Strona 78 z 93

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt paź 27, 2017 12:41
przez violet
becia_73 pisze:z drugiej strony, to nie był dobry dom...skoro takie drobiazgi zaważyły...
Jeden drze kartki, drugi wciąga gumki ...życie.

Beata, trudno na tym etapie powiedzieć, jaki to byłby dom, kontakt był sympatyczny i rzeczowy.
My kociarze jesteśmy przyzwyczajeni, że wiele spraw ustawia się "pod koty",
ze spokojem przyjmujemy rozmaite straty i niewygody.
Ale pamiętam, jaka sama byłam przy swoim pierwszym kocie
(i jak kota szybko zmieniła moje wyobrażenia o naszym wspólnym życiu,
a następne kocie osobniki już dosłownie właziły mi na głowę :mrgreen: ).
Więc nie dziwię się, że ktoś ma konkretne oczekiwania,
i lepiej że mówi się o tym przed, a nie po adopcji.
Pani ma swoje powody, żeby nie brać takiego wybitnego "papierologa" jak Zibi.
Szuka dorosłego kota, bo zależy jej na ustalonym, spokojnym charakterze.
Poradziłam jej, żeby skontaktowała się z Fundacją, więc może się do Was zgłosi 8)


A z kartonami oczywiście wypróbuję.
W ogóle Zibi okazał się bardzo zabawowym kocurkiem,
a na początku był taki spokojniutki, ułożony, nawet na blaty nie wskakiwał...


Moje byłe tymczaski, Kiri (teraz Szpulka) i Nikita (teraz Pusia) we wspólnym domu:
Obrazek

Kocica alfa Szpulka i jej podnóżek Pusia :lol:
Razem bawią się i broją, jest to szorstka przyjaźń (bo czasami leją się po pysku),
ale się nie nudzą i jak mówi ich Duża – są zadowolone ze swojego towarzystwa.
:kotek: :kotek:

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 03, 2017 14:16
przez violet
Wzywamy Rząd RP do podpisania Europejskiej konwencji ochrony zwierząt!

:arrow: https://secure.avaaz.org/pl/petition/Ra ... 1/?tlhyJkb

Sprawa ważna, a podpisywanie bardzo powoli idzie...

"Konwencja wymaga, by rozmnażanie zwierząt domowych na handel było dopuszczalne wyłącznie pod nadzorem odpowiedniego organu państwa (artykuł8). Brak takich regulacji w Polsce jest jedną z głównych przyczyn nasilania się problemu bezdomnych zwierząt i związanych z tym problemem patologii wyłapywania, schronisk oraz rosnących kosztów gmin."

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 03, 2017 14:57
przez morelowa
Podpisane.

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 03, 2017 15:24
przez alessandra
morelowa pisze:Podpisane.
i ja choc w drugim wcieleniu , bo przez fb mi poszło ;-)

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 03, 2017 15:39
przez violet
Dziękuję Wam :1luvu:

A swoją drogą to dziwne i niefajne, że to obywatele muszą zabiegać,
aby rząd zechciał stanąć po stronie praworządności i dobra społecznego.
Takie czasy...

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 03, 2017 17:34
przez morelowa
Żartujesz, prawda violet? Z tym zdziwieniem..
To nie takie czasy - to tacy ludzie. Teraz, wcześniej.. A rząd? Zatwierdzi jak mu się będzie opłacało w jakikolwiek sposób. Już nie wierzę w dobrą wolę i własne [rządu] przemyślenia.
A obywatele? Olewają w większości, albo wręcz im takie utrudnienia nie na rękę. Gdyby to ode mnie zależało to żadnych i nigdy zwierząt nie można by hodować na handel, dla zarabiania itp.
Tak, wiem, że są super hodowle, właściciele cudowni i kochający.. ble, ble, ble...i pewnie to prawda. I pewnie też narażam się wielu osobom na forum, które z różnych wpisów zresztą lubię :?
Ale jak mam być uczciwa to mi się taka hodowla zawsze zawsze wydaje nieetyczna.

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Nie lis 05, 2017 11:07
przez Kinnia
morelowa pisze:Żartujesz, prawda violet? Z tym zdziwieniem..
To nie takie czasy - to tacy ludzie. Teraz, wcześniej.. A rząd? Zatwierdzi jak mu się będzie opłacało w jakikolwiek sposób. Już nie wierzę w dobrą wolę i własne [rządu] przemyślenia.
A obywatele? Olewają w większości, albo wręcz im takie utrudnienia nie na rękę. Gdyby to ode mnie zależało to żadnych i nigdy zwierząt nie można by hodować na handel, dla zarabiania itp.
Tak, wiem, że są super hodowle, właściciele cudowni i kochający.. ble, ble, ble...i pewnie to prawda. I pewnie też narażam się wielu osobom na forum, które z różnych wpisów zresztą lubię :?
Ale jak mam być uczciwa to mi się taka hodowla zawsze zawsze wydaje nieetyczna.


