OTWOCK - kocurek zaginął :(

Pod blokiem, w którym mieszkam, 4 dni temu zaistniał kot. Zainstalował się w oknie-niszy od suszarni, sypia tam (jest w miarę bezpieczny, bo chronią go metalowe kraty), z koleżanką dokarmiamy go regularnie, więc w tej kwestii jest "oporządzony".
Chłopak jest bardzo miziasty, lgnie do ludzi (co wcale nie jest takie świetne, bo na różne mendy może trafić), widać, że miał do czynienia z człowiekiem. Nie wygląda na zaniedbanego, może się komuś zgubił? W każdym razie postanowiłyśmy poszukać kotu domu. Problemem jednak jest to, ze kocina zainstalował się pod oknami pewnej starej putany, której przeszkadza wszystko, co żywe, więc obecność kota w tym miejscu jest dla niej nie do pomyślenia... Babsko oraz jej francowaty małżonek, grożą, że kota otrują... Babsztyl tak mi dzisiaj podnióśł ciśnienie, że sie trzęsę - powypierdzielała kocie miski z jedzeniem (choć nie karmimy go pod jej oknem) i darła japę na pół osiedla, że ja.... ŻYJĘ Z KOTÓW
Boję się, że zanim znajdziemy mu jakieś lokum, cudna para zrobi zwierzakowi krzywdę 
Kotek jest młody - myślę, że ma rok-półtora, bardzo ładny (jak każdy kot
) - to czarno-biały egzemplarz, z grubaśnym ogonem i złotymi oczami - co ciekawe pod czarnym futrem ma jasno-popielaty podszerstek. Jutro dorzucę fotki. Nie jest wykastrowany, ale to mogłybyśmy w każdej chwili ogarnąć.
Nie mogę go zabrać
, bo jestem zakocona pod korek (mam 14 futrzaków)...
Chłopak jest bardzo miziasty, lgnie do ludzi (co wcale nie jest takie świetne, bo na różne mendy może trafić), widać, że miał do czynienia z człowiekiem. Nie wygląda na zaniedbanego, może się komuś zgubił? W każdym razie postanowiłyśmy poszukać kotu domu. Problemem jednak jest to, ze kocina zainstalował się pod oknami pewnej starej putany, której przeszkadza wszystko, co żywe, więc obecność kota w tym miejscu jest dla niej nie do pomyślenia... Babsko oraz jej francowaty małżonek, grożą, że kota otrują... Babsztyl tak mi dzisiaj podnióśł ciśnienie, że sie trzęsę - powypierdzielała kocie miski z jedzeniem (choć nie karmimy go pod jej oknem) i darła japę na pół osiedla, że ja.... ŻYJĘ Z KOTÓW


Kotek jest młody - myślę, że ma rok-półtora, bardzo ładny (jak każdy kot

Nie mogę go zabrać
