M&M już oswojone szukają domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 16, 2015 22:44 M&M już oswojone szukają domu

Gdzieś muszę zacząć więc zaczniemy wśród swoich
Tu trochę historii skopiowane z FB
Kiedy cud znalezienia DT stał się faktem -- https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

Migiel podstawy - https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... permPage=1

Manta podstawy - https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater


Dwójka rozbitków – Manta i Migiel.
Szukają razem domu bezpiecznego. To znaczy z zabezpieczonymi oknami, z zabezpieczonym balkonem. Na dzieci dość dobrze reagują. Potrzebują sporo uwagi i zabawy. Uwagi, bo Migiel wciąż ma jednak problem z oczami, wymagają codziennego przemywania. A u Manty trzeba obserwować łapki.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obydwoje ponad rok temu wyrwani ze swojego środowiska i wrzuceni do schroniska. Dzikusy bez szans na znalezienie domu. Pręgowana Manta była najdziksza z rodzeństwa, nikt jej takiej nie chciał i została w schronisku. Biały, z czarnym ogonkiem i dwoma łatkami Migiel długo był ze swoim dzikim bratem w jednej klatce. W końcu jego brat Mangus nie wytrzymał stresu i odszedł. Został sam w klatce.
W schronisku takie dzikuski mogą albo się przemóc i zaakceptować ludzi albo trafiają na kociarnie, gdzie mają jeszcze mniejsze szanse na oswojenie i dom.
Tak się stało z Mantą i Migielem, trafiły na kociarnię, bo musiały zrobić miejsce w klatkach dla innych.
Manta „szczęśliwie„ nabawiła się kontuzji i musiała mieć operowane kolano. Wróciła do klatki i decyzja o jej przyszłości mogła być przesunięta w czasie ale na krótko. Migiel przeniesiony na kociarnię ukrył się w domku i nie chciał z niego wychodzić ani na chwilę a trzeba było walczyć o jego oczy bo paskudny wirus wciąż był nie wyleczony.
Jak dla takich szukać ratunku?. No bo Manta musiała ćwiczyć tzn. chodzić, biegać po zabiegu a chore oczka Migiela wymagały systematyczności w zabiegach. Dla Manty wymiary klatki nie pozwalały ani na bieganie ani na zdobywanie zaufania do ludzi czy otoczenia. Migiel w klatce czuł się bezpieczny ale musiał ją opuścić choć wiadomo było, że na kociarni będzie miał mniejsze szanse na zdobywanie zaufania do ludzi. A to jest warunek aby dobra dusza pochyliła się nad ich losem i przygarnęła na zawsze. Więc trzeba było szukać miejsca na zabiegi i socjalizację kocią.
I udało się. M-ki znalazły dom tymczasowy. Cierpliwy, bez zbytnich ograniczeń czasowych.
Zaczął się nowy rozdział w ich życiu.
M&M zaczęły swój powrót do ludzi na początku lipca ubiegłego roku.
Pierwsze dni były trudne ale miały sporo spokoju, bo zamieszkały same „ na dużym metrażu”, w pokoju z kuchnią. Jednak każde wejście człowieka powodowało panikę. Widać było tylko znikające koniuszki uciekających ogonów.
To trwało jakieś 3 tygodnie. Potem zaczęły ostrożnie wystawiać mordki, potem ostrożnie bawić się. W końcu udało się wziąć Migiela na ręce. Jeszcze kilka dni i zaczęliśmy leczyć oczka.
Manta w tym czasie cały czas ćwiczyła chodzenie. O zabiegu przepukliny nawet nie myśleliśmy (a i ten problem od początku istniał), zbyt wielkim stresem był każdy dotyk. Ale chodziła, biegała, ćwiczyła. Teraz tylko czasami można zobaczyć, że gdzieś tam Manta postawi łapkę pod innym kątem. Biega z Migielem zupełnie swobodnie.
A Migiel – no cóż, przyzwyczaił się do zabiegów mycia i zakrapiania oczek. Sam przychodzi i spokojnie pozwala sobie wszystko zrobić. Po kilku lekach, które zostały zastosowane wygląda na to, że „ten typ tak będzie miał”, że będzie wymagał systematycznego mycia oczek tak jak persy. Na białej mordce widać te ślady zbrązowiałych łez. Ale to już nie jest problem, bo Migiel bardzo to lubi, ogólnie lubi być blisko. Poza tym lubi bawić się, biegać przez tunel, kraść piórka na patyku i wynosić daleko, biegać za piłeczką, nosić w pyszczku wszystko co tylko da się wziąć, dawać brzuszek do głaskania, zaglądać i towarzyszyć we wszystkim co się robi.
Manta też robi to wszystko, tylko ostrożniej. Już wie, że potrzebuje bliskości człowieka tylko jeszcze nie wie na ile może dopuścić do kontaktu fizycznego. Chwilkę pogładzić, proszę bardzo ale nie za długo. Wszystko na jej warunkach. Ale to się zmienia w oczach. Odwagi przybywa a obawy ubywa. Kiedy Migiel siedzi na kolanach i poddaje się oczkowym zabiegom Manta jest blisko nóg i łasi się i chce być głaskana. Jakby wiedziała, że wtedy jest bezpieczna, bo Migiel przeszkadza w próbach wzięcia jej na kolana. Ale to już niebawem się stanie i ona przyjdzie i będzie chciała być blisko.
W połowie grudnia Manta miała operowaną przepuklinę. W tej chwili jest już wszystko w porządku i brzuszek zaczyna zarastać. Okres bezpośrednio po zabiegu był dla niej trudny ale też wtedy właśnie poczuła czym jest przytulenie i głaskanie. Widać było, że mimo przysypiania czuje tę przyjemność dotyku i zapamiętała to.
Obydwoje jedzą może nazbyt chętnie i przydałoby się troszkę odchudzić. Chrupki są dobre, niektóre saszetki też ale najlepsze jest surowe mięso. Czasem nie pogardzą kawałkiem sparzonej ryby, czy odrobiną serka.
Nie mają żadnych problemów w kuwecie od samego początku. Problemy z brzuszkiem Manty też już należą do przeszłości.
Chcielibyśmy, żeby znalazły dom razem. Przez ten czas kiedy są razem bardzo się do siebie przywiązały i bardzo mocno reagują na to co się dzieje z drugim. Dlatego nie chcielibyśmy ich rozłączać. Obydwoje teraz już są zupełnie innymi kotami niż w połowie ubiegłego roku.
Tylko do kochania kogoś bardzo potrzebują. Tej bliskości i czułości potrzebują i tych najlepszych kolan, na których będą się czuły bezpiecznie.

