Chciałabym się dokocić....

Jak w temacie, wątek zakładam na początek bo powoli rozglądam się za trzecim kotem. Decyzja o adopcji kolejnego kota jest przemyślana również pod kątem finansowym. Po prostu stać mnie na kolejnego trzeciego kota. Nie śpieszy mi się - może "mojego" kota znajdę jeszcze w tym roku, może dopiero w kolejnym.
Mam już dwa - oba kastraty (kocury) jeden ma dwa lata, drugi trzy lata. Jakiego kota szukam? Płeć ma raczej drugorzędne znaczenie, bardziej liczy się charakter kota. W związku z tym, że nie mieszkam sama decyzję o adopcji tego kota podejmujemy wspólnie całą rodziną. Bo uważam, że to decyzja na lata - więc wszyscy muszą być za. Jestem osobą pracującą zawodowo, mieszkam we własnym mieszkaniu. Nie ma więc obaw o problemy np. z wynajmem. Na chwilę obecną nie ma w domu żadnych małych dzieci. Również z wyjazdami wakacyjnymi nie ma problemu nigdy nie zdarzyło się by koty pozostały bez opieki -po prostu umiem dostosować do nich mój urlop. Oczywiście mieszkam w mieście, więc kot na pewno nie będzie wychodzący. A ze względu na puszczane w okolicy luzem psy - nie ma też możliwości by wychodził w szelkach. Umowę adopcyjną chętnie podpiszę, Jak ktoś chce to może też przyjść do mnie i zobaczyć jak mieszkam. Oczywiście kot/kotka zostanie wykastrowany/wysterylizowany - innej opcji nie przewiduję. Na wszystkie pytania chętnie odpowiem
Mam już dwa - oba kastraty (kocury) jeden ma dwa lata, drugi trzy lata. Jakiego kota szukam? Płeć ma raczej drugorzędne znaczenie, bardziej liczy się charakter kota. W związku z tym, że nie mieszkam sama decyzję o adopcji tego kota podejmujemy wspólnie całą rodziną. Bo uważam, że to decyzja na lata - więc wszyscy muszą być za. Jestem osobą pracującą zawodowo, mieszkam we własnym mieszkaniu. Nie ma więc obaw o problemy np. z wynajmem. Na chwilę obecną nie ma w domu żadnych małych dzieci. Również z wyjazdami wakacyjnymi nie ma problemu nigdy nie zdarzyło się by koty pozostały bez opieki -po prostu umiem dostosować do nich mój urlop. Oczywiście mieszkam w mieście, więc kot na pewno nie będzie wychodzący. A ze względu na puszczane w okolicy luzem psy - nie ma też możliwości by wychodził w szelkach. Umowę adopcyjną chętnie podpiszę, Jak ktoś chce to może też przyjść do mnie i zobaczyć jak mieszkam. Oczywiście kot/kotka zostanie wykastrowany/wysterylizowany - innej opcji nie przewiduję. Na wszystkie pytania chętnie odpowiem
