Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 07, 2015 21:08 Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Mam u siebie na tymczasie Macieja,który ma problemy neurologiczne- z sikaniem, wypróżnianiem się.Niestety nerwy nie odbudowały się.Do tego kota z obniżoną odpornością,któremu nie sprzyja stres.Są także inne zwierzaki,które cierpią przez zachowanie bohatera wydarzenia.

Ogonek,to takie kocio-psie dziecko w ciele ok 10-12 mies. kota.

Jego historia:
Przebywał wraz z wolnożyjącymi kotami przy blokowisku, mieli budkę praktycznie przy ulicy, koty co chwilę umierały na ulicy.Gdyby nie to, że latał z uszkodzonym ogonem i cierpiał niemiłosiernie, to nie brałybyśmy go.Połowa ogonka została amputowana.Mimo wszelakiego zakocenia Irena Gwóżdż zaoferowała krótki tymczas. Z krótkiego zrobił się dłuuuuugi i w dodatku przyplątała się panleukopenia.Nikt nie dawał mu szans,a mimo tego wyszedł ze śmiertelnej chorobyAnna Malecha była świadkiem, jak młody chłopak zawołał go i kopnął z całej siły.Do dzisiaj nie wiemy,czy może to nie był właściciel,a kot pozostawiony był sam sobie.Nikt go w każdym razie nie szukał.U Ireny maltretował Gadułę,była cała zestresowana.Żeby dać spokój kotce,tak wylądował u mnie u boku Macieja-przywódcy stada,który sam zimą przytulał go i ogrzewał.Tylko w ten sposób zachowywał się wobec niego.Niestety nie stało się tak, jak myślałyśmy.W tym momencie,to Ogonek zaczął dominować.Dostał nawet obróżkę.

Jego zachowanie względem człowieka:
Jest ufny,kontaktowy,spragniony głaskania.Towarzyszy człowiekowi we wszystkim,co robi.Począwszy od zmywania,po kąpiel, sprzątanie,Lubi obserwować.Najchętniej nie odstępowałby człowieka na krok.Jest problem kiedy w jego zasięgu jest jedzenie,albo kiedy człowiek chce sobie coś przygotować.Od razu warczy, próbuje za wszelką cenę odebrać jedzenie łapą.Jest nerwowy.Zdarza mu się, że kiedy czegoś nie chce, użyć ząbków.Nie są to jakieś mocne ugryzienia,ale są.Ma mnóstwo niespożytej energii w sobie.Ja przy tylu zwierzakach,obowiązkach, nie jestem w stanie nawet go wybawić,czego konekwencją jest nieprzespana noc,ale o zwierzakach poniżej.

Zachowanie względem zwierząt:
W domu obecnie są 4 koty, pies, świnka,królik.
Pies:
Od samego początku Ogonek nie bał się psa, swobodnie przechodził, żadnego lęku,czy agresji.Pies jest po przejściach,nie lubi ludzi,akceptuje tylko mnie, Anię, Justynę ze schroniska i tak trochę moją siostrzenicę.Często szczeka,ale kocurek nie reaguje na to.Mój Dino akceptuje koty,ale nie da sobie na głowę wejść, mimo tego pasuje, jeśli Ogonek kładzie się na jego miejsce.

Królik:
Do niedawna były 2 króliki, od niecałych 2 tygodni jest jeden.Krolik biega sobie samopas,nie jest zamykany.Nie było problemu z akceptacją, żyły sobie obok.Wczoraj zauważyłam,że Ogonek 2 razy niby w formie zabawy rzucił się na niego i chciał się bawić,jak z kotem.On ma tylko 2,5 kg.Po śmierci przyjaciela jest w depresji,a Ogonek go jeszcze stresuje :(

Świnka:
Jest tylko zachęcająca,kiedy jest w klatce.

Koty:
Maciej:
Mimo, że z jednego miejsca,to nie lubią się.Maciej stresuje się Ogonkiem, ten niespodziewanie rzuca się na niego, nie wiem czy to forma zabawy już.Trzyma dystans, potafi capnąć go łapą.Ostatnio jest smutny,wyofany.Myślę, że nie czuje się dobrze przy Ogonku.

Akir:
To taka ciapa,ale schodzi z drogi Ogonkowi.Kiedy ten rzuca się ,być może w formie zabawy, chowa się i nie wychodzi.

Lala:
Młoda kotka, najbardziej zaprzyjaźniona z Ogonkiem.To ona jest celem ataków, chyba wg Ogonka,to zabawa,ale ileż można.On nie ma wyczucia,dlatego często Lala ucieka z piskiem.Zdarza się też, że go zaczepia.


Ogonek potrafi całą noc biegać, rzucając się niespodziewanie na śpiące koty i nie tylko.Trudno mi to nazwać,np. Lala ma już dosyć-ucieka,a on nie rozumie.Próbuje wtedy rozdzielić Ogonka,co nie podoba mu się i gryzie.Czasem uspokoi się i rzuci się do rąk,czy nóg.

Przedstawiłam suche fakty, nie brzmi to dramatycznie,ale jest.Zwierzaki u mnie mają dosyć, są zestresowane,patrzą tylo kiedy ten dostanie swoje adhd.Noce nieprzespane,nie wiem już jak podejść do niego,jakiego domu mu szukać.Kto adoptuje takiego kota :( Zaczęłam już poważnie zastanawiać się nad domem wychodzącym,ale nigdy nie oddałam kota do takiego.Boję się,że on da sobie zrobić krzywdę-psów się nie boi, przed ludźmi nie ucieka, pakuje się zawsze w kłopoty.

na fb są filmiki, nie umiem ich tutaj wstawić
https://www.facebook.com/events/1622310238010150/

Naprawde potrzebuje rad :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob sie 08, 2015 9:25 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

chociaż podrzucę :(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 08, 2015 11:02 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

dorcia44 pisze:chociaż podrzucę :(

Dzieki

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob sie 08, 2015 11:58 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Też tylko podrzucić mogę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56063
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob sie 08, 2015 14:31 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Dostał wczoraj jakąś pastę,jakąś naturalną...mam na 3 dni...podzialala,w końcu spałam w nocy,dzisiaj 3 razy skoczył na koty...

Ja to mam pecha.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob sie 08, 2015 18:43 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Witaj, ją mam takiego samego diabełka w domu pomogły krople Bacha od ryśki.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 09, 2015 12:37 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Siedze i ryczę :(
Znowu zaczęło się od zabawy z Lalą, po czasie zabawa się skończyła,dostał takiej agresji,że obojętnie mu było który kot.Jest nie do opanowania :( koty u mnie przerażone :(
Kosztem jednego kota 3 inne cierpią :(

Skąd masz te krople?jak można kupić?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Nie sie 09, 2015 17:50 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Skontaktuj się z użytkownikiem ryśka na pw. Ona dobiera kroplę indywidualnie. U nas pomogło chociaż nie jest idealnie. Ale mały troche występował. U nas też masakra była kotka13 lat nie mogła z drapaki zejść bo się na nia rzucał, jak tylko ją glaskalam to już był i napadł na nia. Uspokoił się czasem jeszcze ja zaczepił ale bardzo agresywny jest rzadko.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 21, 2015 16:21 Re: Tymczas poluje na koty, człowieka...nie radze sobie :(

Potwierdzam. U mnie też krople od Ryski pomogły. Moja rezydentka Romka miewała taki napady, generalnie trudny kot z niej. Pomogło choć do tej pory ma charakterek ale życie z nią stało się łatwiejsze :)

angel.ek

 
Posty: 178
Od: Pt lip 16, 2004 17:13
Lokalizacja: Śląsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości