Strona 11 z 33

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Nie lis 26, 2017 22:23
przez stokrotka1
Avian, jesteś Wspaniała, że wzięłaś te dwa koteczki do siebie żeby je oporządzić i szukać im dom. Koteczki widać, że są mega przytulaśne, ugniatające i bardzo wdzięczne za serce, które im okazałaś :1luvu: :1luvu: :1luvu: Są po prostu cudowne, odpłacą nowym Dużym przywiązaniem i wdzięcznością. Znikotek podobny do mojego Mefika, ma piękne zielone oczy, a Tirusia jest piękną pręgowaną buraską. Zasługują na kochające domki. Bardzo Cię pozdrawiam i trzymam kciuki za DOM :ok:

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Nie lis 26, 2017 23:51
przez Mijanou
Tak sobie przeczytałam tytuł i zaciekawiło mnie, jak brzydki kot wyglądać może. A tu zonk! Ani jednego brzydala! A zresztą, czy ktokolwiek widział kiedys brzydkiego kota? Każdy kot to kwintesencja uroku tylko każdy na swój sposób :D
A Miziak chyba jest tak wielki jak mój Zenon :D

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pon lis 27, 2017 0:01
przez Kinnia
musisz go wywalić bez niej? :placz:
nie może poczekać i z kicią pobyć w klatce?
:201494

wiem, że cięzko
ale ..... :201494

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pon lis 27, 2017 10:32
przez Avian
Mijanou pisze:A zresztą, czy ktokolwiek widział kiedys brzydkiego kota? Każdy kot to kwintesencja uroku tylko każdy na swój sposób :D


Niby nie, ale ... czarne, niemłode i po przejściach mają znikome szanse na adopcje :(
Znikotek już lepiej wygląda niż kilka miesiecy temu - futerko ładniejsze, trochę ciałka wiecej, oczy błyszczące. Czego to nie robi obecność młodej kobiety przy boku ;) :lol:

Obiecane fotki (statyczne, bo nie mają zbyt wielkeij możliwości ruchu)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Czw lis 30, 2017 12:12
przez Avian
Duet Znikot & Tirka nadal razem w klatce.
Zabrałam Znikotka na badania krwi, bo wydawało mi się, ze pije jak smok. Intuicja mnie nie zawiodła - ma lekko podwyższone parametry nerkowe. Na razie posiedzi z tydzień z Tirką, będzie dostawał antybiotyk i leki wspomagające pracę nerek.
W związku z tym jego szanse na adopcję spadły praktycznie do zera Nikt nie weźmie czarnego kota po przejściach, który na dodatek moze mieć jakieś problemy z nerkami :(
On na szczęście niczego nieświadomy, szczęśliwy, gdy się przy nim przysiądzie :201461 Wspina się wtedy tak, żeby mieć oczy na wysokości oczu człowieka i wpatruje sie intensywnie :lol: Ma przy tym taką minę, ze aż strach - bo to wiadomo, co mu do łba strzeli? ;) To wpatrywanie sie czesto kończy barankiem w czoło :kotek:

Tirka jest obrażona na cały swiat przez kaftanik - jak ją rozbieram, zmienia sie w miłego kota, kręcącego ósemki :lol:

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Czw lis 30, 2017 21:05
przez Kinnia
:201494

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Czw lis 30, 2017 21:30
przez stokrotka1
One są przepiękne :1luvu: :1luvu: :1luvu: Fotki super, pewnie i fotograf ma dobre oko;-) I dobre serce :1luvu:

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pt gru 01, 2017 9:41
przez Avian
Bazarek dla Znikota i Tirki!
viewtopic.php?f=20&t=182876

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pt gru 01, 2017 11:25
przez Ewa.KM
Tirka bez swojego przyjaciela może ogłosić głodówkę. A jak się spotkają ponownie po tygodniu/dwóch mogą się nie poznać, będą już pachnieć inaczej. Jeśli będziesz musiała ich odwieźć na stare śmieci zrób im albo zamów u mnie taki domek styropianowy. https://vimeo.com/188081426
Przez 2 tygodnie w ciepłej klatce się rozhartują a tu zima na całego.

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pt gru 01, 2017 13:48
przez Avian
Ewa.KM pisze:Tirka bez swojego przyjaciela może ogłosić głodówkę. A jak się spotkają ponownie po tygodniu/dwóch mogą się nie poznać, będą już pachnieć inaczej. Jeśli będziesz musiała ich odwieźć na stare śmieci zrób im albo zamów u mnie taki domek styropianowy. https://vimeo.com/188081426
Przez 2 tygodnie w ciepłej klatce się rozhartują a tu zima na całego.



Trochę poglądowych fotek w jakich warunkach tą dwójkę dokarmiam.

