczęście mniej.

Też się wzruszyłam.
Takie wieści, nam DT , dają nadzieję i budzą wiarę w ludzi.
Nie każdy jest racjonalistą. Co to ratować chce koty już uratowane.
Są ludzie co sercem patrzą.

ASK@ pisze:Nie każdy jest racjonalistą. Co to ratować chce koty już uratowane.

taaa, najlepiej z książeczką zdrowia ,kompletem szczepień,testów,sterylizacją ,oczywiście wszystko ZA DARMO.
Ostatnio miałam panią "chętną" na dwupak. Dwupak miał powyższy komplet badań + wyleczony z kk,świerzbu,lamblii,kokcydiów,nawet kupa zbadana na aktywnośc trypsyny (o 4 nad ranem jechałam taksówką do laboratorium,bo kupa miała być od pół godz do godziny po zrobieniu :strach:

).Zapłaciłam za to wszystko (szczepienia 2x,testy kotki,leczenie) majątek,pewnie lekko licząc z 600zł.Jedynie kociak z dwupaku nie miał testów (za mały był).Zaproponowałam,że zrobię,a pani pokryje koszty.Jeśli wyjdą pozytywne nie musi brać dwupaka.Ale pani się wycofała "bo to TAKI WYDATEK NA POCZĄTEK".

UMARŁAM.

A,i jeszcze druga,też niezła.Zapytała jaką wyprawkę DAJĘ Z KOTEM (legowisko,kuweta,transporter,drapak?)za DARMO oczywiście. PRZEŁKNĘŁAM.Ale gdy zapytała kiedy ostatnio kot BYŁ KĄPANY pożegnałyśmy się.

Haha, koty bez drapaka wydajesz? Ciekawe jak ludzie chcą leczyć koty jak im na kuwety czy drapak szkoda kasy.

**Adopcje: 11 >>**

Nioo, fakt. Łaska adoptacza na pstrym kocie jeździ. Jak się pozbywasz kota to chyba ze wszystkim? Co nie :!:

Jedni chcą kota adoptować tylko z pełną wyprawką i zapewnieniem ,że jak zabraknie karmy to dadzą mi znak. Jak żwir sie skończy to też dam. A jak kot zachoruje czy inne oblucje wetowskie trzeba zrobić to koszty pokryję. Wszak nam dają na koty. Nie musimy pracować. Siedzimy na pieniądzach. W głowach się nie mieści ,że własne dochody wydajemy. Zresztą w mojej też się nie mieści.

Mam takie jak ty rozmowy. Chyba każdy je ma. Jednak nic nie przebije pani co chciała bym gwarancję podpisała na kota,że przez całe jego życie zdrowy będzie. Poprosiłam o taką samą .Znaczy się by zapewniła pisemnie ,że ona i rodzina całe życie zdrowi będą. Wszystko w trosce o kota.
Ostatnia pani od dwupaku rasowców chcąca zaadoptowac naszą Bezunię ,w strachu o swoje koty, zażyczyła sobie przesłania wszelkich badań jakie kotka miała robione. A jak nie miała to ma mieć. Poprosiłam o to samo. W trosce o Bezę.
Najlepsi są ci co chcą mieć kota wypasionego. Testy na białaczkę, hiv, fip, toxo...Kastracja, szczepienia... Bo nie chcą zagrożenia dla swego. A ich często nie widział weta od lat bo jest ...zdowy.Zawsze proszę o takie same komplety badań i życzeń. Trudno wytłumaczyć ,że zagrożenie jest obustronne .Ich kot może położyć mojego plackiem będąc nosicielem czegoś tam.
Długo by opowiadać.
Ale są i fajne rozmowy i ludzie. Wszak koty domki znajdują. I nie każdy jest porażką mimo ,że takowe bywają. Już dawno przestałam dyskutować. Mogę wyjaśnić jeśli ktoś chce słuchać i rokuje. Agresywnych i upierdliwych rozłączam uprzejmie dziękując. Uznaję ,że ten kto ma kota ma władzę :mrgreen:

ASK@ pisze:(...) Jednak nic nie przebije pani co chciała bym gwarancję podpisała na kota,że przez całe jego życie zdrowy będzie. Poprosiłam o taką samą .Znaczy się by zapewniła pisemnie ,że ona i rodzina całe życie zdrowi będą. Wszystko w trosce o kota.(...)

dobre

zapewna wówczas mina pani :BEZCENNE :wink:

chciałabym to zobaczyć :mrgreen:

Lepiej być ostrożnym, ludzie często chcą kota a później im przeszkadza.
Koleżanka adoptowała kotkę MCO od corki znajomych mamy.Dziewczyna chciała oddać szybko kota.
Wydawało się jej zawsze ze to porządni ludzie.Na kupienie kota rasowego były pieniądze na kupienie wypasione torby transportowej tez. A kot chory nieleczony, pęcherz i cos tam jeszcze, weterynarza na oczy nie widział.Karmiony resztkami z obiadu i najtańsza z marketu. Trzymany na balkonie bo chłopak gowniary ma uczulenie. Ręce opadają.
Dobrze ze kotkę oddali bo by ja wykończył.

Ludzie czasami są beznadziejni. Każda z nas miała TAKIE rozmowy. Np. pytanie o zabezpieczenie okien i balonu odpowiedź, że nie będą żyli jak w wiezieniu. A kot przecież i tak spada na cztery łapy nawet z 10 piętra.
Najważniejsze, że jest mnóstwo wspaniałych i odpowiedzialnych domów.

**Adopcje: 11 >>**

ewan pisze:Ludzie czasami są beznadziejni. Każda z nas miała TAKIE rozmowy. Np. pytanie o zabezpieczenie okien i balonu odpowiedź, że nie będą żyli jak w wiezieniu. A kot przecież i tak spada na cztery łapy nawet z 10 piętra.
Najważniejsze, że jest mnóstwo wspaniałych i odpowiedzialnych domów.

amen

Jak sie miewa koteczka w nowym domku?

U Misty wszystko ok, nie dominuje, wręcz przeciwnie, dobrze się dogaduje z rezydentami, lubi się bawić, wystarczy patyczek, jest kochanym kotem. Takie info dostałamz domu. Jestem z Panią Anitą w stałym kontakcie na fb więc nie ma co się martwić :-)

Wzruszyłam się.. wszystkiego dobrego dla kotki!

3 letnia koteczka w typie rasy znalazła najlepszy dom

Kto przegląda forum