Potrzebny DT na czas ciąży - WAWA lub LUBLIN

Moi drodzy,
jestem obecnie w ciąży i szukam domku tymczasowego dla mojej królewny na czas ciąży, ponieważ mam alergię na koty. Domku szukamy do mniej więcej końca czerwca, potem kicią będzie mogła zająć moja rodzina. Niestety mój mąż nalega, aby chociaż na czas ciąży odseparować kotkę odemnie. Strasznie się boi, że moja alergia może źle wpłynąć na dzidziusia
. Uwierzcie, że jesteśmy po bardzo burzliwych wielu naradach i nie pisałabym, gdybym nie czuła, że jestem pod ścianą. Wiem, że nawet gdyby kicia nie miała wpływu na maleństwo, to jeżeli dzidziuś urodzi się z jakimkolwiek problemem, to mój mąż przypisze to napewno kotu, już nie mówiąc o wyrzutach do siebie i do mnie, że nic z tym nie zrobiliśmy
Kotkę adoptowałam około 3 lata temu , podejrzewam że wtedy mogła mieć około 1-2 roczku - więc w sumie to pewnie ma teraz około 5-lat.
Jest cała czarniutka, z ledwo dostrzegalnym krawacikiem, słodka i przeurocza
, uwielbia się bawić, umie korzystać z drapaka i kuwety, nie ma żadnych agresywnych odruchów. Nawet jak ją coś denerwuje, to odejdzie, nigdy się jeszcze nie zdarzyło aby ugryzła czy uderzyła łapą. A wytrzymuje z moim mężem, więc uwierzcie, że to naprawdę wyczyn
.
Obecnie jest w niewychodzącym domku, na początku jak ją adoptowałam, to zrobiłam jej test na FIV i wyszło, że nie ma. Mieszkała z nami kiedyś inna kotka, niestety zmarła na nerki. Więc wydaje mi się, że raczej nie miałaby problemu z aklimatyzacją w DT z innym kotami.
Proszę pomóżcie
jestem obecnie w ciąży i szukam domku tymczasowego dla mojej królewny na czas ciąży, ponieważ mam alergię na koty. Domku szukamy do mniej więcej końca czerwca, potem kicią będzie mogła zająć moja rodzina. Niestety mój mąż nalega, aby chociaż na czas ciąży odseparować kotkę odemnie. Strasznie się boi, że moja alergia może źle wpłynąć na dzidziusia


Kotkę adoptowałam około 3 lata temu , podejrzewam że wtedy mogła mieć około 1-2 roczku - więc w sumie to pewnie ma teraz około 5-lat.
Jest cała czarniutka, z ledwo dostrzegalnym krawacikiem, słodka i przeurocza


Obecnie jest w niewychodzącym domku, na początku jak ją adoptowałam, to zrobiłam jej test na FIV i wyszło, że nie ma. Mieszkała z nami kiedyś inna kotka, niestety zmarła na nerki. Więc wydaje mi się, że raczej nie miałaby problemu z aklimatyzacją w DT z innym kotami.
Proszę pomóżcie
