Strona 1 z 1

[W-wa Lazurowa] Koteczka z domkow przy S8

PostNapisane: Pon sty 12, 2015 20:04
przez annakk
Koteczka byla zapewne kiedys kotka domowa. Pojawiła się po budowie S8, może jej właściciele byli lokatorami opustoszałych domków. Przez 4 lata przychodziła pożywiać się u karmicieli kotów wolno żyjących. Bytowała w jednym z opuszczonych domków( gdzie mogło być nawet ciepło, bo mieszkali tam bezdomni). Ale nawet to nędzne miejsce bytowania jest już dla niej niedostępne - domek został wyburzony i wkrótce rozpocznie się budowa.
Nad losem chowającej się pod samochodami koteczki zlitowała się karmicielka.
Widząc jak inne koty atakują koteczkę, spontanicznie zabrała ją do domu.
Karmicielka długo nie może zatrzymać kotki,ma wyjazdową prace , a na dodatek sama wkrótce idzie na operację.
A kotka odnajduje się w domowych warunkach.
Bezbłędnie korzysta z kuwety.
W ciągu dnia jest na ogół nieśmiała, ale wieczorami daje się wygłaskać.
Koteczka pilnie potrzebuje domu - wiele już przeszła, nie można jej teraz znowu wystawić na ulicę. W mieszkaniu jest od 6.01.
Jutro jadę z nią na USG, bo jej brzuch wygląda podejrzanie ( ale jakoś nie moge sie doszukac typowych ciazowych kraglosci, no i pora roku troche nieodpowiednia ) .
Co z kastracją - okaże się po USG.Jeżeli to ciąża, to jeszcze w środę pojedzie na kastrację.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: [W-wa Lazurowa] Koteczka z domkow przy S8

PostNapisane: Pon sty 12, 2015 22:11
przez ASK@
Śliczna jest.
Rób jej ogłoszenia na już. Niech krążą w necie. Dobry, kochający domek poczeka.

Re: [W-wa Lazurowa] Koteczka z domkow przy S8

PostNapisane: Pon sty 12, 2015 23:22
przez annakk
Robie, robie. Ma juz na olx, gumtree, alegratka i wp.
Jezeli okaze sie, ze kotka jest w ciazy, bedzie kastrowana w Koterii - oni tez oglaszaja.
Jutro po raz pierwszy zobaczy ja weterynarz, to moze oszacuje jej wiek, ale tak minimum 5 lat musi miec. I z opisu karmicielki ( i troche ze zdjecia ) wnioskuje , ze ma swierzba, ale przeciez swierzb to nie tragedia.

Re: [W-wa Lazurowa] Koteczka z domkow przy S8

PostNapisane: Wto sty 13, 2015 9:51
przez aannee99
Piękna <3 Za domek :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: [W-wa Lazurowa] Koteczka z domkow przy S8

PostNapisane: Wto sty 13, 2015 21:12
przez annakk
update po dzisiejszej wizycie u weterynarza.

Kotka jest w ciazy. Wiec ciachamy sie jutro.
O tej porze roku to wybor miedzy dzuma a cholera, pani doktor z Koterii miala watpliwosci, co jezeli nie znajdziemy jej domu. Bo to znaczy, ze kotka wroci na dwor.
Jeszcze jakis czas po 7dniach w Koterii karmicielka moze ja przetrzymac - nie wiem czy to kotce pomoze , czy wrecz przeciwnie ( rozhartuje sie ).
Dalej planu brak. Nierobienie nic z ciaza kotki, i to zima, tez nie daje jej szans ( niemowiac o kociakach, ktore mialby sie narodzic ...), a tak to chociaz jakas nadzieja jest .

No i karmicielka nie mogla mi uwierzyc, ze kotka , widzac mnie i lekarzy po raz pierwszy, pozwolila ze soba wszystko zrobic.
USG, dlubanie w uszach, zagladanie do paszczy. Jest naprawde bardzo mila.

Re: [W-wa Lazurowa] Koteczka z domkow przy S8

PostNapisane: Śro sty 14, 2015 15:53
przez annakk
Kolejny update po kastracji w Koterii.
Jednak kotka nie byla w ciazy.
Miala poczatki ropomacicza ( to dla mnie pewne zaskoczenie, ale sama wczoraj o to zapytalam podczas USG i lekarz powiedzial, ze wnetrze macicy by wtedy inaczej wygladalo ).
Tak czy inaczej - zabieg byl konieczny, tylko ciaganie jej na USG bez sensu .....
Lekarza niezbyt moge polecic - umawiajac sie z dnia na dzien , szukalam poprostu pierwszego wolnego terminu i nie sprawdzilam kto to ( do znanych specjalistow jak cos sie dzieje terminy sa poza zasiegiem ) . Nie sadzilam , ze mozna sie pomylic. CHyba , ze takie pomylki to najlepszym sie zdarzaja, nie wiem , nie znam sie czy to podobnie wyglada ( ciaza zostala okreslona jako wczesna ).
Kotka jest juz oglaszana przez Koterie!

Re: [W-wa Lazurowa] Koteczka z domkow przy S8

PostNapisane: Sob sty 17, 2015 0:02
przez Goyka
Miałam podobny przypadek jak przywiozłam kotke z Mazur. Powiedziano po usg ze jest w ciąży a w czasie sterylki okazało sie ze nie były na usg widoczne płody tylko guzy w macicy + ropomacicze wiec widać zdarza sie im pomylić :? Gorzej byłoby jakby poszło to w druga stronę np ktos chciałby zeby kotka urodziła np w hodowli dowiadując sie po usg ze jest w ciąży a kotka chodziłaby chora i mogła przypłacić ta pomyłkę życiem