Czaruś od wczoraj wieczorem mega słaby. Leki póki co odstawione. Niestety to niewiele pomaga...Chłopak wygląda jak naćpany, śpi cały dzień, nie chce jeść, pić, ma problemy z poruszaniem, jak już się położy nie może wstać... Ogólnie jest masakra niestety ze względu na jego chore serce + leki które dostawał nie można za bardzo mu pomóc inaczej niż zapewniając spokój i czekając... Nie chcemy pogorszyć jego stanu.
Spotkał się ktoś z tak silnymi skutkami ubocznymi po Prillium ?
Nie jest dobrze trzymajcie za niego kciuki
Jeśli jutro będzie tak samo bardzo możliwe że będziemy jechać z Nim do Wrocławia. Tu bez sprzętu niewiele można stwierdzić
Ale mamy nadzieje że to jednak minie gdy leku w jego krwi już nie będzie