Naprzeciwko moich działek stoi opuszczony, rozlatujący się "szkielet" budynku zwany przeze mnie "ruderą". Rudera jest ogólnodostępna niestety, zbiera sie tutaj młodzieży kwiat w celach konsumpcji i ćpania, zabawiają się rzucaniem z dachu butelek itp ...
Obrazek

Po prawej stronie, po drugiej stronie widocznej drogi jest firma transportowa. Mają halę, jakies warsztaty, plac na samochody dostawcze. Teren jest ogrodzony. Znikotek od początku jak go dokarmiam, czyli jakieś 3-3,5 roku przychodzi stamtąd, zjada i tam idzie. Latem często go widziałam, jak siedzi na środku placu za płotem i się myje. Tam wbrew pozorom jest spokój, nikt nie łazi. Jedynie jeździ sprzęt ... Stamtąd zaczęła też przychodzić Tirka.
Zimą Znikot przychodził do rudery wcześniej i czekał na michę w piwnicy. Teraz od kilku tygodni czekają we dwójkę.
Nie wiem, czy mają jakieś schronienie gdzieś w tej firmie, ale jednak chyba tam spędzają większość czasu.

Obrazek

Tak to wygląda w środku.
Obrazek

Obrazek

Zejście do piwnicy - tam stawiam miskę. Staram się schodzić jak najniżej zeby młodzieży kwiat nie zauważył miski czy kota. Takim ludziom wiadomo co może przyjść do głowy :roll:
Kilka razy wstawiałam tam na dole tego zejścia budkę ale długo nigdy nie przetrwała. Młodzież :roll:
Najbardziej się boję, żeby ci ludzie nie zauważyli, że tu mieszkają czy bywają jakieś koty - z wiadomych względów. Prawdopodobny brat Znikotka był jako kociak skatowany tutaj - na szczęście ktoś z okolicznych domów go znalazł i uratował połamańca ...
Młodzież czasem zabawia się np w podpalanie tych śmieci, kilka razy zdarzyły się w tym budynku ćwiczenia straży pożarnej - podpalili, zadymili, zalali wodą wszystko :(

Obrazek

Tak wygląda droga, przy której stoi rudera i przy której mam działkę. To droga, która w godzinach szczytu przypomina autostradę. Ludzie skracają sobie tędy dojazd do centrum. Oczywiście mimo dziur gnają jak opętani. Wzdłuż drogi parkują po obu stronach TIRy - tu czekała na początku Tirka, stąd jej imię "Tirówka" ;)

Obrazek

Teraz lepiej rozumiecie moje dążenie do znalezienia domów tym kotom. Po prostu nie są bezpieczne. Inna sprawa, ze jak teraz tak się oswoiły nagle, mogą pójść dalej w tej swojej ufności i zacząć podchodzić do obcych, nie zawsze przyjaznych ludzi :(

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pt gru 01, 2017 14:44
przez Ewa.KM
A z jakimś dozorcą ochroniarzem tej firmy transportowej nie da się dogadać aby tam wstawić domek dla kotów? tam chyba było by bezpieczniej i nie został by zniszczony. Bo to ruina to wygląda fatalnie, jedyna nadzieja, ze jak zimno to i młodzieży dupy przemarzają. Az dziwne, że tak proludzkie koty sie uchowały w takich warunkach. Podejrzewam ze były wywalone z domu.

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pt gru 01, 2017 14:44
przez czarno-czarni
Wrzuciłam apel o DT na swój wątek, a czy koty mają jakiś wątek / zdarzenie na FB może?

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pt gru 01, 2017 15:05
przez Avian
czarno-czarni pisze:Wrzuciłam apel o DT na swój wątek, a czy koty mają jakiś wątek / zdarzenie na FB może?


Na miau tylko tu o nich piszę (i na ogólnym wątku moich działkowców), na fb mają ogłoszenie w postaci albumu :
https://web.facebook.com/pg/gagatki/pho ... 7237388049

Mają ogłoszenia na olx i gumtree.

Myslę, że najpilniejszy jest dom dla kotki. Jest młodziutka, ładna, miła (choć nie aż tak zapatrzona w człowieka jak Znikotek) i jej szkoda, żeby została na ulicy. Znikot bardziej ufny i przez to bardziej narażony na niebezpieczeństwo ze strony ludzi, jednak mogę próbować go jakoś przeprowadzic na działki. Teraz jest w miarę spokój na działkach, mam dwie budki dla ewentualnych dochodzących, ale żaden tam nie mieszka. Moje stadko mieszka w altanie i najlepszą opcją byłoby, jakby przyjęło kolejne czarnidło do swojego grona (i znów Czarna Armia sie rozrośnie ;) ) Nie każdego kota jednak potrafią zaakceptować - są też takie, które musze karmić 3 działki dalej, bo moje stróżują i nie wpuszczą intruza ...

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 22:51
przez Baltimoore
:201461 :201461

Re: Beznadziejna sprawa,a może? Brzydki kot też chce domu!

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 7:50
przez Avian
Dwa filmiki z niedzieli :kotek:
Ja kręciłam, obca kotom ciocia miziała - jak widać koty nie mają żadnego problemu z obcą osobą :D Była chwila niepewności, ale dotyk ręki przełamał pierwsze lody :201461

Zniku
https://youtu.be/NbhYL3ocFHs

Tirka
https://youtu.be/Ft7nWeOAtv4