Strona 1 z 1

Oddam Kotka Pilne Warszawa-Mokotów

PostNapisane: Czw lis 06, 2014 10:32
przez PandoraBox
Oddam kota którego wczoraj znalazłem na klatce. Niestety ja nie mogę już przyjąć tą kotkę ponieważ mam 2 psy i swojego kota w mieszkaniu w bloku. Kotka jest przytulana i milusia daje się głaskać, je spokojnie i NIE JEST AGRESYWNA. Tylko tylę mogę powiedzieć po kilku godzinach obserwacji. Kotek przebywa obecnie na klatce schodowej bo tak jak mówiłem ja nie mam warunku na przygarnięcie jeszcze jednego zwierzaka.
Zdjęcia daje z DropBoxa ponieważ piszę z telefonu i nie mam możliwości wrzucenia na hosting zdjęć.

https://www.dropbox.com/s/x3okoyzbihyh7 ... 6.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/hmdx7to94wvv8 ... 7.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/o9ylmottc2wsp ... 8.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/mc6io7mbt6eke ... 9.jpg?dl=0

Dalsze informacje tylko pod nr telefonu 512-767-789

Re: Oddam Kotka Pilne Warszawa-Mokotów

PostNapisane: Czw lis 06, 2014 12:27
przez Monika
Rozwieś ogłoszenia, może kiciak wymknął się za drzwi i ktoś go szuka.

Re: Oddam Kotka Pilne Warszawa-Mokotów

PostNapisane: Czw lis 06, 2014 13:58
przez Patmol
pewnie założycielka wątku juz tu nie zajrzy :?
ale na pierwszym zdjęciu oczy jakby takie z wydzieliną :? początki kociego kataru? czy tylko zdjęcie takie
trzeba by do veta iść

Re: Oddam Kotka Pilne Warszawa-Mokotów

PostNapisane: Czw lis 06, 2014 14:42
przez PandoraBox
Jestem jestem :) Co do weterynarza nie mam obecnie za dużo funduszów żeby jeszcze 4 zwierzaka leczyć ;/ W poprzednim miesiącu labrador łapę złamał i mało nie zbankrutowałem u tego weterynarza -,- hmmm pod tymi oczami wydzieliny nie ma, ale takie jak by przerzedzenie futra.

Re: Oddam Kotka Pilne Warszawa-Mokotów

PostNapisane: Pt lis 07, 2014 8:32
przez Patmol
jak nie ma wydzieliny i oczy czyste -to dobrze
Obrazek

powiem szczerze, że trudno jest znaleźć dom dla kota z klatki schodowej -rozumiem brak miejsca i funduszy jak najbardziej
no i jeśli kotek jest/był chory trzeba by go i tak izolować od swoich kotów

warto spróbować podzwonić po fundacjach - w Warszawie ich trochę jest, może któraś weźmie pod opiekę kota - chociaz u nich często kiepsko z miejscem
- a może dałoby się , że Ty weźmiesz kota do siebie , a fundacja pokryje koszty leczenia i obejrzenia kota przez veta? -tylko oczywiscie wcześniej trzeba podzwonić i znaleźć fundacje, która się zgodzi na taki układ

współczuje złamania łapy przez psa , szczególnie takiego dużego i ciężkiego, jak labrador