Strona 1 z 2

Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Wto wrz 16, 2014 16:29
przez MarionL
Witajcie.

Żeby tradycji w tym roku stało się za dość, na mojej drodze znów stanęło kocie nieszczęście.
Naprawdę liczę na ludzi, liczę na to, że po udanej adopcji Szczotki, znowu odezwie się do mnie masa chętnych, która okaże się - nie kierowała się tylko i wyłącznie długością futerka.

Wczoraj rano, na teren mojego zakładu pracy ktoś wyrzucił może 2 miesięczną, czarno białą, uroczą koteczkę. Ów "człowiek" musiał mieć mega wyobraźnię, gdyż miejsce w którym pozbył się małej jest to PARKING DLA TIRÓW. Oczywiście w takim miejscu pobyt małej skończyłby się szybkim zabiciem jej. Tiry wjeżdżają i wyjeżdżają co kilka minut.... Los chciał, że akurat w bagażniku był transporter. No to decyzja szybka i mała czekała na mnie 8 h u stróża. Została nakarmiona i napojona śmietanką ;)

Co mogę o niej napisać?

Okaz zdrowia. Śliczne, młode, pogodne kocię. Umaszczenie - klasyka, mała czarna z białym :) Białe rękawiczki na przodzie i podkolanówki na tyle. Biały brzuszek, krawata i bródka :) Białe wąsiska i brwi. Śliczne złote oczy - naprawdę oczy ma przepiękne.

Jeśli zaś chodzi o charakter - typowy na kolankowy kot, ale nie zapominajmy - pełen chęci zabawy. Po wzięciu na ręce włącza się automatyczna funkcja "Jestę Traktorę". Mała niezdarnie barankuje, łasi się do nóg, lubi głaskanie. Po szaleństwach ładuje mi się na kolana i zasypia.

Odważna - bardzo szybko oswoiła się z moją owczarką niemiecką. Na razie trzyma się na dystans, ale jest on coraz mniejszy. Ciekawa mojego kocura, szukała na nim "cycka" - a ten nie wie co ma z nią zrobić, takiego czegoś małego to on nie widział. Póki co patrzy podejrzliwie, nie wiem co będzie później (biorąc pod uwagę jak się sprawy miały ze Szczotką, którą przecież znał od zawsze...).

Trafia do kuwety. Je suchą karmę. Nie boi się mieszkania. Jest ładna i zadbana - poza tym że miała pchły i była brudna od syfu parkingowego. Wydaje mi się, że to kot, który był domowy. Nie ma opcji, aby komuś zaginęła - najbliższe gospodarstwa są w odległości 3 km i dzielą nas obwodnica i droga szybkiego ruchu.

Zdjęcia będą później.

A więc ogłaszam wszem i wobec, że mała szuka domu!

Kontakt ze mną:

512-610-271 lub 889 586 695

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Wto wrz 16, 2014 17:45
przez bea3
A ja trzymam kciuki za małą :ok:

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Śro wrz 17, 2014 10:02
przez aannee99
:ok: :ok: :ok:

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Śro wrz 17, 2014 13:29
przez MarionL
Noc za nami.
Wczoraj całe towarzystwo zostało odpchlone, gdyż mała ma na sobie dzikich lokatorów. Planuję ją jeszcze wykąpać.

Jest to naprawdę ideał kociej osobowości - żywa, pogodna, pro ludzka.

Psa już się zupełnie nie boi, z podniesionym ogonem wchodzi nawet na jej legowisko. Zaczepia mojego kocura, ten zaczyna jej oddawać. W zasadzie nie wiadomo kto kogo goni. Bez pardonu zlizuje masełko z kanapek.

Wczoraj furorę zrobiło akwarium - mała jeszcze nie pojmuje dlaczego te rybki są za szybą. Za to bardzo sprawnie odkryła, że to wodopój ;) (spokojnie, nie mam w wodzie żadnych specyfików).

Układa się do spania na poduszce obok człowieka, tak słodko...
Domku, gdzie jesteś?

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Pon paź 06, 2014 16:04
przez MarionL
Podnoszę... :(

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Pon paź 06, 2014 19:23
przez MarionL
a to zdjęcia maleńkiej
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Poleca się do ADOPCJI.

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Pon paź 06, 2014 21:52
przez Catka
śliczna, niestety mogę tylko podnieść wątek

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 9:23
przez MarionL
Domku, gdzie jesteś....?

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 9:30
przez aannee99
Jest cudowna, kocham tak umaszczone kociątka :) <3

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 9:35
przez MarionL
Cudowny to ona ma charakter - naprawdę. Jest to najcudowniejszy kot jaki stanął na mojej drodze. Mruczenie - jest jej celem życiowym.

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 21:17
przez Agnes128
Podrzucę :ok:

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Śro paź 08, 2014 9:12
przez MarionL
Trzymajcie kciuki - dziś wieczorem Państwo przyjeżdżają poznać Maleńką :)

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Czw paź 09, 2014 9:22
przez MarionL
No więc Mała mieszka od wczoraj w swoim nowym domu, myślę, że lepszego nie mogła sobie wymarzyć :) Brak jakichkolwiek problemów z aklimatyzacją - od samego wejścia poznała swoje nowe kąty i rozgościła się w łóżkach :) Mrucząc, mrucząc i jeszcze raz mrucząc z przerwami na zabawę, jedzenie i toaletę, jak u każdego młodego zdrowego kociaka :)

A mi jednak jest tak żal - z ciężkim sercem oddaje się zwierzę, które się już polubiło, nawet może pokochało... Rano było tak pusto, nikt się nie tulił, nie gonił prześcieradła, nie właził na talerz, nie mruczał z uporem maniaka...

Mam nadzieję, że będzie jej tam najlepiej na świecie....

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Czw paź 09, 2014 9:38
przez aannee99
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Może 2 miesięczne cudo czeka na dom.

PostNapisane: Czw paź 09, 2014 16:10
przez MarionL
Wieści z nowego domu - u mnie Mała, w swoim własnym domu Emi, zawładnęła sercami oraz umysłami i łóżkami właścicieli :D cytuję "ten mechanizm do mruczenia to jej się wcale nie wyłącza" :).

Każdy, każdy kot zasługuje na to by mieć swojego ludzia.