» Pon wrz 01, 2014 11:45
Maleńki Maleńtas wyrzucony w krzaki - co dalej?...
Wczoraj przybiegła sąsiadka, że za jej domem, w krzakach jakiś kot płacze, "pewnie kotka się koci, bo taka szara z dużym brzuchem chodziła..."Pobiegłam oczywiście, myśląc sobie, ze to mało prawdopodobne... W krzakach przy drodze siedział maleńtas, czarno-biały, chudzieńki, i to on tak nawoływał mamę. Ucieszył się, jak go wzięłam na ręce, rozmruczał.
Ot, i jest maleńki kłopot, bo mam 4 psy i dwa koty, plus koteczkę córki na przechowaniu jeszcze wakacyjnym. Malec (raczej to chłopaczek) zjadł, psy ofukał, do człowieka się garnie, choć na widok ręki najpierw się cofa.
Czym takiego glutka (z 5 - 6 tygodni toto ma) odrobaczyć?