Miau.PL

W niedzielę w piwnicy okociła mi się kotka. Jest "moja". Wziąłem ją z miotem do domu, ma cztery maluchy, trzy czarne z białymi plamkami na brzuszku i mordce, jedna szylretka... Nie mam sumienia ich uśpić. Może znalazłby się dla nich domek?

Na razie to i tak chyba za wcześnie poczekaj ze 2 mce, jak już zaczną same jeść itd to możesz dać ogłoszenia to z czasem ktoś się pewnie znajdzie małe kocięta rozchodzą się szybciej no i teraz taki okres, że jest ich raczej bardzo mało.

I tu się mylisz, z całym szacunkiem. Nawet nie wiesz, ile kocurów teraz lata!
Ja nie mam warunków na trzymanie tego miotu. Sam mam 4 koty i ciągłą wojnę w domu...

Z całym szacunkiem ale mnie nie zrozumiałeś. Nie miałem na myśli "latających" kocurów tylko świeżo urodzone kocięta. Jak nie masz możliwości zatrzymać to uśpij. Chyba, że ktoś weźmie takie kocięta, a najlepiej razem z matką.

Zrób tym kociętom przysługę i je uśpij, a matkę wysterylizuj.

Martinnn pisze:Z całym szacunkiem ale mnie nie zrozumiałeś. Nie miałem na myśli "latających" kocurów tylko świeżo urodzone kocięta. Jak nie masz możliwości zatrzymać to uśpij. Chyba, że ktoś weźmie takie kocięta, a najlepiej razem z matką.

MM93 pisze:Zrób tym kociętom przysługę i je uśpij, a matkę wysterylizuj.

Nie wierzę... Może różnimy się w poglądach..- ale ja nigdy nie pozwoliłabym uśpić kociąt.. Lepiej za wczasu sterylizować..
EDIT
Maluchy i tak musza byc na razie karmione przez matkę, najlepiej ok.2mies. - po 4-5 tyg. zaczyna się przestawiac na pokarm staly
.

Zwierzolub12 pisze:I tu się mylisz, z całym szacunkiem. Nawet nie wiesz, ile kocurów teraz lata!
Ja nie mam warunków na trzymanie tego miotu. Sam mam 4 koty i ciągłą wojnę w domu...

viewtopic.php?f=1&t=165890

On tych kotów nie odchowa i nie znajdzie im dobrych domów.
....


I tak dopóki na tym świecie będą koty z oczami wyżarymi przez koci katar, chore, głodne, wyziębione i poniżane, to ja będę za usypianiem ślepych miotów i sterylizacją aborcyjną.

MM93 pisze:

Zwierzolub12 pisze:I tu się mylisz, z całym szacunkiem. Nawet nie wiesz, ile kocurów teraz lata!
Ja nie mam warunków na trzymanie tego miotu. Sam mam 4 koty i ciągłą wojnę w domu...

viewtopic.php?f=1&t=165890

On tych kotów nie odchowa i nie znajdzie im dobrych domów.
....


I tak dopóki na tym świecie będą koty z oczami wyżarymi przez koci katar, chore, głodne, wyziębione i poniżane, to ja będę za usypianiem ślepych miotów i sterylizacją aborcyjną.

Obawiam się też, że nie wysterylizuje matki

Ale nazywa siebie zwierzolubem Ręce opadają

A macie pewność, że te koty w ogóle istnieją?
Bo ja nie.

Zwierzolub12 pisze:I tu się mylisz, z całym szacunkiem. Nawet nie wiesz, ile kocurów teraz lata!
Ja nie mam warunków na trzymanie tego miotu. Sam mam 4 koty i ciągłą wojnę w domu...

To po kiego diabła dopuściłes do tego, by kotka miała młode?????

felin pisze:A macie pewność, że te koty w ogóle istnieją?
Bo ja nie.

Ależ to byłaby ta lepsza opcja, bo troll zaczyna i kończy na podnoszeniu nam ciśnienia. Jeśli to nie troll, to dochodzi cierpienie zwierząt.

Nie ma już tych kociaków. Taka konieczność wyszła... uśpić, na kocurki i tak chętnych nie ma. Zostawiłem szylkretkę, najmniejszą z miotu. Razem z matką wziąłem je do siebie, liczyłem na to, że z czasem maleństwo, najmniejsza z miotu, wydobrzeje. Była jedna trzecia wielkości wagi rodzeństwa. Ale stało się inaczej. Jak została sama, zaczęła w kojcu szukać rodzeństwa... potem z godziny na godzinę gasła,jakby dzięki nim żyła. Po dwóch dobach nie chciała już ssać... była piękna, siwo-srebrno-niebieskawa... cudo...

Chyba jednak troll

troll nie troll ale na pewno by....!
Zwierzolub z piekła rodem.


Kotka powinna dostać zastrzyk na powstrzymanie mlekotoku. Może bardzo cierpić. I kastracja powinna być.
Pomijając trollowanie, ale słowa ,że na kocurki popytu nie ma a zostawiono malunią to śwaidczy co to za zwierzolub-rozmnażacz. U weta też nie był a jak "uśpił" to nie zapytam nawet.