Miau.PL

Pilnie poszukuję domku dla kotki, która została oddana po 8 latach z powodu wyjazdu właścicielki za granicę
Kotka jest bardzo grzeczna, ale wystraszona nową sytuacją. W tej chwili mieszka u mnie w łazience.
Do tej pory była jedynaczką, ale podobno akceptuje inne koty.
Jest malutka, niska i okrąglutka Nie mam w tej chwili fotek, bo nie chcę jej straszyć aparatem
Korzysta z kuwety bez problemu. W wyprawce dostała żwirek, karmę, miseczki, kuwetę.
Była bardzo związana z właścicielka, dlatego jestem pewna, ze osobą, która ofiaruje jej domek pokocha całym sercem.
Z powodów o których nie chcę teraz pisać nie mogę jej zatrzymać.
Mam tydzień na znalezienie jej nowego lokum, inaczej mąż grozi schroniskiem.
Bardzo proszę o pomoc.

Rób jej ogłoszenia w necie. Dużo i fajnie napisanych. Tak my szukamy domów swoim podopiecznym. Tutaj o domy trudno bo DT pełno i zakocenie.
Powodzenia.

Może skontaktuj się z jakąś poznańską fundacją, żeby w razie czego, nie wylądowała w schronie.

Kicia już się mizia i o dziwo woli męża ode mnie, Głośno pomiaukuje kiedy mąż drapie ja po pleckach.

Oto obecna fotka:


i dwie fotki z jej byłego już domku:

Ona jest kastrowana?
Jakoś tak dziwnie tyłeczek wypina.

Rób jej ogłoszenia. Fotki fajne więc bez problemu je wstaw.
Oddanie kota do schronu to skazanie go na niechybną śmierć. Pełno wirusów, pełno kotów. Stres i zagęszczenie, nieoczekiwane znalezienie się w obcym pełnym kotów miejscu załamuje koty. Przestają jeść, zaczynają chorować i umierają. W bólu i strachu.
Pełno wątków jest gdzie dziewczyny szukają na cito kotom co odmówiły sobie życia, domów tymczasowych. Pomoc często przychodzi za późno. Wszystko to koty domowe, oddane na zmarnowanie.

Tak, Kicia jest wysterylizowana, odrobaczona, zaszczepiona. Ma też testy na FIV i Felv-negatywne.