Liliana - biała kotka szuka domu - Pruszków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 22, 2020 19:10 Re: Liliana - biała kotka szuka domu - Pruszków

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mija71

 
Posty: 5
Od: Pon cze 22, 2020 14:33

Post » Wto cze 23, 2020 9:47 Re: Liliana - biała kotka szuka domu - Pruszków

Jakie cudo. Prześliczna. :1luvu:

I jaka szczęśliwa.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14192
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 25, 2020 15:06 Re: Liliana - biała kotka szuka domu - Pruszków

Mija71 pisze:W tym roku minie 5 lat jak Lilka mieszka z nami. Jest kochana, delikatna i piękną kotka. Jest z nami szczęścia i radosna. Wszyscy ja bardzo kochamy .
Dziękuję bardzo za Lilke


Jest piękna :). Nie przypomina tego wychudzonego kaczątka, jak wtedy kiedy ją znalazłam. Pamiętam, że przejeżdżałam samochodem i wydawało mi się, że w wejściu do klatki bloku stoi kot. Zawróciłam, ale nikogo nie było i pomyślałam, że mam przywidzenia. Następnego dnia znowu tamtędy przejeżdżałam (to kilka bloków od mojego domu) i wtedy ją zobaczyłam. Wejście było otwarte, a ona nieśmiało wyglądała na zewnątrz. Jak do niej podeszłam zaczęła płakać. Miałam w samochodzie transporter i kocie jedzenie (zawsze wożę). Weszła sama do transportera na jedzenie. Była właściwie szkieletem obciągniętym skórą - pierwsze zdjęcia były robione w lecznicy już po jakimś czasie i odkarmieniu. Prawdopodobnie ktoś ją wyrzucił do piwnicy (nikt się nie zgłosił na ogłoszenia), a ona była domowa i młodziutka i nie dawała sobie rady sama.

Bardzo Wam dziękuję za to że jest szczęśliwa i że ją kochacie i dbacie o nią :)

Pozdrawiam,
Monika

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw cze 25, 2020 17:20 Re: Liliana - biała kotka szuka domu - Pruszków

To my dziękujemy z całego serca
To cudowny i kochany kotek, nie wyobrażam sobie życia bez jej wieczornego przytulania.
Jak została u nas pierwszy dzień, siedziała zamknięta w pokoju syna że względu na Sali kicie rezydentke. Wzięłam książkę i poszłam do niej żeby zapoznala się z naszym zapachem i obecnością. Myślałam że będzie uciekać, a ona nie wiedziała jak układać się na moich kolanach. Miałam wrażenie że wczepila by sie we mnie żebym nigdzie nie poszła. Wtedy ja płakałam, jak można nie kochać takiego zwierzaka.
Syn ją uwielbia, jest jego maskotką i przyjacielem. Nie zasypia bez niej. Zawsze witają nas w progu i miałczą na dzień dobry . Mamy czarną Sali i białą Lilke. Kochamy je do obłędu❤
Bardzo się cieszę że mogliśmy dać jej szczęśliwy dom.

Mija71

 
Posty: 5
Od: Pon cze 22, 2020 14:33

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 39 gości