Miau.PL

Ginger to rudy egzotyk, którego właścicielka najpierw zaniedbała a potem chciała uśpić, bo podsikiwał jej mieszkanie...a warto zaznaczyć, że ani nie pomyślała o kastracji kocurka ani o podleczeniu pęcherza (krwisty mocz!)

Koteczek jest bardzo kochany, bardzo chętnie korzysta z drapaka, bez problemu dogaduje się z kotami i psami w domu tymczasowym.

Jest już dojrzałym panem (ok. 9 lat), ale jak się o niego odpowiednio zadba, to na pewno jeszcze trochę się nim nowy właściciel nacieszy
Być może będzie wymagał podawania karmy typu urinary, ale w moczu nie znaleziono kryształów, więc to raczej tylko skłonności do zapalenia dróg moczowych (możliwe że na tle stresowym, bo kolor moczu już wrócił do normy, a potem pogorszył się wraz z nadejściem kolejnego tymczasa).
Badaliśmy mu krew - jak na jego wiek to wyniki są świetne! Wynik badania moczu za każdym razem jest coraz lepszy, ale przydałoby się kotu USG (a z pieniędzmi krucho )

Ginger będzie też wymagał odkarmienia i wykastrowania, a przed zabiegiem - najlepiej konsultacji kardiologa.
Miał w przeszłości operację korekcji nozdrzy - być może zabieg ten trzeba będzie powtórzyć przy okazji kastracji.

Kot przebywa w Warszawie, ale jest możliwość dowozu do pobliskich miejscowości, możemy również pomóc znaleźć transport gdzieś dalej, byle nie za daleko, bo Ginger nie lubi podróżować.

jestem zainteresowana!
Ginger

Kolejne zdjęcia:

magdalena.zaneta pisze:jestem zainteresowana!
Ginger

A taki 14-latek zgra się z 4-letnim dzieckiem?
To koci seniorek, potrzebuje sporo spokoju.

Jest przepiękny, gdybym tylko mogła...
Ale nie mogę:(
Obiecałam pół królestwa i łapkę księżniczek (taką walącą z góry, opazurzoną) komuś innemu...szkoda!

spokojnie, ja najlepiej znam swoje dziecko.

Jestem nader spokojna- przecież będzie wizyta PA , umowa itd.

Jestem ogromną fanką oddawania właściwych kotów do właściwych domów a porządna procedura adopcyjna to właśnie zapewnia.

PIekny kocisko, trzymam kciuki za naprawde dobry domek!

magdalena.zaneta pisze:spokojnie, ja najlepiej znam swoje dziecko.

!4 letni kot to nie jest dobre polaczenie z normalnym 4-latkiem. Z reguly takie dzieci chca sie bawic z kotkiem, nosic. Trudno im zrozumiec, ze to nie zabawka, albo ze kot jest chory i potrzebuje spokoju.

Piękny kocurek, przypomina mi Garfielda

RAnia pisze:PIekny kocisko, trzymam kciuki za naprawde dobry domek!

magdalena.zaneta pisze:spokojnie, ja najlepiej znam swoje dziecko.

!4 letni kot to nie jest dobre polaczenie z normalnym 4-latkiem. Z reguly takie dzieci chca sie bawic z kotkiem, nosic. Trudno im zrozumiec, ze to nie zabawka, albo ze kot jest chory i potrzebuje spokoju.

No właśnie...

Nie chcę być napastliwa ale z czystej ciekawości zapytam Magdalenę.zanetę : nie udało się przez rok znaleźć persa?
Bo pamiętam ,że przymierzałaś się do adopcji jakiś czas temu?
O ile pamiętam był problem z PA, nikt nie mieszkał w pobliżu Ciebie i nie dało się przeprowadzić wizyty.

Nadmienię ,że kot owszem -piękny, ale wymaga diagnostyki krwiomoczu.
No i swoje lata ma...

Dzieciak EXO jest piękny, zaglądam do niego prawie codziennie.

Aż szkoda, że na dzień dobry tyle trzeba w niego zainwestować finansowo. Gdyby nie to, że jestem świeżo po ogromniastym remoncie i biorąc pod uwagę, że Maciuś zaczął u nas przeżywać swoją drugą młodość to pan Garfield już byłby w drodze do nas

jo.anna, która ma kontakt z Kamilem prosiła o przekazanie " Jedyna możliwa adopcja Gingera to jest Warszawa albo Łódź. Dom tymczasowy chce być w stałym kontakcie z domem stałym, poza tym kot bardzo źle znosi długie podróże."

Abra jak Wam idzie, mniemam ,że doskonale?
Pozdrawiam:)

Słuchaj, jest rewelacja. W Maćku obudził się lew
Dziewczyny razem z Maćkiem budzą się do życia tak po 20. Czekają aż pójdziemy spać na dół i chyba w nocy szaleją bo rano zbieram ich porozrzucane zabawki czego kiedyś nie było. Maciek może już jakoś zbytnio nie szaleje ale coś tam "działa" chłopak bo rano jest nieprzytomny i śpi w najwyższej budce drapaka. Jak go wołam to patrzy na "na odlocie" i dalej śpi.
Przytył i włos mu "puchacieje"
Nie spodziewałam się tego

Rozumiem wasze obawy. Możecie nie wierzyć, ale zachowuje się lepiej niż niejeden dorosły w stosunku do zwierząt.
Szukałam szukałam, potem przestałam. Teraz znowu szukam. Już wiem, że ze względu odległości Ginger zostanie w Warszawie.
Także jak się znajdzie kocinka to od zawsze mówiłam przed adopcyjna jak najbardziej problem z ta wizytą był, może teraz coś się zmieni?

Tak, Ginger źle znosi podróże (przez swój plaskaty ryjek niestety zaczyna charczeć w sytuacjach stresowych), poza tym dom tymczasowy bardzo się przejmuje i zdecydowaliśmy oddać kota tylko w najbliższych okolicach.

Ginger jest bardzo przyjaznym miziakiem, więc podrośnięte dzieci nie są problemem - chodzi o to, żeby dziecko nie ganiało kota, nie ciągało za ogon itp a jak dziecko będzie kota głaskało, to nawet i lepiej, bo kot będzie w centrum uwagi...to że Ginger ma 14 lat, to nie znaczy że nie może być dzieci w domu - przynajmniej nie będzie problemu, że kot będzie chciał się bawić i drapnie dziecko (jak to często bywa przy młodych kotach) . Wszystko w granicach rozsądku, myślę że każdy starający się o kota powinien wiedzieć, że kot nie jest zabawką dla dziecka, a my to przy wizycie przedadopcyjnej sprawdzimy

Z kotami też się dogaduje, więc Maciuś nie byłby pewnie dla niego problemem tyle że kot wymaga przynajmniej USG (ok. 110zł) oraz podawania karmy typu Urinary - może być tak, że wcale dużego nakładu finansowego nie będzie trzeba, a może być tak, że coś się posypie, jak to u starszego kota bywa. Pewności mieć nie można niestety...