Do jutra można czekać, bywało już tak z wyadoptowanymi kotami, że dopiero drugiego dnia próbowały coś zjeść czy się napić.
Fajnie, że jest w osobnym pokoju, to dla niej duża zmiana. Teraz musimy wykazać się cierpliwością.
Jeszcze raz dziękuję, Madie
Jak wiesz jesteś dla nas DomemTymczasowym od Trudnych Przypadków
Adopcyjne koty jakoś udaje się wyadoptowywać z lecznicy. Ty jesteś Ostatnią Deską Ratunku dla tych trudno adopcyjnych lub w trudnej sytuacji życiowo/lokalowej,jak ta czwórka ze schroniska, piątka z pustostanu, dwójka z podwórka czy równie nieśmiałe dzieci Lili.