Miau.PL

Późnowieczorna akcja i jej rezultat - 2 czarne diabełki ...
Prawdopodobnie przerzucone przez płot przez "troskliwych" ludzi
Maluszki jeszcze pachną domem, poza lekkim wystraszeniem nową sytuacją sa całkiem spokojne i bezstresowe.
Mają ok.2 miesiecy, zadbane, wyglądaja na zdrowe, czyściutkie. Parka - dziewczynka (Dafne) i chłopiec (Czarny Książę Edward).
Chłopiec po pierwszych chwilach niepewności od razu zabrał się za obrabianie myszki, dziewczynka stała na straży zajęta fukaniem na wielkie koty zaglądające do ich kojca

Jedzą samodzielnie, kuwetę znają, na ręce można brać bez oporów, więc właściwie sa gotowe do adopcji. Dzisiaj będą odrobaczone, czyli szczepienia za jakies 2 tygodnie.

Kociaki mieszkają w DT pod Poznaniem, transport do uzgodnienia.

Fotki kiepskie, bo na szybko wieczorem telefonem - dzisiaj podjadę zrobić nowe, lepsze.
Dafne




Edward

Chociaż podniosę!

Niech znajdą domy!

No to trochę lepszych fotek duetu
Edi na pierwszym planie, siostra po lewej wciśnięta pod niego Wbrew pozorom, Dafne nie jest taką cichutką myszką - po prostu brat jest na tyle przebojowy, ze nie dał jej możliwości pokazania swoich umiejętności
Szaleją równo - na drapaczku, z myszkami, piłeczkami, w tuneliku, a jak zabawki się znudzą - mordują siebie nawzajem
Razem to już 2 kg czarnego futra













Szukają domu osobno albo w dwupaku! Transport do dogadania.

I fotki indywidualne

Panie przodem, więc najpierw koteczka Dafne - cała czarna.

Mniut dla mych ócz - uwielbiam czarne

No to jeszcze do kompletu chłopak - Edi, z malutkim białym medalikiem na szyi i z białym listkiem figowym

Zielone oczka będą miały maluszki

Cudny dwupak

Maluchy rosną i czekając na nowe domy szaleją dni całe

Edi jest zdecydowanie odważniejszy - nic sobie nie robi z brania na ręce czy z zabawy z człowiekiem. Dafne bardziej nieśmiała, nie czuje sie jeszcze pewnie dotykana przez człowieka. Kiedy tylko jednak widzi brata, zaczyna się bawić na całego - jest małą prowodyrką wariactw

Edi

I nieśmiała Dafne

Maluchy nadal czekają - zaczęły się wakacje i teraz to już pewnie w ogóle nikt o nie nie zapyta ...

A czarnidła szaleją nieświadome całej tej akcji adopcyjnej wokół nich - już coraz częściej zdarza im się uciec z kojca i rozbiec po domu ku utrapieniu ich opiekunów Radochę za to ma niecałoroczny rezydent, który ma wreszcie za kim ganiać
Dzieciaki sobie nic nie robią z różnicy gabarytów i wariują z nim na całego
Koteczka już też bardziej śmiała, już potrafi włączać traktora na rączkach Bo brachol robi to na sam widok człowieka

Jutro szczepimy

Ślicznoty!!!

Za szczepienia