Lato minęło, Miziak znów zdrów jak ryba, żadnego kataru
Alergik biedny - chyba jedyny kot, który jest zdrowszy zimą
Miziak bezpieczny jak na razie, za to dwa dokarmiane przeze mnie koty niestety nie
Od chyba 3 lat dokarmiam nieśmiałego, czarnego kocurka. Kotka-Znikotka. Znikotek, bo choć czeka codziennie, to jednak zawsze gdzieś schowany - tak, ze on widzi, a jego nie
Niekastrowany, zaniedbany, bo nie miałam nigdy szansy żeby pomóc mu inaczej niż dawanie dobrego jedzonka. Znikot mieszka w starej ruderze - opuszczonym, rozlatującym się budynku, gdzie spotyka się wszelki element ... No ale skoro kot znikoci, zunałam, ze jest dostatecznie bezpieczny, a ma tam przynajmniej dach na głową (przesiaduje gdzies w piwnicach budynku). Około 6 tygodni temu z Kotkiem-Znikotkiem zamieszkała koteczka (Tirka - od tirów, pod którymi na mnie czeka) - młodziutka, wtedy pewnie ok.6-miesieczna. Kotka bardzo szybko nauczyła sie kto przynosi jedzenie i zaczęła mi wybiegać na spotkanie. A za nią - Znikotek ... I nagle, w przeciągu 3 dni zamiast 2 dzikich kotów dokarmiam 2 miziaki
Kiedy przyjechałam kilka dni temu z kolacją dla kotów, Znikotek wyleciał mi na spotkanie z kitą do góry i podszedł prosto do ręki
Pogłaskałam po główce, a on wtedy jakby zatrybił "jakie to przyjemne! jeszczeeeee!" - i zaczął ósemki wokół mnie i stawanie na dwóch łapkach, żeby tylko dosięgnąć ręki
Na drugi dzień to samo, spróbowałam podnieść - żadnych problemów!
Lada dzień umawiam na szybko kastrację i sterylkę.
No i mam problem ... Bo jeśli oba koty nie są znikotami i zrobiły się ufne, nie są już bezpieczne w ruderze
Szczególnie 1 listopada to widziałam - przy ruderze był straszny ruch w zwiazku z bliskością cmentarza ... Dużo samochodów, wciąż ludzie; biedne koty nie wiedziały co z sobą zrobić - siedzieć, uciekać, jak uciekać, to dokąd? Były kompletnie wygłupione
Poza tym rudera stoi przy ulicy, która w godzinach szczytu jest bardzo ruchliwa (ludzie sobie skracają drogę i prują jak bezmózgi)
Wracając do Znikotka - widzę, ze to kolejny kot w typie Miziaka (i wyglądem, i charakterem). Może rodzina nawet ... Ma podobne problemy co Miziak - czyli wylizane placki na skórze, które na pewno mają podłoze alergiczne. Jest bardzo biedny, przeczołgany przez życie ...
Uważam, że skoro zdecydował się zaufać człowiekowi, zasługuje na dom.
Wiem, ze wyglądem i przeszłością raczej odstrasza większość ludzi, ale może ktoś chciałby dać dom takiemu kotu po przejściach ...
Wg moich obserwacji to brat Biełki i Striełki, którym kilka lat temu udało się znaleźć domy, więc ma ok.5 lat.
Domu potrzebuje też Tirka - to młodziutka koteczka, bardzo szybko się oswaja. Wg mnie to kotka tegoroczna - może mieć teraz z 8 miesięcy. Ugniata ziemię na widok człowieka, drze japę i tańczy wręcz, można wygłaskać, wziąć na rece. Ładna i zadbana - idzie jednak zima i pewnie nie bedzie jej łatwo w ruderze ...
Dość pisania
Na podsumowanie tego długiego tekstu fotki Tirówki
Znikot (fotki z lata, teraz nie da sie mu zrobić bo przyklejony do ręki z aparatem)
I Tirka ze Znikotem
Sterylkę i kastrację ogarnę sama, pokryję koszty szczepienia, odrobaczenia, czipowania. Dam wyprawkę.
Może ktoś się zakocha w tych biedakach?
Koty są zżyte, mogą iść razem do domu. Potrzebny choć DT!!! (dowiozę!)