długo myślałam podobnie, tak skrajnie jak Ty - żadna hodowla itd.
zmieniło mi się gdy odszedł [*] Maniek, ukochany kot Krzyśka
no prawda, nie był z hodowli, był w typie rasy, mocno w typie MC, zabrany interwencyjnie w moim stylu, czyli z kijem bejsbolowym w tle, zabrany umierający
jednak to był kot ukochany przez męża
do dzisiaj, gdy gdzieś pojawia się zdjęcie rudego w typie MC czy syberyjskiego, zawsze staram się popsuć kompa
Krzysiek nie jest snobem, na równi ratuje kundle/dachowce,
ale cechy Mańka ....
wiem, że powinny być silnie dozorowane hodowle
i wiem, że powinien być drastyczny i bardzo konsekwentny zakaz jakiegokolwiek rozmnażania poza nimi

edit
jak zwykle, literówki

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Wto lis 07, 2017 8:43
przez morelowa
Bo to nawet nie chodzi o to, że nikt nie pozwala nikomu miec dzieci - to chodzi mi o to, żeby tych dzieci nie mieć po to by na nich zarobić. To mi zgrzyta. Oczywiście wiem, wiem - te koszt itp. itd. Ale jak się nie chce kosztów, to się nie ma dzieci.
Co innego jak się gdzieś przydarzą - to trzeba zrobić wszystko by je wychować na porządne koty/psy i inne.
A już wystawy... Po co są ludziom? Bo zwierzętom na nic. Chyba, że na stres. Tzn. wiem po co ludziom.
Rozumiem, że się można zakochać w rasie, w niby rasie bo takie preferencje się posiada. Ja się zakochuję w białych kotach i psach. I nic. Nikt taki nie mieszka ze mną :placz:

Violet, hej, hej! To Twój wątek !

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Wto lis 07, 2017 11:25
przez Kinnia
względem wystaw
cóż, traktuję podobnie jak cyrk
czyli dla mnie to zło, które jak najszybciej powinno być zakazane
tak samo zoo

violet :D

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Czw lis 09, 2017 13:53
przez violet
Jestem :D ale ostatnio tylko z doskoku.

Morelowa, ja się właściwie nie dziwię, tylko ubolewam - co oczywiście i tak nic nie da.
Rząd JEST reprezentacją narodu, niestety :?
Każdy rząd (parlament) - zarówno ten, jak i poprzednie.
Pochodzi z wyboru i/lub jego zaniechania.
Więc dopóki będzie społeczne przyzwolenie na różne patologie, nic realnie się nie zmieni.
Ale jeśli nie ma woli poprawy choćby w deklaracjach prawnych, to długo sobie poczekamy.

Co do hodowli zwierząt rasowych...
Kinnia pisze:wiem, że powinny być silnie dozorowane hodowle
i wiem, że powinien być drastyczny i bardzo konsekwentny zakaz jakiegokolwiek rozmnażania poza nimi

Tak.

Co do wystaw - to nie są one takie najgorsze.
Przede wszystkim, zwierzęta są tam krótko, ze swoimi opiekunami, niektóre nawet to lubią.
A całe życie między wystawami mają dobre (zakładając, że żyją w dobrych hodowlach).
Ich sytuacja nie ma porównania z cyrkami i ogrodami zoologicznymi (które zresztą, wiadomo, też są różne).

Niedawno odwiedziłam krewną przebywającą w sanatorium "Przy Tężni" w Inowrocławiu.
I tam, pośród ślicznych skalniaczków, pawiloników i rzeźb ogrodowych, jest mini zoo.
Po kiego grzyba - nie wiem, bo widok przygnębiający.
W niewielkiej krytej wolierze-klatce siedzi smętnie kilka ptaków - pawi, papug, bażantów...
Obok w takiej samej klatce mieszka mały kangurek. Do klatki przylega mikroskopijny wybieg i nieocieplana komórka.
Całość nie zajmuje może nawet 30 m kw.
Odnalazłam później w necie wywiad z dyrektorem sanatorium.
Wiosną ubiegłego roku sprowadził parkę małych kangurów.
Ponoć odpornych na zimę i skoki temperatur.
Teraz widziałam tylko jednego, chowającego się przed ludźmi...
Atrakcja rodem ze średniowiecznych menażerii :evil:

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Czw lis 09, 2017 20:29
przez Kinnia
dyrektora na wybieg .... juz lecę po pomidory i błoto
ścierwo jedne
:evil:

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 10, 2017 9:22
przez morelowa
Kinnia pisze:dyrektora na wybieg .... juz lecę po pomidory i błoto
ścierwo jedne
:evil:

Taaa, żeby tak słowo stało się ciałem..
Może jeśli jest znane nazwisko, a przecież jest, nazwa ośrodka itd. zrobić szum na fb? Może facet jest, albo sanatorium jako takie.. ?

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 10, 2017 9:49
przez morelowa

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 10, 2017 10:44
przez violet
Tak, to właśnie ta woliera z ptakami.
Teraz przylega do niej identyczna klatka z jednym kangurkiem.

Pan dyrektor uważa, że wszystko jest OK, nawet "wyjaśnili sobie wszystko z obrońcami zwierząt":
:arrow: http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/ ... ngury.html

Tutaj radosny tekst sprzed roku o kangurach, wraz z jedynym, ale celnym komentarzem:
:arrow: http://inowroclaw.naszemiasto.pl/artyku ... id,tm.html

Nie mam FB.
Usiłuję dotrzeć do normatywów dotyczących minimalnych warunków bytowych dla poszczególnych gatunków zwierząt w zoo.

Re: Fioletowe tymczasy II

PostNapisane: Pt lis 10, 2017 15:05
przez morelowa
Dotrzyj do tych normatywów. Oby się jednak nie okazały takimi jakie będą nie do przyjęcia dla normalnych ludzi. I zwierząt.
Mam fb. Zobaczę czy są tam jako sanatorium.
Ktoś na KŁ przypomniał wątek sprzed lat..To tak odnośnie najnowszych pomysłów na polepszenie losu zwierząt. Dobrych pomysłów JK.
viewtopic.php?f=8&t=9857