Strona 1 z 1

Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczki

PostNapisane: Sob kwi 04, 2015 21:42
przez thebloody
Witajcie,

wczoraj jadąc na święta znaleźliśmy kota potrąconego przez samochód (Nowy Dwór Gdański). Domyślamy się, że ktoś jadąc go wyrzucił, bo nikt w pobliskich gospodarstwach się do niego nie przyznał, a kot - a w sumie kotka - jest cudowna, piękna, oswojona i lubi ludzi.
Pierwszy weterynarz w Nowym Dworze Gdańskim podał jej przeciwzapalny i przeciwbólowy steryd, kręgosłup ocenił na cały, łapy i stawy też. Jednak kotka nie podnosiła tylnej części ciała, pełzała na przednich łapach. Zabraliśmy ją ze sobą i dajemy jej schronienie na święta, jednak w poniedziałek musimy wrócić do siebie do Gdyni i nie możemy kotki zatrzymać, poza tym mamy dwa koty, a kotka się boi innych kotów (próba u teściów zakończona fiaskiem, koty się do niej dobijają, a ona w panice pełza pod łóżko i piszczy). Ewidentnie potrzebuje spokoju. W tej chwili u rodziców jest odizolowana, ale nie może tam zostać (oni też mają dwie kotki małe).

Dziś byliśmy drugi raz u innego weterynarza, który stwierdził uraz, a może i złamanie miednicy, kotka dostała 3 kolejne zastrzyki ze sterydami i antybiotyk na tydzień czasu. Od jutra zaczynamy go podawać. Mała ma apatyt za dwóch, wypróżniła się, więc to bardzo dobry znak, nie ma wymiotów, temperatura w normie. Ma też oczyszczone przez lekarza rany na łapie i na ogonie.

Bardzo prosimy o radę i pomoc, ponieważ kotka nie może zostać u nas, ani u naszych najbliższych. W drodze powrotnej rozwiesimy ogłoszenia w miejscu, gdzie ją znaleźliśmy (okolice Nowego Dworu Gd), ale wątpię, żeby właściciel się znalazł. Koteczka miziana mruczy i wtula się głową w ręce. Obstawiam, że jest w 100% oswojona i domowa, ma piękną sierść, puszystą i lśniącą, waga w normie, piękne, duże i błyszczące oczy. Gdy ją znaleźliśmy była przestraszona i zziębnięta, obolała, ale reaguje na człowieka i wygodnie śpi w legowisku, akceptuje jazdę samochodem, dała wszystko przy sobie zrobić, z zastrzykami i badaniami włącznie. Pozostawiona tam była chyba na rozszarpanie przez psy, bo nie mogłaby uciekać :( Nie można jej było nie wziąć...

Chcielibyśmy znaleźć kotce dom, może chociaż tymczasowy na te 4-5 tygodni, nim kość się nie zrośnie (tak rokował wet) - prosimy o pomoc, musimy z nią coś zrobić w poniedziałek wracając ze świąt, gdzieś ją zostawić. Nasze dwa młode koty nie dadzą jej żyć, a ja nawet nie mam w mieszkaniu drzwi, aby ją odizolować itd. Pokryliśmy koszty lekarzy i damy jej wyprawkę w miarę możliwości, ale poza tym nie stać nas na więcej finansowo i technicznie. Po prostu w poniedziałek rozłożymy ręce :201494
Kotka w tej chwili mruczy i prosi o pomoc. A my liczymy, że ktoś znam pomoże i ją przyjmie pod swój dach. Ona na to naprawdę zasługuje!!!

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Sob kwi 04, 2015 22:08
przez asia2
podniosę watek

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Nie kwi 05, 2015 8:00
przez thebloody
Dzięki. Liczymy na Waszą pomoc, dziś już niedziela, jutro musimy coś z kotką zrobić... Nie może tu zostać, nie może też jechać z nami do domu :201460

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Nie kwi 05, 2015 10:32
przez CoToMa
poproście o przeniesienie wątku na "Koty"

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Nie kwi 05, 2015 11:31
przez ASK@
thebloody pisze:Dzięki. Liczymy na Waszą pomoc, dziś już niedziela, jutro musimy coś z kotką zrobić... Nie może tu zostać, nie może też jechać z nami do domu :201460

Mało ludzi zagląda bo święta są . Może wiele osób milczy,trzymając wirtualne kciuki, bo pomóc po prostu nie może . Ma tynczasów po kokardki w różnym stanie zdrowia ma, bo pusty portfel i długi u weta, bo ...
Ja też trzymać tylko kciuki mogę i podbijać wątek .
Fajnie,że kotka zaopiekowana jest . Przemyślcie, proszę, zabranie jej ze sobą . I na spokojnie szukanie pomocy/dt... Można pożyczyć klatkę bytową i tam małą umieścić . Tak my sobie radzimy w takich sytuacjach . Klatka tym bardziej potrzebna?bo kicia powinna mieć ograniczenie ruchu z powodu swego urazu .
Napiszcie w tytule miasto i zaznaczcie,że sprawa super pilna .

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Nie kwi 05, 2015 23:26
przez ankacom
Napisz na tym wątku viewtopic.php?f=1&t=144861&p=10973487&hilit=Pomorski+koci#p10973487
Możesz też napisać PW do kogoś z tego wątku. Są tam osoby z Gdyni.
Trzymam kciuki za kicię :ok:

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Pon kwi 06, 2015 5:32
przez ASK@
!!!

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Pon kwi 06, 2015 18:28
przez ASK@
???

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Pon kwi 06, 2015 21:53
przez ankacom
Co z koteczką?

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Wto kwi 07, 2015 5:54
przez ASK@
Co z kocią?

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Wto kwi 07, 2015 9:35
przez thebloody
Dzięki wszystkim za zainteresowanie. Dużo się działo, dlatego nie pisałam. SYTUACJA OPANOWANA!! :)

Dzięki sile internetu w niewiarygodny sposób koteczka odnalazła swoją panią!!! która ze łzami w oczach odebrała ją od nas wczoraj z Pruszcza Gdańskiego.
Prawdopodobna wersja jest taka, że ktoś zabrał kotkę i autem przewiózł kilka wiosek dalej, a gdy kotka stała się kłopotliwa - wyrzucił na ulicę, a ta wpadła pod samochód...
Teraz koteczka wraca do zdrowia już w swoim domu, dziś ma mieć prześwietlaną miednicę itd. Trzymamy za nią kciuki i jesteśmy na łączach z właścicielką.
Ponoć pani szukała jej tydzień i już straciła nadzieję. Świetny happy end i prezent świąteczny :) :kotek:

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Wto kwi 07, 2015 15:44
przez anka1515
Wspaniałe wieści.

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Wto kwi 07, 2015 22:29
przez Gretta
Mam nadzieję, że kotka nie będzie już wypuszczana... miała mnóstwo szczęścia, że tak się to skończyło.

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Czw kwi 09, 2015 8:32
przez thebloody
Też bym nie wypuszczała, ale nie mam wpływu na to. Wczoraj dzwoniła właścicielka kotki - zdjęcie faktycznie wykazało pęknięcie miednicy z przesunięciem, kotka jest unieruchomiona w kartonie. Nie chce juz znajdować zadnych kotów, bo mi serce peknie.

Re: Potrzebujemy pomocy i domu na JUŻ dla potrąconej koteczk

PostNapisane: Pon kwi 13, 2015 14:43
przez Gretta
Niby nie masz, ale zasugerować możesz. :)
Gratuluję akcji ratunkowej! :ok: