Miau.PL

Oddam kotkę 7 letnią wysterylizowaną, zdrową, szczepioną, korzystającą z kuwety i drapaka, miła przytulanka, wychowana z psem, niestety muszę ją wydać a nie chce jej oddawać do schroniska, bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc w poszukiwaniu osób które chętnie ją wezmą, jestem z Ostrowca Świętokrzyskiego, kotkę oddam razem z transporterem.

Śliczna... Tylko nie do schronisko, wiele kotów tego nie przeżywa

Wiem o tym, dlatego tu napisałam, szukałam jej domu na własną rękę, po rodzinie, znajomych itd nikt jej nie chce, najlepiej jakby szybko znalazł się dla niej domek, dotychczas była niewychodząca, zapomniałam dopisać. Bardzo proszę o pomoc w poszukiwaniach.

podrzucę choć

Napisz do Catangel w sprawie ogłoszeń, tu na miau wszyscy zakoceni:
viewtopic.php?f=27&t=117559

Nie wydawaj też kota bez umowy:
viewtopic.php?t=68128

Agulas74 pisze:Śliczna... Tylko nie do schronisko, wiele kotów tego nie przeżywa

Schron nie przyjmuje kotów domowych, mających opieknów. Poza tym odddanie domowego pupila do schron to skazanie go na śmierć. Stres, choroby, załamka i powolne umieranie w cierpieniu gotowe. Koty odmawiają jedzenia i picia bo starciły wszystko. A nie wiedzą co i dlaczego tak się dzieje. Szukaj jej domu intensywnie bo inaczej twój kot umrze. Poczytaj sobie wątki schronowe .

Miau to nie portal ogłoszeniowy.Choć i tutaj trafiają się adopcje. Ale większość z nas tymczasje, ma swoich kotów dostatek i obraca się w zakoconych kręgach więc trudno o "wolny" dom. Z wpisu wynika ,że kotce nie zrobiłaś ogłoszeń w necie. Trzeba napisać fajny tekst o kotce, dodać fajne foty, określić warunki jakie ma mieć dom i zarzucić portale ogłoszeniami. Za kilka dni napisać nowy tekst i ponownie dać na portale ogłoszeniowe (nowy dlatego, by nie wyrzuciła cenzura) . Samym pytaniem trudno o dom dla kota. Trzeba też zrobićc ogłoszenia papierowe i zawiesić okolice, sklepy, wetów...

Rób jej ogłoszenia na cito. Są dziewczyny co za niewielką umę dają ogłoszenia za niegramotnego ldzia. Zgłoś sie do catAngel np.

Możesz szukać jej i dom tymczasowego tylko określ czy wspomożesz go w jakiś sposób. To też jest wyjście a nie zostawienie DT z problemem i wszelka pomoc(karma,żwir, wet-kot po utracie dom może chorować , ogłoszenia) jest zachętą.

Dałam ogłoszenie na necie, wśród znajomych poprosiłam o wypytanie rodziny i swoich znajomych, szukałam w działach "przyjmę kota", wszystko na nic, już nie mam pomysłu, nikt jej nie chce, a kociaka muszę wydać i to w miarę szybko, dlatego tu napisałam, może ktoś zna osobę która by ją wzięła.

Jedno ogłoszenie to niewiele. Zgłoś się do Catangel. Wykaz się większą aktywnością. Kot nie rozumie tego, co go spotka, dla niego to będzie koniec świata, więc chyba należy mu się przynajmniej zaangażowanie z Twojej strony.
Czy koniecznie musisz go oddać?
Był tu wątek osoby, która wyjechała za granicę i musiała oddać trzy koty, ale przez wiele miesięcy, też z pomocą forum, robiła wszystko, żeby kotom zapewnić jak najlepsze domy. I się udało.
Niestety, wiele osób nie ma ochoty się wysilać, bo "to tylko kot".

kociakbury pisze:Dałam ogłoszenie na necie, wśród znajomych poprosiłam o wypytanie rodziny i swoich znajomych, szukałam w działach "przyjmę kota", wszystko na nic, już nie mam pomysłu, nikt jej nie chce, a kociaka muszę wydać i to w miarę szybko, dlatego tu napisałam, może ktoś zna osobę która by ją wzięła.

Jedno ogłoszenie to zero ogłoszeń, jakby kot miał w totka wygrać .Poza tym są wakacje i ludzie niechętnie szukaja kotów bardziej myśląc o ich pozyciu się.

Gdybym znałą osobę chcącą kota to już by jej nie było-sama mam szukajacych domu bied kilka.

Szkając swoi podopiecznym domu daję ich dziesiątki.Jeden kot ma po kilka serii. To cieżka robota i bardzo pracochłonna. Ale inaczej się nie da. Zgłoś się do Cat Angel.

ogłoszeń dałam już wiele więcej, daje gdzie się da, niestety kotkę muszę oddać, jakbym nie musiała to bym ją zostawiła i nikomu nie oddawała

Moi znajomi dla swoich dwóch dorosłych kotów znaleźli dom poprzez ogłoszenia papierowe w okolicy.
Zaoferowali pełne utrzymanie kotów (jedzenie, żwirek, wet).
Zgłosiły się dwie osoby, wybrali rencistę kociarza, który chciał mieć kota, ale go stać nie było na to.
Jako pocieszenie, bo decyzja bardzo trudna, mają te koty na sąsiedniej ulicy i mogą je odwiedzać.

kociakbury pisze:ogłoszeń dałam już wiele więcej, daje gdzie się da, niestety kotkę muszę oddać, jakbym nie musiała to bym ją zostawiła i nikomu nie oddawała

Rozumiem, ale może można znaleźć jakieś inne wyjście z sytuacji?
Czemu kicia nie może już z Tobą mieszkać?