Telefon kontaktowy 607 988 365

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 18, 2015 8:05 Re: M&M już oswojone szukają domu

Witam się :)
Mam nadzieję, że kociaki znajdą wspólny domek :ok: . Też miałam na DT koteczkę mocno dziką, która unikała człowieka jak ognia. A teraz jest szczęśliwą kocią jedynaczką i śpi ze swoja panią :) Obecnie, już od roku mam kotkę, która na kociarni tylko siedziała w budce schowana, a u mnie czuje się już całkiem swobodnie. Bardzo lubi głaskanie, ale złapać się nie da - wszystko na jej zasadach :wink:
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Nie sty 18, 2015 11:14 Re: M&M już oswojone szukają domu

To tak jak Manta.
Ale Migiel to już miziak.
Tylko kochać:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 19, 2015 17:53 Re: M&M już oswojone szukają domu

Wszyscy, łącznie ze mną zapomnieli, że M&M szukają domu:))
A szukają.
Tylko one chyba nie bardzo chcą się pokazywać, dranie. Zadomowiły się a tu przecież dla innych trzeba miejsce szykować.
One już zsocjalizowane.

I takie śliczniutkie:))
Obrazek

Jak ja lubię przysmaczki:)
Obrazek

I takie zabawy
Obrazek

Czy on nie jest piękny?
Obrazek

Manta nie lubi zdjęć
Obrazek

Ale to się udało:))
Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 11, 2015 22:36 Re: M&M już oswojone szukają domu

Podnosimy i się przypominamy! :D
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 12, 2015 0:11 Re: M&M już oswojone szukają domu

Manta i Migel też zaspały:))

Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 12, 2015 22:33 Re: M&M już oswojone szukają domu

Co Ty masz za oknem? ŚNIEG?!
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 13, 2015 10:45 Re: M&M już oswojone szukają domu

Nie, to słońce było takie, ze nic za oknem nie było widać:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 25 gości