Fioletowe tymczasy II

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 17, 2017 8:36 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

Snow?? Piękna Snow?
:cry: :cry:
[*]
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 17, 2017 12:45 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

Tak, jeszcze to do mnie nie dociera tak naprawdę.
Że nie ma już tych pięknych agrestowych oczu, zakręconego ogonka, białego gęstego futerka...

Kama od jakiegoś czasu miała słabszy apetyt, chudła.
Tak było też dwa lata temu, gdy wróciła z nieudanej adopcji, i rok temu o tej porze. Potem wracała do formy.
Ale tym razem chudła jakby za szybko.
Kilka dni temu zrobiła się mniej aktywna, głównie siedziała w swoim legowisku pod kaloryferem.
Miałam jechać z nią na badania, może zrobić ząbki, bo zauważyłam sporo kamienia.
Ale byłam zaabsorbowana Zuzią* i innymi pilnymi sprawami.
Lecz gdy wczoraj Kama w ogóle nie wyszła do śniadania,
a gdy zaniosłam ją do miski, odwróciła się i odeszła pod kaloryfer – wiedziałam, że nie ma na co czekać.
Po pracy pojechałyśmy do weta.
Jako kotka nieobsługiwalna, Kama dostała "głupiego jasia".
Na stole u weta zobaczyłam, że jest cała żółta :( Od uszu po poduszki łapek.
I że ma wodobrzusze :(
Zbadaliśmy krew – morfologia, biochemia, rozmaz ręczny, testy.
FIV/FeLV ujemne, ale poza tym wyniki rozjechane. Współczynnik A:G niziutki – 0,29.
USG potwierdziło płyn w brzuszku.
Pobraliśmy próbkę – płyn był żółty i bardzo gęsty.
Test Rivalty dodatni.
A więc rozwinięty pełnoobjawowy FIP. Za chwilę Kama zaczęłaby się dusić.

Nie wybudzaliśmy jej już :cry:

Obrazek Obrazek
Żegnaj, Kamo-Snow.
Byłaś pięknym spokojnym duszkiem naszego domu.




Z osiedlowych kociaków zgarniętych latem 2013 roku aż czworo wykosił FIP:
w 2013 odeszły Mała Tri i Balbinka, rok później Piętaszek, teraz Kama – niespodziewanie.
Została Dominika, Klemens i Ringo.

A Dominika też mi zaczyna wyglądać podejrzanie.
W styczniu miała sanację paszczy, ale znów zaczyna się ślinić, trochę łzawi.
Na szczęście apetyt dopisuje.
Wyniki miała wtedy dość dobre, poza wahaniami frakcji białkowych (albuminy, globuliny),
co mogło mieć związek ze stanem zapalnym zębów i dziąseł.
Trzeba będzie badania powtórzyć.
Tyle że Domisia jest jeszcze bardziej nieobsługiwalna niż Kama, bez kenela ani rusz.

..
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt mar 17, 2017 23:41 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

[*]
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob mar 18, 2017 2:00 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

[*] bardzo mi przykro, przytulam :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto mar 21, 2017 15:35 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

Dziękuję.
Strasznie szybko to poszło.
Jeszcze niedawno cieszyłam się, że Kama tak dobrze wygląda, okrąglutko...

Miało już nie być FIPa!
Piętaszka dopadł rok po Małej Tri i Balbince, a Kamę aż po ponad 3 latach.
Czy to skutek nagromadzenia kotów? Za dużo ich? Za szybka rotacja?
W przeciwieństwie do swojej siostry Dominiki, Kama nigdy nie miała zatargów z kotami.
Miała swoje kocie przyjaźnie – z Dominiką, Piętaszkiem, burasami.
Z każdym nowym też dogadywała się bez problemu.
Była cichutka, tylko raz wydała głos, po powrocie z adopcji w 2015.
Zaskrzeczała wtedy nieporadnie, zrozumiałam, że cieszy się z powrotu.

