Miau.PL

Przytul Kota pisze:Kochani, OGROMNA prośba do Was...

Stasia jest jak piórko. Waży 1,7 kilograma. Znaleziono ją na śmietniku, gdzie miała umrzeć. Pan, który usłyszał cichutkie miauczenie, już zdążył wyrzucić swoje śmieci. Natychmiast podniósł alarm. Animal Patrol zabrał kicię do weterynarza, skąd została przewieziona do schroniska. Osoba, która pomagała organizować ratunek, zwróciła się do nas o pomoc. Bała się, że w schronisku mają tyle pracy, tyle psów i kotów do leczenia, szycia i składania… A Stasia taka biedna, zagubiona, wystraszona…

Pomóżcie nam uratować kruszynkę:

https://pomagam.pl/stasienka

Biedna kicia :cry:

Ewa L. pisze:
Przytul Kota pisze:Kochani, OGROMNA prośba do Was...

Stasia jest jak piórko. Waży 1,7 kilograma. Znaleziono ją na śmietniku, gdzie miała umrzeć. Pan, który usłyszał cichutkie miauczenie, już zdążył wyrzucić swoje śmieci. Natychmiast podniósł alarm. Animal Patrol zabrał kicię do weterynarza, skąd została przewieziona do schroniska. Osoba, która pomagała organizować ratunek, zwróciła się do nas o pomoc. Bała się, że w schronisku mają tyle pracy, tyle psów i kotów do leczenia, szycia i składania… A Stasia taka biedna, zagubiona, wystraszona…

Pomóżcie nam uratować kruszynkę:

https://pomagam.pl/stasienka

Biedna kicia

To prawda, serce pęka.

Będziemy informować o losie koteczki.

Przytul Kota pisze:
Ewa L. pisze:
Przytul Kota pisze:Kochani, OGROMNA prośba do Was...

Stasia jest jak piórko. Waży 1,7 kilograma. Znaleziono ją na śmietniku, gdzie miała umrzeć. Pan, który usłyszał cichutkie miauczenie, już zdążył wyrzucić swoje śmieci. Natychmiast podniósł alarm. Animal Patrol zabrał kicię do weterynarza, skąd została przewieziona do schroniska. Osoba, która pomagała organizować ratunek, zwróciła się do nas o pomoc. Bała się, że w schronisku mają tyle pracy, tyle psów i kotów do leczenia, szycia i składania… A Stasia taka biedna, zagubiona, wystraszona…

Pomóżcie nam uratować kruszynkę:

https://pomagam.pl/stasienka

Biedna kicia

To prawda, serce pęka. Będziemy informować o losie koteczki.

Oby to były tylko dobre wieści :ok:

Ewa L. pisze:
Przytul Kota pisze:
Ewa L. pisze:
Przytul Kota pisze:Kochani, OGROMNA prośba do Was...

Stasia jest jak piórko. Waży 1,7 kilograma. Znaleziono ją na śmietniku, gdzie miała umrzeć. Pan, który usłyszał cichutkie miauczenie, już zdążył wyrzucić swoje śmieci. Natychmiast podniósł alarm. Animal Patrol zabrał kicię do weterynarza, skąd została przewieziona do schroniska. Osoba, która pomagała organizować ratunek, zwróciła się do nas o pomoc. Bała się, że w schronisku mają tyle pracy, tyle psów i kotów do leczenia, szycia i składania… A Stasia taka biedna, zagubiona, wystraszona…

Pomóżcie nam uratować kruszynkę:

https://pomagam.pl/stasienka

Biedna kicia

To prawda, serce pęka. Będziemy informować o losie koteczki.

Oby to były tylko dobre wieści

Na ten moment rokowania są ostrożne, ale kicia jest otoczona troskliwą opieką weterynaryjną. Mamy nadzieję, że każda kolejna wiadomość o Stasieńce będzie coraz lepsza.

