Miau.PL

W czerwcu natknęłam się na wydarzenie fejsbukowe na temat pięciu kotów których opiekun umarł i koty straciły dom i opiekę. Przez jakiś czas dokarmiał je znajomy opiekuna i to on poinformował obecną karmicielkę o stadku kotów które znalazły się w tak trudnej sytuacji. Obecnie do tej piątki dołączyły kolejne koty (być może były częścią stadka które mieszkało ze zmarłym Panem, a być może to inne biedy), karmicielka oprócz tej grupki ma pod opieką inne koty. Nie ma za bardzo pieniędzy na dokarmiane dodatkowego stada. Dom w którym mieszkały koty jest teraz dla nich zamknięty, koczują na zewnątrz. Przed nimi zima, zakładam, że wszystkie poprzednie spędzały w domu, teraz będzie im bardzo ciężko.

Opis z fb:
Ich opiekun żył sam w małym domku, z gromadą kotów, które kochał. Niedawno zmarł, większość kotów zabrało schronisko.
Została ta piątka : niebieska koteczka z białymi dodatkami, wielki, misiowaty rudas i trzy młode krówki.
Dom jest zamknięty, koty mieszkają w ogródku, tam mają miseczki i nawet kuwety. Mają niewiele czasu, najpóźniej za rok będzie w tym miejscu szosa.
Szukamy domów stałych, lub tymczasowych. Koteczka jest wysterylizowana, kocury raczej nie. Koty były wychodzące, ale korzystały z kuwety.
Prosimy bardzo o udostępnianie. Koty nie mogą tam zostać !
Kontakt tel. 508077702
Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/803516146411168/



Postanowiłam założyć wątek bo może jest na forum ktoś z okolicy kto mógłby im jakoś pomóc?

Podniose
Choćby budki im wstawić można by nie mokły i nie marzły. Biedne koty.

Nie mogę udostępnić, coś fb szwankuje

Na fb widzę bardzo małe zainteresowanie ich wydarzeniem, niestety nie mają szczęścia. Dziwne, że nikt się nie skusił choćby na niebieską kotkę czy rudego kocurka.
Tu jest zbiórka pieniędzy na nie, może ktoś mógłby wspomóc czy promować
https://www.siepomaga.pl/stado
Głupio mi, że nie mogę się na razie dorzucić, ale koty mi się sypnęły, dopiero co zapłaciłam ponad 200zł na leczenie jednego, teraz znowu ma jakąś infekcję, dodatkowo drugi też choruje, katar plus coś z oczami, za same szczepionki na odporność zapłacę 300zł, nie licząc tych nieszczęsnych oczu.

Przypuszczam, że udział biorą sami zakoceni, bo od dłuższego czasu jest masa wydarzeń kocich i sami wciąż zapraszamy tych samych znajomych, którzy mają kotów po dach i najczęściej wiatr w kieszeniach
Kiepsko z adopcjami, coraz bardziej kiepsko...