A może zaszkodziły jej wizyty adopcyjne obcych osób?
Zawsze wtedy zamykam koty w kuchni, a na widoku zostają tylko tymczasy do wzięcia.
Ale i tak jest strach w stadzie, nakręcają się nawzajem.
Nie dowiem się, co wyzwoliło fatalną mutację.
A prowadząc DT nie uniknę pewnych sytuacji. :|

Kama z Piętaszkiem:
Obrazek

z Dominiką i Budrysem:
Obrazek

z Ringiem:
Obrazek

z tymczaską Fridą:
Obrazek

z Antkiem i Dominiką:
Obrazek

Mimo spokojnego usposobienia, Kama cieszyła się życiem.
Szkoda, że tak krótko.

Zuzi jest mi bardzo żal,
ale odejścia Kamy po prostu nie przyswajam.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto mar 21, 2017 15:58 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

Och.... :cry:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2017 10:59 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

Od tygodnia mam na DTD taką oto młodziutką trisię:

Obrazek

Kotka wyciągnięta z niesławnej toruńskiej fabryki, z której latem wzięłam na tymczas 5 kociąt (3 z nich są już w swoich domach stałych).
Okazała się oswojona (pewnie ktoś podrzucił), więc po sterylizacji trafiła do DT.
Tam jednak nastąpił regres – kotka stała się płochliwa.
Jest tam stadko kotów, ale również psy, z domu kilka dróg ucieczki (niektóre koty wychodzą), a tuż obok droga krajowa.
Do tego właścicielka domu musiała wyjechać na 2-3 tygodnie.
Wzięłam więc na ten czas kotę, bo u mnie spokojniej.
Ale socjalizacja kiepsko mi idzie.
Owszem, dopóki kotka była izolowana w kuchni w kenelu, ładnie reagowała na głaskanie, wyginała grzbiet, mruczała...
Ale cały czas siedziała w budce.
Ożywiła się natychmiast, gdy wpuściłam do kuchni koty.
Teraz chodzi swobodnie po całym mieszkaniu, z kotami świetnie się dogaduje,
bawi się zabawkami, ale mnie unika jak może. Nie boi się, tylko właśnie unika.
Kolejny nieadopcyjny charakter?
:?
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt mar 24, 2017 12:47 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

Petycja przeciwko rzezi wielorybów w Norwegii :arrow:
https://secure.avaaz.org/campaign/pl/no ... 86&v=90687


Nowa tri nadal niedotykalska i... niedomyta:

Obrazek Obrazek

Ponoć to i tak nic w porównaniu z tym, jak wyglądała zaraz po zabraniu z fabryki.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto mar 28, 2017 9:28 Re: Fioletowe tymczasy II. Zuza* Kama*

W piątek do swojego domu pojechał "fabryczniak" Kenzo.

Obrazek

Nie mógł trafić lepiej.
Miał być kompanem zabaw i hulanek młodego kocurka,
który jest zbyt energiczny dla kilkuletniej spokojnej kotki.
Wszystko udało się doskonale.
Wprawdzie pierwszą noc Kenzo spędził pod kanapą, ale jak już postanowił wyjść,
to od razu zachowywał się jak u siebie.
Chłopaki więc radośnie brykają, a kotka ma święty spokój.
To była jedna z tych adopcji, gdzie właściwie niczego nie trzeba uzgadniać.
Koty w tym domu są hołubione, nowy kot dobierany pod względem charakteru,
balkon oczywiście osiatkowany, a do tego cały na potrzeby kotecków :D

No ale żeby równowaga w kosmosie była zachowana,
rozmowa adopcyjna dotycząca Kapsla okazała się niewypałem.
Zacytuję fragment SMSa, który dostałam od pana chętnego:
"Gdyby chciała Pani przemyśleć sprawę i oddać kota w dobre ręce bez warunków, to proszę o kontakt. Pozdrawiam.”
Ludzki pan dał mi szansę, ale nie skorzystam.
Bo jeśli kot, zwłaszcza młody i energiczny, ma mieszkać na trzecim piętrze bez żadnych zabezpieczeń – to jednak taki dom dobry nie jest.