Korytko przyjszło

Obrazek

Ewa L. pisze:Biedna kicia

Co za chodzący ciul to zrobił ... :evil:

Tak sobie popatrzyłam na naszą kotę po przeczytaniu posta o tej kici i nie mogę sobie wyobrazić,jak można wywalić tak kota i to jeszcze do śmietnika
Jednej mojej znajomki z bloku obok wnuczka iks czasu temu też znalazła kociaka w kontenerze
Mam wyobraźnię dosyć pokaźną,ale przy tym wysiada :cry:

Przytul Kota pisze:Korytko przyjszło

Dziubasy ukochane cudowne :1luvu:

Rany.. tak,jakby najpierw głodzono kota,a potem wyciepano do śmieci

Nie wiem, jak można mieć sumienie... a właściwie to ten ktoś w ogóle go nie miał

Atta pisze:Rany.. tak,jakby najpierw głodzono kota,a potem wyciepano do śmieci Nie wiem, jak można mieć sumienie... a właściwie to ten ktoś w ogóle go nie miał

No, daj spokój,to nawet się to coś nie nadaje,żeby człowiekiem nazwać :cry:

dla mnie taki ktoś to śmieć,nie obrażając śmieci :evil:

To tak samo jak ja prawie 3 lata temu znalazłam kicię w kontenerku przy koszach na śmieci właśnie

Z kartką na tym kontenerze napisaną coś w stylu "niech ktoś zaopiekuje się tym kotkiem" czy jakoś tak.Chyba opisywałam o w moim wątku jak się nie mylę
W upał w samym słońcu.Obok stał jej dobytek,kuweta z resztkami żwirku i wsadzoną jakąś saszetką
Cały czas mam ten obraz przed oczami :cry:

Jedna ze znajomych mi pomogła wtedy.Potem za jakiś czas kicia znalazła DT skąd pojechała do DS
Ja dwie noce potem spać nie mogłam,bo co przymknęłam oko,zrywałam się,że coś tej kici się dzieje,tzw.schiza,dosłownie
Teraz pisząc posta same łzy do oczy się ciskają na samo wspomnienie :cry:

Jak ja słucham jednej ode mnie z pracy jak rozmawiamy nt. kotów i ta twierdzi,że koty dla niej mogą nie istnieć,że wywaliłaby kota za drzwi,jakby jej ktoś przyniósł,bo to tylko kot,to fakt,że jestem w pracy powstrzymuje mnie od strzału jej z liścia :evil:

Jak tam Stasinka się czuje ? Wiadomo coś ?

Z racji,ze kila osób pyta o Stasię,spieszymy się z wieściami

Stasia była na USG brzuszka.

Wieści są dobre: obraz USG może wskazywać na zapalenie jelit oraz na przewlekłe zmiany zapalno-zwyrodnieniowe w trzustce.
Widoczna jest niewielka ilość wolnego płynu w jamie otrzewnej, lecz może to być skutek niedożywienia.

Troszkę baliśmy się, że jej chudość wynika z jakiejś groźnej choroby.

Na szczęście, wszystko wskazuje na to, że dobre jedzenie, nawadnianie kroplówkami i spokój – powinny poprawić stan koteczki.
Stasia dostaje teraz wysokobiałkową karmę Royal Canin Recovery,jeśli ktoś z Was ma w domku nadmiar takiej lub innej karmy dla rekonwalescentów, to chętnie ją przygarniemy dla naszej chudzinki.

Bardzo dziękujemy za wsparcie, słowa otuchy i trzymanie za nią kciuków.
ALe o kciuki prosimy cały czas za misiaczka,ona musi z tego wyjść i z Waszą mocą wyjdzie

https://www.facebook.com/FundacjaPrzytu ... 383113999/

Za Stasinkę :ok:

Mocno trzymamy kciuki za kruszynkę! :201461

Tymczasem mamy kolejną kocią biedę - mocno połamaną.

Kocurek leżał na trawniku, może potrącony, może w wyniku upadku z okna i na szczęście natrafił na człowieka, który nie przeszedł obojętnie.

Obrazek

Ten czarny przystojniak ma strzaskaną i przemieszczoną miednicę. Rokowania są ostrożne, operacja trudna i skomplikowana, rtg wygląda tak:

Obrazek

Więcej informacji tutaj: https://www.facebook.com/FundacjaPrzytulKota/posts/870361626468808.

Ale, ale! Mamy też dobre wiadomości. :mrgreen:

Pamiętacie panią Alinę? Bezdomną, do której trafiliśmy ze względu na stado kotów przebywających pod jej opieką? Nie mogliśmy ograniczyć się tylko do pomocy kociakom i zebraliśmy środki na kontener mieszkalny. Właśnie udało się nam znaleźć pawilon przerobiony na domek, mamy zamrożoną kwotę na podłączenie tam prądu!

Teraz u Pani Aliny jest tak:

Obrazek

A chcemy, by było tak:

Obrazek

Ostatnia prosta - zbieramy środki na transport! Jeśli ktoś ma zbędną złotówkę lub możliwość wysłania w świat informacji o zbiórce, będziemy bardzo wdzięczni. :ok: