OMIJALAM Ł UKIEM KOTKE:(
NIESTETY MOJ SIOSTRZENIEC PODSZEDL DO NIEJ,A ONA POKAZALA BRZUSZEK DO GLASKANIA:(
Od pracowników dowiedziałam się, ze wciąż rodzi,a maluchy giną na ulicy.
Kotka jest oswojona,kochana slodka...
Jest przy ruchliwej ulicy

Może ma ktoś znajomych w tej miejscowości, może ktoś pomoże?:(
https://www.facebook.com/events/4588241 ... 334280435/