I tym sposobem słodki brzydal Kenzo ma dom,
a śliczny Kapselek nadal czeka...
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro mar 29, 2017 11:56 Re: Fioletowe tymczasy II. Kenzo w DS :)

Sobie pisząc a muzom:

Opiekunka trisi wróciła z wojaży i postanowiłyśmy, że kotka zostanie u mnie na bezterminowym DT,
coby jej już nie stresować przenosinami w te i nazad.
Jeśli u mnie nie oswoi się do końca, to u niej tym bardziej.
Są powolne postępy, również w domywaniu się :mrgreen:
Przy okazji wyjaśniła się zagadka uporczywego brudu.
Otóż opiekunka umyła kotkę z najgorszego fabrycznego syfu,
po czym potraktowała ją jakimś nabłyszczaczem sierści :roll:
Tak więc koteńka usiłując się domyć, rozmazywała się coraz bardziej...

Kotka jest odrobaczona, wysterylizowana i zaczipowana nawet.
Nie ma szczepień, trzeba będzie łapać do weta...
Do adopcji jeszcze się nie nadaje.

Trzeba ją jakoś nazwać.
Może Frotka?
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro mar 29, 2017 12:28 Re: Fioletowe tymczasy II. Kenzo w DS :)

a może Lala?
:D

masz rękę do adopcji
gratuluję :201494

i trochę zazdroszczę :oops:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 29, 2017 13:28 Re: Fioletowe tymczasy II. Kenzo w DS :)

Nabłyszczaczem??? Jest taki coś dla kotków?? Specjalne - PO CO??
Frotka-Fruzia.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 29, 2017 16:05 Re: Fioletowe tymczasy II. Kenzo w DS :)

violet pisze:Sobie pisząc a muzom:



pacz Pani muzami zostałyśmy :ryk:

Jestem za Frotką :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26437
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 30, 2017 14:59 Re: Fioletowe tymczasy II. Kenzo w DS :)

Witajcie, moje Muzy :1luvu:


No to będzie Frotka.
Fruzia tyz piknie.
Lala źle mi się kojarzy, z pewną biedną sunią.

morelowa pisze:Nabłyszczaczem??? Jest taki coś dla kotków?? Specjalne - PO CO??

Też się zdziwiłam. Ponoć są takie, nie będę drążyć tematu...

Kinnia pisze:masz rękę do adopcji

Mam i nie mam.
Pierwsze kociaki z 2013 roku to porażka, żadnego nie udało się wyadoptować, dopiero później trochę się ruszyło.


Z serii rozmówek adopcyjnych:
Pan zainteresowany Kapselkiem, pyta o co chodzi z tą umową adopcyjną.
Mówię, że umowa przenosi prawo własności kota na nowego opiekuna,
że ten zobowiązuje się do należytej opieki,
że w razie rezygnacji z posiadania kota wraca on do mnie,
a w razie zaginięcia, poważnej choroby lub śmierci kota DS mnie o tym poinformuje.
– Czyli będzie chciała pani wszystko o kocie wiedzieć?
– Wszystko nie, ale o tych najważniejszych zdarzeniach wymienionych w umowie – tak.
Bo może np. będę mogła pomóc.
No i tak, chciałabym wiedzieć, że kot, którym się opiekowałam, nie żyje i z jakiego powodu.
– Poprzedniego kota mi ukradli. To też musiałbym pani o tym mówić?
– No tak, chciałabym o tym wiedzieć.
– Wie pani, ja nie lubię wiązać się umowami.
Ale jakby pani z tej umowy mogła zrezygnować, to ja bym Kapsla przygarnął...

Okazuje się, że niektórym najbardziej przeszkadza wymóg poinformowania o dalszych losach kota.
Może obawiają się, że będą sprawdzani?
Nie przeprowadzam wizyt poadopcyjnych ani żadnych inspekcji,
tylko przez kilka pierwszych dni proszę o informację o procesie adaptacji do nowych warunków.
Chętnym mówię już o tym sama, ale może faktycznie taki zapis brzmi podejrzanie?
:?
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw mar 30, 2017 15:49 Re: Fioletowe tymczasy II. Kenzo w DS :)

Kurna, no. Nikt nie lubi się wiązać umowami. Ale są umowy i umowy. Niektóre są o życie.
Nie potrafią machnąć ręką na swoją, chwilową , niewygodę.

Buziole dla Frotki :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości