Strona 5 z 93

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Czw sty 29, 2015 14:08
przez morelowa
Tak, tak.. Szczególnie z tym szacunkiem masz rację .
Ale jakoś sytuacja wydała mi się skomplikowana i wymagająca zaangażowania wielu ludzi :D

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Czw sty 29, 2015 15:12
przez Kinnia
średnica 50cm minus średnica rur na dnie - to i tak zostaje jeszcze dużo miejsca
jak same rury to pewnie tylko uchwyty - w to kot się nie zatrzaśnie

z tą rujką ..... to by wiele wyjasniało - i z tego powodu mogła poleźć szukać wrażeń :evil:

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Czw sty 29, 2015 16:38
przez Alienor
Za odnalezienie i wycięcie tri, niech już nie męczy się ku zabawie pana od pieska :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt sty 30, 2015 11:12
przez violet
Alienor pisze:Za odnalezienie i wycięcie tri, niech już nie męczy się ku zabawie pana od pieska :ok: :ok: :ok: :ok:

Dzięki, bardzo bym chciała, żeby tak właśnie się skończyło. Ale na razie ni widu, ni słychu, kotka zapadła się pod ziemię (dosłownie?).
Pan słyszał ją ostatnio dokładnie tydzień temu – mówi, że to brzmiało jak wołanie o pomoc :|
Wczoraj jeszcze raz obeszliśmy piwnicę, budynek naokoło, zajrzeliśmy do kanału c.o. i do szybu wentylacyjnego.
Ani śladu kota czy jakiegokolwiek żywego stworzenia. Pan z recepcji obiecał sprawdzać, czy sucha karma znika.
I chyba nic więcej już nie można zrobić, tylko czekać. Może gdzieś się pojawi, może wróci. Może.

A jeśli chodzi o panów pozwalających na rozmnażanie kotów dla własnej egoistycznej przyjemności
("bo te kocięta są takie ładne", "bo tak pięknie się bawią", "bo lubię patrzeć, jak biegają sobie po podwórku"...),
to pisałam kiedyś o jeszcze jednym, który u siebie w Toruniu dokarmia koty, ale sterylizować nie chce z powodów jak wyżej. Głuchy na wszelkie argumenty.
Dwa lata temu bezmyślnie wytruł prawie całe stadko młodziaków, bo wyłożył trutkę na myszy. W ub. roku kotka miała dwa mioty.
Wydawało się, że coś się zmieni, bo ten koci przyrost troszkę go przeraził, miał sterylizować...
Więc kiedy kilka dni temu zapytałam o koty i usłyszałam, że sytuacja opanowana, bardzo się ucieszyłam.
Ale pan zaraz dodał, że wszystkim kociakom znalazł domy, jupi!
A kocicy nie wysterylizował, oczywiście wydanych kotków też nie.
Pan chce znowu patrzeć na biegające kocięta. I dobrze je karmi. I znowu przecież znajdzie im domy...

Nie wytrzymałam :201490
Nie używam wulgaryzmów (tzn. bardzo rzadko), ale tym razem ogarnęła mnie jakaś zimna pasja i zmieszałam pana z błotem,
wgniotłam w glebę i przytupałam. Aż sama siebie się przestraszyłam.
I wygarnęłam – m.in. że kociarze tacy jak ja uganiają się po terenie i łapią koty na sterylki, często za własną kasę,
że fundacje robią wszystko by wysterylizować jak najwięcej kotów, działając nawet na skraju bankructwa,
że urzędy miejskie i gminne włączają się w akcję –
a on sobie radośnie koteczki rozmnaża, bo LUBI? I w d*pie ma, co dalej z tymi kociakami się dzieje, przecież będą nowe?
Co trzecie słowo rzucałam mięchem.
Pan jest z tych kulturalnych, więc zbladł :mrgreen:
Był naprawdę wstrząśnięty. Mówił, że nie wiedział, że tak źle czyni.
Poszłam sobie, a na drugi dzień zaniosłam mu kilka artykułów i bardzo grzecznie poprosiłam, żeby przeczytał.
Obiecał, że to zrobi, podziękował. Ja panu obiecałam, że będę się interesować.
Kto wie, może to jest metoda na niektórych?

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt sty 30, 2015 11:44
przez Alienor
Przelecieć się po wątkach kociąt i kotów, które nie przeżyły wolności lub zwróconej wolności (zwł. ten o Hunhurtu i innych autorki) ze zdjęciami wydrukować te pierwsze posty. Można dorzucić zdjecia ze schronisk - zwlaszcza tych gorszych (na wątku schroniska w Sosnowcu Terenia w pierwszym poście umieściła zdjęcia z tego jak tam było zanim wszedł wolontariat - to była masakra) i może pana oświeci. Bo jedno zdjęcie potrafi przemówić głośniej i dobitniej niż 1000 słów. U ASK@ też były przypadki tego jak ratowała a potem musiała usypiać koty i kocięta którymi ktoś się zabawił - świetnie pisze przy tym i bardzo prawdziwie. I tak, że każda z tych śmierci Ci serce rozdziera. To jedyny sposób, by ludzie widzący radośnie bawiące się maluchy przejrzeli na oczy i pomyśleli co będzie potem z tymi ślicznymi radosnymi kociakami. Jak boleśnie i długo będą cierpieć zanim odejdą, jeśli nie wykażemy prawdziwej troski o ich dobro.

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt sty 30, 2015 11:51
przez Kinnia
czasami inaczej się nie da - jedynie szok włącza myslenie, blokuje egoizm
nie miej wątpliwości czy wyrzutów do siebie za formę
panu należało się - krótkowzroczność czy ignorancja nie usprawiedliwiają głupoty

fakt - podsuń zdjęcia i krotkie opisy, jesli ma wyobraźni chociaż odrobinę, niech poczuje len lęk

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt sty 30, 2015 12:20
przez violet
Co nieco już Panu wydrukowałam, np. ze strony KOTYiona:

Obrazek
http://kotylion.pl/sterylizacje-kotow-wolnozyjacych/

Ma co czytać i oglądać. Oczywiście, na tym nie poprzestanę :mrgreen:
Chyba pod wpływem szoku pan po raz pierwszy zaczął się zastanawiać.

Z innej beczki:
Kilku osobom podobała się mata "edukacyjna" dla kociąt, którą pokazywałam.
Podobną matę można teraz niedrogo nabyć na bazarku Ewar (poz. 4) :arrow: viewtopic.php?f=20&t=167303&p=10968932#p10968932

Moim już nie kupię, bo tamtą zlały :twisted:

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt sty 30, 2015 13:28
przez Patmol
łobuzy :twisted:
moje sikały na tunel -i tez musiałam wyrzucić
nie dało się tego prać

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt sty 30, 2015 15:20
przez Alienor
Moim zdarzało się matę edukacyjną (z lumpka) zaciapkać jedzeniem albo się w nią zawinąć - nic poza tym. Tunel też ma się dobrze.

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pon lut 02, 2015 8:08
przez Patmol
masz porządne koty
u mnie sika Ryjonek -jak coś nowego się pojawi
nie wiem czy sobie nie życzy, czy tak zaznacza :?

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Wto lut 03, 2015 11:22
przez violet
Moje tymczasy dostały wczoraj 170 zł od Paktu Czarownic :201437
Będzie na sterylkę i kastrację jednej parki najmłodszych, np. Mai i Kaja:
Obrazek
Zabiegi dla czwórki młodziaków zaplanowałam właśnie w lutym, więc pomoc przyszła akurat na czas.
Dziękujemy pięknie! <3 <3 <3 <3


A w zoo+ promocja na suchą Smillę :arrow: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ue=HTML103

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Wto lut 03, 2015 11:53
przez Patmol
widziałam :kotek:
ja przeszłam na mięso -drożej wychodzi mam wrażenie, ale w kuwecie mniej i rzadko zdarzają się wpadki
nie wiem czy ma to związek ze zmianą jedzenia czy z innymi elementami
bo zmieniłam tez położenie kuwet

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Wto lut 03, 2015 12:56
przez morelowa
A gdzie ta smilla ma skład?? bo nie widzę.. :evil: A poza tym te promocje są zawsze : na za dużą ilość i w momentach kiedy i tak nie mam po co kupować :twisted:

Te Twoje koty ciągle takie piękne, czy Ty , Violet, tak dobrze zdjęcia robisz?

Będę sie czepiać:
Czemu wszyscy na tym forum [zresztą może nie wszyscy, nie znam wszystkich-nie czytam] mówią o sterylizacji kotek/suczek i innych damskich rodzajów?? To w obu przypadkach [damsko-męskich] jest KASTRACJA [no, chyba, żeby nie była, a była np. podwiązaniem jajowodów lub nasieniowodów]. Sterylizacja oznacza co innego.
Używają tego fora, strony o zwierzętach i różne akcje :wink:
Pewnie w sumie nie jest to najważniejsza sprawa ale utrwala w społeczeństwie błędne pojęcie.

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Wto lut 03, 2015 13:13
przez violet
morelowa pisze:A gdzie ta smilla ma skład?? bo nie widzę.. :evil:

skład 3 przykładowych:
kurczak :arrow: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ult/222904
wołowina :arrow: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ult/223051
dla kociąt :arrow: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... rma/222913

morelowa pisze:Te Twoje koty ciągle takie piękne, czy Ty , Violet, tak dobrze zdjęcia robisz?

to koty są ciągle piękne 8) dzięki!

Co do nazewnictwa – rzeczywiście jest nieścisłe, gdzieś na forum była dyskusja na ten temat...

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Wto lut 03, 2015 13:25
przez Patmol
a mnie vet przy ciachaniu suczek jeszcze jakieś inne słowo pisał 8)